Było tego troche. nie powiem, całkiem sporo. tyle się zdarzyło, że nie dało się nie zakochać. i co? oczywiście skoro wypowiadam się tutaj to ewidentnie, niewątpliwie, niepodważalnie chujnia:/. Ale o co tak właściwie chodzi? O jebane życie, które każe dokonywać patetycznych wyborów. A dlaczego tak? mnie nie pytaj. każdy wybór jest zły a najgorszy to nie wybrać nic. Teraz zastanów się co ma do wyboru człowiek stojący na progu swojej dorosłości. matura zdana i co dalej? opcje to iść do woja, na studia ale tylko zaoczne wchodzą w grę + robota do tego lub można jeszcze wypierdolić do stolicy polaków (bo nie polski) czyli Londynu. Właściwa droga jedynie słuszna to studiować. pierdolić się codziennie 8 godzin w robocie na jakimś podrzędnym stanowisku bo przecież kierowniczego nie ma chuja dostać mając mature tylko. a co weekend do budy i 10 godzin na wykładach.. wszystko teoretycznie jest spoko do zniesienia i taki zapierdol to można nazwać normą. ale.. i tu jest sedno sprawy. trzeba się znieczulić na jakiekolwiek wewnętrzne odczucia. trzeba się przestawić w tryb fizjokraty i jedyne czym zaprzątać sobie głowę to tym, żeby przenieść tę jebaną skrzynie z towarem z miejsca A do miejsca B. Spytałby ktoś dlaczego trzeba się znieczulać? odpowiedź -żeby nie dostać zajoba. laska, z którą było zajebiście ale się skończyło jakieś 3,5 miesiąca temu znów pojawiła się w pamięci… i 2 tygodnie temu pojawiła się możliwość bycia znów razem. radość, euforia, owacja, masturbacja i ejakulacja… no może nie. ale co z tego, że mozliwość jest jak chuj z tego bedzie? bo ona zostaje tu a jade tam. 100km dalej na wspomniane wcześniej studia. trzeba cholera się na nie wybrać tylko w takiej sytuacji chujnia się zwiększa. bo beda 2 lata przerwy………….
nawet nie chce o tym mysleć.. chujnia i cipnia.
że strona jest the best nie muszę chyba pisać jako naczelny wyznawca chujowej teorii zycia.
o Jajebie!