Wkurwiają mnie pseudo-single, czyli samotni nieudacznicy, którzy z byciem singlem nic wspólnego nie mają, ale tak się nazywają, bo to fajne i na topie teraz. Singiel to wg mnie osoba nie wiążąca się z nikim na stałe z wyboru, bo nie chce się ograniczać związkiem, często zmieniająca partnerów, samodzielna, prowadząca aktywne życie z szeregiem zainteresowań. Tymczasem moi znajomi co się dumnie zwą „singlami” to przeważnie są już ludzie w wieku 30-36 lat. Nie chodzi o to, że nikogo nie mają, ale o to, że w żadnym, nawet przelotnym związku większość z nich nie była od lat! Mało tego, niektórzy nawet od lat nie mieli żadnego ruchania! Oczywiście po 5 piwach pierdolą, że ten to ruchał tydzień temu taką, a ten dwa tygodnie temu to rżnął sraką. Problem z tymi wszystkimi pannami jest taki, że oprócz nich nikt NIGDY ich nie widział. Są wirtualne, panienki widma istniejące tylko na redtube albo w ich głowach. Poza tym w większości przypadków ci „single” mieszkają z rodzicami i mają swój pokoik w mieszkaniu, tak jak ja kiedy miałem lat naście. Czaicie? Mieć trzydzieści kilka lat i mieć pokoik u rodziców? Jedynym przejawem „aktywnego” życia panów singli jest siedzenie w knajpie i chlanie piwa, tudzież wódki. Noż ja pierdolę, aktywność w chuj. No i tak sobie pierdolą, że są singlami, że na chuj im strup w postaci dupy na stałe i takie tam. Najśmieszniejsze jest to, że ze dwóch z tych zatwardziałych singli jak sobie znalazło kobiety to zniknęli całkowicie z towarzystwa, nie było ich po prostu, kapicie i „żonka” przed telewizorem, a od kumpli „singli” nawet telefonu nie odbierali 😀 A przecież tacy jeszcze kilka tygodni temu byli zgodni że posiadanie dupy na stałe to porażka! Potem po ewentualnym rozstaniu oczywiście pojawiają się spowrotem w knajpie żłopiąc piwo, pierdoląc o tym jak to chujowo mieć dupę, oraz że tydzień temu ruchali małolatkę, tylko wiecie, akurat nikt z nas jej nie zna, no bo to klientka z całkiem innego klimatu. Noż kurwa, czy oni nie widzą jak są żałośni?! Nie mówię że każdy ma żyć według schematu, ale KURWA jak maja lat 30 i jedyne zajęcie to chlanie z takimi niedobitkami jak oni sami, konfabulowanie o nieistniejących dupach, mieszkanie ze starymi i walenie gruchy to są zwykłymi fajtłapami, nieudacznikami życiowymi, samotnymi porażkami a nie kurwa mać żadnymi singlami. No!
Pseudo-single
2012-02-07 22:1145
80
Pierdolisz panie
lepiej ci ?
Ty masz tak naprawdę problem z samym sobą a nie z nimi. Przejmujący tekst, ale twoja chujnia wynika z niskiego poczucia wartości i frustracji z jakiegoś powodu. Dlaczego aż tak cię to wkurwia?
Trochę masz rację,trochę wkurwiasz.
No ja mam 27 lat,ze starymi mieszkam.Z wygody,ja się chętnie przeprowadzę,ale nie do pustego mieszkania bo pierdolca dostanę.Do kobiety…która dom ogarnie a ja będę zarabiał.I na pewno nie przeprowadzę się do miasta obok tylko fruuu w Polskę.A co do kobiet-niestety,taka prawda,że mało kiedy na jakąś ciekawą się trafi.A rzeczywiście,wiązać się czy chociażby bawić w sex spotkania i się denerwować to nie ma sensu.
No czytam ten tekst i szczerze żal mi Cie.
Po prostu ciężko dziś o porządną dupę. Wolę mieć pokoik u rodziców niż płacić kredyty za mieszkanie, w którym mieszka kurwa co się sypie na boku.
tak jestem nieudacznikiem
Ziomus, piona. Popieram. Pierwsze 3 komentarze to chyba na zasadzie – jebniesz w stól, a nozyce się odezwą 🙂 30 lat i ze starymi. O kurwa. Kalectwo.
Dobrze gadasz. A 3 pierwsze wpisy to zapewne właśnie tacy zdekonspirowani waligruchy, bajarze. Twój wpis rozszerzyłbym jednak do formy bardziej ogólnej – otóż wkurwiają nie tylko „single”, ale wszyscy ludzie, którzy prowadzą gówniane życie, bo nie mają jaj, a dorabiają do tego legendy.
„Singiel to wg mnie(…)” – a co innych kurwa obchodzi kim wg Ciebie są single? Ta 'chujnia’ to tylko i wyłącznie Twój problem, Twoje frustracje i tyle.
Dobrze gadasz człowieku,tacy typiarze to dno!
Zamknąć ryje Ci wyżej, dobra chujnia 😉
Znam też takich. To fakt, żenada. I zgadzam się że chujnia 🙂
Taaaa, bo ty akurat jesteś super singlem, masz ekstra pracę, robisz mega karierę, młode śliczne dupeczki same dobierają się do twoich spodni. Akurat.
Najbardziej autora chyba boli to, że jego „jedyne zajęcie to chlanie z takimi niedobitkami jak oni sami”. 🙂
Żałosne udawanie gwiazdy.
