Wkurwia mnie uproszczone myślenie większości ludzi, że tylko tyle i dokładnie tyle jesteś wart ile masz pieniędzy. Myślenie narzucone z zewnątrz, bezwiednie przyjęte. Gdy zaczynają się jakieś spory i licytacje to zaraz umysł adwersarzy automatycznie i bezwiednie kieruje się w kierunku oceniania wszystkiego przez pryzmat stanu posiadania. Im bardziej prymitywne jednostki tym bardziej się tym uproszczonym myśleniem wykazują. Czyli dla pana z „łbem na karku”, „prawdziwego faceta” który dał sobie wpoić schematy, że „prawdziwy facet powinien to”, „tamto” wszyscy, którzy zarabiają o zetkę mniej od niego będą automatycznie mniej wartościowymi ludźmi. W takim razie każdy kto ma o zetkę więcej jest więcej wart od ciebie i ty jesteś śmieciem. Kurwa, według takiego myślenia Nicola Tesla był gównem przy jakimś dresie po zawodówce, który ma „byznes”, dwie chaty i audi za 180 koła. Tak samo np. wybitny matematyk Gjorgij Perelman, który żyje w ubóstwie z wyboru, a proponowali mu miliony za udziały w konferencjach…dres powie „hehe…to debil jakiś, nieudacznik, ciota”. Zrozumcie ameby z „łbem na karku” i „fyrmą”, że dla takich ludzi kryteria małp z mózgiem rozwielitki nie obchodzą. Wy jesteście dla nich jak goryle , które napierdalają się w dżungli. Będzie się tak bał, a instynkt samozachowawczy każe się nie zbliżać, ale nie ma siły na to, żeby ten goryl był postrzegany przez rozwiniętych ludzi jako coś innego niż głupie, bezrozumne zwierzę. Przejmuje się ktoś myślicie co goryl, albo małpa w ZOO o nim myśli? Nie. Tak samo ludzie rozwinięci patrzą na to bydło, które myśli schematami, licytuje się na pieniądze i fury i „fachy w ryńku”, jakby świat kończył się tylko na tym. Ale co się dzieje w mózgach takich osób to goryl nie pojmie. On może żyć tylko schematami narzuconymi, loszka powiedziała, że „prawdziwy facet powinien”, kumple rechoczą przy piwie i mówią, że „trza mić fach w ryńku” no to nie ma opcji, on musi się kierować tymi samymi kryteriami, które bezmyślnie przyjmuje.
Uproszczone myślenie
2018-06-27 22:1255
9
Żeby sie licytować to trzeba najpierw coś mieć a ten motłoch całe życie zapierdala na luksusy swoich szefów a nie na siebie. 20% buractwa może sie czegoś dorobiło i szpanuje tylko w jaki sposób. Najczęściej kombinacje, mafia, kradzieże, itp.Niemniej jednak tacy klasyfikują ludzi wg swoich kryteriów czyli nie masz „dziar”, „świni”(dziewczyny) „mułów”, „roboty nie ogarniasz” oczywiście byle jakiej byle była to jesteś frajer, „nołlajf”, „lamus”………….Te zwykłe osiedlowe dresy ile zarabiają? 2500-3000 przy fizycznym tyraniu i jeszcze są z tego zadowoleni nawet nie wiedząc jak bardzo są wykorzystywani i w wieku 50 lat będą ludzkimi wrakami. Zresztą tylko chleją i nic nie mają dalej. Taki nie myśli perspektywicznie.Znam takich co byli 10 lat w UK i…………nie mają nic, nie dorobili sie niczego.Dobytek takiego to wynajmowana klita i jakiś szrot warty 15000 od Niemca(bo takimi szpanują). Nieliczne dresy mają naprawde dużo kasy bo albo są pionkami mafii(ale tu „hajlajf”trwa do pierwszego wyroku i odsiadki) albo tatuś ma „fyrme” a synek sie buja jak krezus po lokalach.
Pierdolenie robola. Co cię boli co myślą inni. Nie dorabiaj ideologii do faktu, że nie masz kasy przy dupie. W dzisiejszym świecie liczy się tylko zdrowie i kasa. Kasa to niezależność, to dostęp do atrakcyjnych kobiet, to możliwość życia, podróży, a nie kurwa zasranej wegetacji itd. Ludzie napierdalają się między sobą o pozycję, o lepszą pracę (np. ciepłe dobrze płatne stanowisko w biurze a nie tyra na taśmie), bo od tego zależy jakość ich życia. To walka jak w świecie zwierząt, tylko tam jest prościej – gryzą się o zdobycz i samice. To że napakowane sebixy i ich karyny nie widzą w życiu innych wartości niż beemwe i oceniają innych nie przez pryzmat moralności, wiedzy, wyższych wartości, tylko stanu posiadania, nie zmienia faktu, że liczy się kasa, misiu, kasa.
Rzeczywistość jest kwestią wyboru, często żeby to zrozumieć trzeba postawić na indywidualizm i olać co myśli środowisko.
Wspomniałeś, że hajs daje dostęp do atrakcyjnych kobiet… no okej, ale nie każda atrakcyjna jest wartościowa(nie wartość w pln, napewno o czymś takim słyszałeś), dla Ciebie to pewnie bez różnicy co?
Jak się nie ma miedzi to się w domu siedzi
Kradnij krokodyle i szczaj do zlewu. Wiesz juz ze stac mnie na wszystko.
Dobrze mówią- że trza mieć fach w rynku. Ja np. jestem koniomistrzem.
wypierdalaj z tymi reklamami jakiegoś crapu admin, obrażasz ynteligientnyh ludzi
Zazdroscisz fachu chaty i audi?
Kradnij krokodyle i szczaj do zlewu. Wiesz juz ze stac mnie na wszystko.
Widzę, że tak robita. Wal konia, bo gdzie kobita. Nieroby stuleje, ja se whiskey chleje.