Może zacznę od tego że zostałem oszukany przez nasze państwo bo wmawiali nam wszędzie że idź na studia, to z pracą nie będzie problemu. Ok przemęczyłem się, skończyłem studia, co prawda humanistyczne no ale to przecież studia. Jakiś czas pracowałem wykonując pracę biurową. Potem kilka lat nie robiłem nic, wynikało to z różnych przyczyn, no ale nie ważne. Zbliżam się do 40-tki.
Chciałem teraz wrócić na rynek pracy. Zrobiłem sobie uprawnienia na sprzęt ciężki i nic z tego. Wszędzie wymagają doświadczenia, gdzie mam go nabyć jak nikt nie chce przyuczyć?
Jestem normalnym uczciwym, punktualnym i konkretnym człowiekiem do pracy, ale pracodawcy to akurat nie interesuje.
Znajomości nie mam żeby ktoś mi pomógł z pracą bo jestem dosyć zamkniętym człowiekiem.
Ogłoszenia które są w necie to albo sprzątanie, albo kasa w markecie i nic więcej nie ma.
I teraz tak sobie myślę. Po co mi były te studia jak teraz jedyne gdzie mogę pójść to kasa w markecie, albo sprzątanie? Do biura też nie bardzo bo do tego studia nie są potrzebne, osoba ze średnim i obsługą komputera sobie poradzi.
Trzeba było skończyć liceum i iść na budowę to przez kilka lat już bym się czegoś pewnie nauczył
i do czegoś doszedł i nie później nie miałbym problemów ze znalezieniem pracy.
Jestem po prostu w kropce i nie bardzo widzę jakieś rozwiązanie.
Wkurza mnie to że chcę uczciwie pracować i zarabiać ale w tym pięknym kraju nie ma takiej możliwości.
Zostaje mi teraz tylko iść do mopsu i żyć na garnuszku państwa do końca swych dni bo nie po to studiowałem żeby siedzieć na kasie bo do siedzenia na kasie studia nie są potrzebne.
Kiedyś ktoś pięknie napisał tutaj na stronie że w Polsce to trzeba mieć już zaplanowaną karierę w szkole średniej bo jak nie to człowiek później będzie się bujał i
dziadował całe życie. I to jest prawda.
A te bujdy że nie ma bezrobocia i pracodawcom brakuje rąk do pracy to można między bajki wsadzić. Przejrzyjcie sobie portale z ogłoszeniami i po dzwońcie za pracą to zobaczycie.
Myślałem że przez ostatnich kilka lat coś się zmieniło na lepsze. Ale nie, pracodawcy dalej wymagania mają wielkie i szukają nie wiadomo kogo do pracy. Panowie życia i śmierci normalnie.
Jest też w mojej sytuacji trochę winy, nie zaprzeczam ale to co się dzieje to jest po prostu chore i chyba nigdy się to nie zmieni.
A ja chcę tylko zacząć pracować uczciwie, nawet za najniższą krajową, ale nie na kasie.
Edukacja i pracodawcy w Polszy
2018-07-05 00:1486
30
Na kasie nie, w call center tym bardziej nie, bo tam trzeba być niezłym skurwielem. Czy zdrowy moralnie człowiek dzwoni do drugiego o ósmej rano sobotę pierdoląc że „wygrał pan kamerkę samochodooooową”?
Na kasę też nie bardzo chcą wziąć bez doświadczenia. Zostaje ci ochrona i jakas taśma w fabryce albo mieszanie ciasta w pączkarni. Tylko nie pokazuj dyplomu, bo wtedy nawet tam nie przyjmą. Takie mamy państwo. Ja z kolei jebię za chujowe pieniądze w budżetówce i firmy prywatne moje CV totalnie olewają, a inne stanowiska w budżetówce są tylko po znajomości… No i co i gówno, i wyzej dupy nie podskoczysz w tym kraju…
To serio idź na budowę. Tak, wezmą Cie mimo wieku i braku doświadczenia, choć pewnie zaczniesz od kopania rowów albo przerzucania ton cegły na rusztowania itp. Ale o normalnej umowie, płatnych urlopach, 8 godzinach 5 razy w tygodniu, dodatkach itp raczej zapomnij.