Z tym mieszkaniem ze starymi to ogólnie bez przesady bo jak ktoś nie ma dziecka i żony to po co na siłę tracić pieniądze na mieszkanie. Ale też mnie smieszy musze przyznac jak zwykły, powoli dobijajacy do 40 dziadziejący stary kawaler nazywa siebie singlem 🙂 Z drugiej strony to tylko nazewnictwo.
A poza tym stary, gdzieś Ty to napisał? Na chujni aż się roi od takich singli ;]
no masz w pewnym sensie rację!
Nie rozumiem, co może być złego w mieszkaniu z rodzicami (patrząc przez pryzmat autora)… Mój ojciec przejął gospodarstwo po dziadku, który dotychczas żyje, rozwinął je. Ja chcę przejąć je po nim. Przejmując gospodarstwo liczę się z tym, że zarówno dziadkowie, jak i moi rodzice zamieszkają ze mną. Co do tematu singli – jeden z mych wujków zawsze mi powiadał: „jak się do 30-stki nie ożenisz, a do 40-skti nie dorobisz, to jesteś frajer…”. Myślę, że ten króciutki cytat daje wiele do myślenia 🙂
No i chuj Ci d tego za przeproszeniem.Skoro oni są wg Ciebie takimi nieudacznikami to po co sie tak nimi interesujesz?A może tylko tak napiprzasz na nich a w duchu im zazdrościsz,co?wolności,prostego życia…Ciebie pewnie żonka trzyma na smyczy i próbujesz być z tego dumny,obgadujac „singli”
tu waligrucha spod dwójki. „Chłopaki do mycia kurwa!”
@8 – No w stół kolo jebnął naprawdę mocno, zobacz ile nożyc się zbulwersowało 😀 Też uważam że samo nie posiadanie na stałe kobiety nie uprawnia do nazywania się singlem. Singiel to pewien styl życia i bycia, natomiast większość typów o któych chujowicz na napisał to zwykli starzy kawalerowie, bądź ludzie po prostu samotni, a nie single. Chociaż przesadził na pewno z tym nazywaniem ich fajtłapami, porażkami, każda historia jest inna.
Komentarz numer 6-100% racji.
Szczerze powiedziawszy to święta prawda, to co napisałeś. Jednak jest też tak dlatego że 1: nie wszystkie jednostki nadają się do życia w parach( charakter, psychika, wzorce wychowawcze itd), 2: panny stały się ostatnio bardzo wybredne szczególnie pod względem stanu majętności partnera (ale to nie aż tak szkodzi bo jak facet przystojny jest to mu wiele da z czystego pociągu sexualnego:D). A tak poza tym to wszystko prawda. No i są jeszcze tacy co kochają tylko kurtyzany, warto o nich pamiętać również. pzdr
Chujowiczu! Myślę dokładnie jak ty, takie bajanie jest w naszym kraju na porządku dziennym. Gadanie – nie mam dupy bo nie chcę, a jak jakaś zwróci uwagę to dostaje taki małpiego rozumu i ze szczęścia nie wie co ma robić. Poza tym nie wierzę że zdrowy psychicznie facet mając lat ponad 30 i prowadzący życie o jakim piszesz czuje się dobrze. Jeżeli tak jest to należy takiemu tylko współczuć. Bycie singlem jest ok, ale to o czym piszesz to starokawalerstwo a nie singielstwo. Poza tym uderzyłeś we wrażliwy temat, trochę się wkurwiłem jak to czytałem bo w sumie sam ze starymi teraz mieszkam, ale to dlatego że się po 4 latach z narzeczoną rozstałem 🙁 Stan przejściowy, już szukam jakiejś kawalerki do wynajęcia.
autorze chujni zwal se konia albo se jebnij patelnią w potylicę .. @6 ma rację. W tym kraju ciężko o dobrą pracę i płacę a w związku z tym nie ma co liczyć na mieszkanie i dobrą oraz wierną dupę. Większość lasek które poznałem to puste pustaki, które lecą na kasiastych i napompowanych własnym ego buraków co się wożą po wiosce stjuningowaną kabaryną. Żeby być kimś to nie trzeba mieć bicepsa i siana jak lodu. Wystarczy mieć puzzle w baniaku poukładane żeby wiedzieć co i z kim się robi…
A co do autora: Tak jestem sam ale nie nazywam się singlem i nie uważam się za fajtłapę czy nieudacznika życiowego. Osiągnąłem wiele w swoim życiu i nie mam sobie nic do zarzucenia. Mi taki styl odpowiada a Tobie nic do tego. Śrut
Ciekawe ze zawsze jak jak ktoś nieudacznikow skrytykuje to oni zaraz wyskakuja z tematem ze im zazdrościsz. No jak mozna zazdrościć ze dorosły gość leje niemca po hełmie i z mamusia mieszka. To przy podrywie na imprezie w ogole dziewczynie wstyd się przyznac do czegoś takiego.
No jakbym czytał o sobie… Moje życie jest do bani i to prawdziwa chujnia.
Ja się uważam za singla. Nie miałem i nie mam dziewczyny. Mam swoje hobby i zainteresowania. Mam znajomych i bez problemów nawiązuje kolejne znajomości lecz na związku mi po prostu nie zależy. Ruchanie nie jest mi tak w głowie jak twoim kolegom i za pewne tobie też, są ważniejsze rzeczy. A nieudacznikiem to jesteś jedynie ty, co potwierdzają twoje znajomości i ta cała żałosna chujnia.