Moi drodzy chujowicze/chujowiczki, wkurwia mnie niezmiernie mentalność polaków. Każdy do chuja narzeka (nie dot. ludzi na chujni – to jest stronka aby się wyżalić i chwała jej za to). W robocie każdy pierdoli o polityce, 40 letni ludzie i gadają, że jest źle, że pis, że po itp. no to pytam się KTO DO CH*JA był na wyborach? Kto do tegoż ch*ja miał w młodości okazję kształtować nową rzeczywistość w Polsce? Kto się nie chciał uczyć i teraz narzeka, że musi zapierdalać w hurtowni? Nosz kurwa, ludzie pomyślcie, jak spierdoliliście sobie życie na własne życzenie, a nie ciągle narzekanie. Już nie mogę tego słuchać… zdaje się, że im człowiek starszy tym głupszy, i dlatego wciąż staram się patrzeć na wszystko jak dziecko, bez skojarzeń, bez stereotypów, bez opinii które ktoś mi narzuca i którym muszę wierzyć. I wiecie co? Niektóre aspekty naszego życia są tak kurewsko bezsensowne, że rzygać się chce. Moja stara sprząta co sobotę, choć ni chuja nie widać ani jednego pyłka w domu. A później narzeka, że nie ma na nic czasu bo musi sprzątać. Więc pytam się, kto Ci każe sprzątać? No kurwa kto? Cóż za jebany bezsens… Kolejna sprawa, czyli pierdolone zawyżone poczucie swojej bliskiej zeru wartości. No muszę o tym napisać, bo gdybym mógł to bym cofnął czas i wpierdolił nóż rzeźniki w głowę niedojeba, o którym zaraz się dowiecie. Otóż niedawno do hurtowni, w której dorabiam na wakacjach przychodzi pierdolony wioskowy cieć. Klapki kubota, skarpetki białe, sprane białe bojówki, koszulka beznadziejna polówka w żółte paski z jakimś wyjebanym tatuażem na piersi, czapka z daszkiem, na niej podróbka damskich okularów chanel (o kurwa!!!) i jakieś 30kg nadwagi. Sflaczałe łapska, wyjebany brzuch i ryj bez wyrazu, totalny przeciętniak którego się mija nawet nie spoglądając. I ten skurwiel zaczął się nabijać z firmowych polarów, które razem z towarzyszami roboty musimy nosić. Pierdolec jebany, mówi że chce taki, żeby w nim chodzić i ludzi rozśmieszać. NOSZ KURWA!!! Ty niedojebie z krzywym ryjem, jeśli to czytasz, to wiedz, że dla mnie jesteś PIERDOLONYM ZEREM, i gdyby nie to, że pracuję aby mieć na benzynę aby pojechać do dziewczyny albo kupić jej kwiaty, to wpierdoliłbym Ci siekierę w środek twojego pustego przegniłego łba!!! Ty tępy chuju! Spójrz do lustra i oceń obiektywnie własną żałosną osobę, a nie przypierdalasz się do polaru, który trzeba nosić aby nie umrzeć z zimna w chłodni. Szanuj to, że inni pracują i staraja się dobrze wykonywać swoją pracę oraz być miłymi względem klientów. Ty pierdolony lapsie ze świńskim noskiem, nie wiesz nawet co to jest trzyczęściowy garnitur i będziesz mi pierdolił na tematu stylu, ubioru i tego, co jest ładne a co nie?! Nawet jakby mi płacili to nie ubrałbym w życiu tej kupy bazarowych szmat przesiąkniętych nędznym str8’em, w które dumnie ubierasz się każdego ranka. Nie reprezentujesz sobą ani krzty dobrego smaku i gustu, jesteś żałosnym ciemniakiem dla którego moda to rozrywka dla gejów, i śmiesz odzywać się nt. ubioru?! Ty pizdo, leszczu, szmato, żałosny wytworze wiejskiego wychowania połączonego z chęcią bycia 'fajnym’… Uwierz mi, gdybym mógł spotkać się z Tobą sam na sam deptałbym z radością Twój krzywy ryj symbolicznie niszcząc tym samym choć jeden aspekt świata, którego nienawidzę. Pierdolę wszystko, co dzieje się w Polsce, a co się dziać nie powinno. Po prostu pierdolę. Jeśli po studiach będzie możliwość spierdalam stąd i nigdy nie wracam. W dupie mam gadki w stylu 'państwo inwestuje w młodych ludzi, a oni spierdalają za granicę’. Kurwa mać, mnie państwo na każdym kroku robi w chuja każąc mi żyć w rzeczywistości, która jest tak śmieszna i żałosna, że czasami zastanawiam się, jakim cudem to wszystko trzyma się kupy.
pozdrawiam wszystkich, którzy z głębi serca podzielili się na tej stronie swoimi przemyśleniami
Jajebie!
mnie w mentalności Polaków wkurwia pokolenie hejterów, którzy nienawidzą wszystkiego, co nie ich. Polaczki wolą oglądać porażki innych i naśmiewać się z tych, którzy próbują coś osiągnąć. Zajebisty kraj. Jak tylko będzie okazja, to stąd wypierdalam.
Zgadzam sie calkowicie z moim przedmowca!
Najwiekszym wrogiem Polaka jest drugi Polak, ktory sie – kurwa – czegos dorobil albo cos osiagnal. I to zarowno: w kraju jak i zagranica.
Oprocz tego; dla pospolitego polskiego chuja nie ma wiekszej radosci jak sie drugiemu chujowi rodakowi noga podwinie…
Najlepiej by bylo przeto, jakby sie dalo wyjechac 'wpizdu’ z takiego chujowego kraju i nigdy nawet nie myslec o powrocie.
No i chuj.
„Kretynizm, Debilizm, Idiotyzm – Maksimalis”
Czyli chujowa egzystencja Polakow w ich kraju.
No I chuj.
Polak zeby drugiemu dobrze dojechac jest w stanie popelnic samobojstwo- jak mowil klasyk. Mnie denerwuje cos innego jeszcze, nabijane, natrzasanie sie Polaczkow z innych madrzejszych i bogatszych nacji np. z Czechow, Wlochow, Francuzow czego sam nierzadko bylem swiadkiem.
Brawo dzieciaki