Kradnij krokodyle, pij whiskey, szczaj do zlewu w socjalnym. Mnie stać na wszystko. Ty…, wal konia. Widzę, że tak robita, bo gdzie kobita? Elo stuleje, ja se whiskey chleje, później wchodzę w kobite, jak już jest wypite. Co? Mi zazdrościta, bo konia walita? Nie stać was na whiskey, zbieraj w lesie syski.
Zbanujcie w końcu tego gościa od krokodyli, bo jego wpisy stały się już żenująco nudne 🙂
weź w końcu zdechnij
W Niemczech albo Austrii robota jest, robisz ile masz na umowie, płacą tyle ile trzeba na początku nie są kokosy, ale w Polsce żyjesz za to jak prezes. A tu trzeba mieć licencjat i magistrat żeby roznosić towar na magazynie oczywiście za 2200 brutto i z tego ci jeszcze ujebią podatek, składka do zus, ubezpieczenie zdrowotne i nie masz na to wpływu chyba że jak zarobiasz więcej to i więcej ujebią. Wszystko co za to kupujesz też zawiera podatek. Pojebane skurwysyństwo co oni z tym naszym krajem zrobili. Zwykły kołchoz tylko że bez drutów.
Co oni? Pretensje możemy mieć do siebie że żydowstwo wpuściliśmy do Polski i sie rozesrali wszedzie po 89…. Mozemy sie tego pozbyć, ale w grupie wielkiej
tak szanowny Komentatorze. T o co piszesz, to szczera prawda. Nasza egzystencja na tym padole jest bez znaczenia. Patrząc na to wszystko z perspektywy uniwersum czy wieczności, czy naszego układu słonecznego czy też Drogi Mlecznej, mając poza tym świadomośc, że to wszystko pewnego dnia, np. 10 miliardów lat po naszej śmierci eksploduje i rozpadnie się na miliardy, biliony, triliony elementów, jak przynajmniej twierdzi wielu wybitnych astronomów i astrofizyków, to nie znaczymy nie tylko kupę gówna, ale nawet jedną trilionową część pyłka kurzu n amalutkich lapkach mszycy. Miejcie tę świadomość każdego poranka, również takiego poranka, kiedy budzicie się po upojnej, zajebistej nocy szczęśliwi i calkowicie erotycznie i seksualnie zaspokojeni u boku największej seksbomby Krakowa czy Warszawy.
Nie oni tylko wy polaczki głupie,jak komuna nas jebała to żydzi ze światowej finansjery załatwiły wam demokracje,a wy kogo wybraliście? Żydów którzy was jak i wszystkich gojów chcą ujebać,to nie dziwcie się,że żyjecie jak niewolnicy,robią z was robaków jak naziści i jak widać zasługujecie na to swoimi czynami.Tak wiem,że nie wszyscy są takimi debilami i widzą co się na świecie dzieje,ale mądrych jest mniej jak głupich a w demokracji to większość rządzi czyli głupcy.Byli ludzie,którzy wymyślili porządny system gospodarczy i sensownie działał w praktyce,był też pewien Polak Adam Doboszyński,który zapoznał się z tą koncepcją i opisał ją,ale,że faszyzm,nacjonalizm,rasizm bee,że takie niedobre to żyjcie sobie dalej jak robaki i egzystujcie z łatkami podludzi.
Widziałem ogloszenie o przyjęciu do krojenia chleba za 970 zł jako PÓŁROCZNY staż. To jest jawne ruchanie człowieka w dupe i omijanie płacenia normalnej pensji za pośrednictwem biura pracy i tym powinien zająć sie rząd
na pewno się zajmie
O boże praca na kasie jest taka poniżej godności człowieka ,a idźta w pizdu.
Wal chuja
twoim celem powinno być zapełnienie sobie ciała ołowiem
przez dupe
Poczekaj. Zaraz Ci debile po zawodówce i łbem na karku szybko wytłumaczą, że „na chooj” Ci studia.
Gościu weź lecz kompleksy ,jak widać zajebiście Cię boli że ktoś po zawodówce zarabia więcej od Ciebie i bardzo byś chciał na chujni to odreagować ,ale spierdalaj już.
Ja skończyłem polibudę i powiem tak samo. Nie brak takich co spuszczają się nad rzekomo zajebistymi polskimi szkołami i świetnymi wynikami polskich uczniów i studentów w międzynarodowych testach. Tymczasem, polskie szkoły i uczelnie gówno uczą, zero praktycznych umiejętności. Magister jest dobry tylko w teorii i rozwiązywaniu testów właśnie. Tyle, że nie jest to potrzebne na rynku pracy. Edukacja w Polsce jest do pizdy, przyjmijcie to do wiadomości.
O robaki z zawodowki
Idź na budowę. Jak robol przypierdoli Ci liścia łapą wielką jak 2 bochny chleba to nauczysz się więcej niż przez 20 lat studiów i w ten sposób zdobędziesz bezcenne doświadczenie, ani się obejrzysz i już bedziesz zapierdalał w podskokach.
Ja takie rzeczy wiedziałem już w wieku 16 lat. Ale tak już jest. Niektórzy uczą się na swoich błędach, a niektórzy na błędach innych.
Pierdolony idioto, sorry że tak ostro, ale jak czytam twoje spierdoliny to inaczej nie potrafie.Jesteś życiową pizdą, masz 40 lat i twierdzisz że jedyna praca jaka jest do podjęcia to kasa czy sprzątanie – ale jesteś zjebany…ale nie tylko dlatego.”bo nasz rząd powiedział idźcie na studia to praca będzie”.Nie sztuka jest zrobić studia po to żeby jakieś były, bo nie na tym to polega.Teraz jest mnóstwo takich jak Ty, bo po prostu jest na to moda.Moda na studia.Pewnie zastanawiasz się dlaczego tak mnie to wkurwia? odpowiedź nie jest trudna.Skończyłem szkołę zawodową – profil ślusarz.Przeniosłem się po roku z liceum (fakt faktem nie zdałbym, bo olewałem w chuj tą szkołę).Najgorsze było kiedy ktoś nowo poznany zawsze pytał ” a gdzie sie uczysz…a jaki profil” a odpowiedź „ślusarz” nie wzbudzała podziwu, lecz odwrotnie, mimo próby ukrycia ich reakcji zawsze dało się odczuć to że jestem dla nich kimś gorszym.Bo przecież Ci inteligentni, panowie życia..liceum – później studia.Nie ważne kurwa jakie, nie ważne czy im sie chce i to „czują”.Grunt żeby były „a później sie zobaczy”.Tylko że dorosłość wygląda nieco inaczej, z reguły tak, że Ci z liceum/studiów dorabiają gdzieś za grosze, a Ci z „gorszej kasty” już sobie w życiu jakoś radzą.Często dużo lepiej od tych pierwszych.Ty właśnie jesteś takim farmazonem.Skoro chuja umiesz zrobić, jesteś pseudo-humanistą zadaj sobie pytanie : na chuj komu potrzebny taki pracownik?Na rynku pracy jesteś bezwartościowy.Obudziłeś się po 40stce.No ameba.Nie pozdrawiam.
Nie państwo cię oszukało ale rodzice i mentalnie zjebane przez komunę społeczeństwo. Bo kiedyś faktycznie wystarczył byle jaki dyplom żeby mieć lepiej. Ale dziś mamy nadprodukcję magistrów, a jakość polskiej edukacji, wbrew mitom, w które lubimy wierzyć jest marna. I nawet na tych uczelniach uchodzących za lepsze. Sam skończyłem polibudę, z litości dla moich byłych wykładowców nie powiem gdzie. Przez 5 jebanych lat uczyli mnie tam wyprowadzać wzory i rysować tuszem, a praktycznych umiejętności, jak narzędzia do projektowania – wcale. Gdybym w tym czasie nie rozwijał swojego hobby, które w końcu dało mi niezłą pracę to dziś byłbym sfrustrowanym bezrobotnym.
Tak więc, ludzie, jak nie chcecie zjebać sobie życia pierdolcie te studia i sami się uczcie tego, w czym jesteście dobrzy. Czasy kiedy papierek dawał pracę dawno minęły i nie wrócą. I nie jest to wina państwa, Tuska, Millera czy Kaczora ale po prostu tak działa kapitalizm. PRL, gdzie dostawało się pracę z rozdzielnika dawno się skończył i nie wróci.
Spróbuj na listonosza. Umieć nic nie musisz, doświadczenia mieć nie musisz, zapierdalać nie trzeba, a koło 2k wpadnie.
Przyjdzie wojna to się wszystko zmieni.
No cóż mam ambiwalentne uczucia. Z jednej strony współczuję, bo wiem że tym 40+ nie jest łatwo, zdrowie nie te, energia nie ta, pewnych rzeczy już nie będziesz robił i do pewnego standardu nie możesz wrócić i dla pracodawców jesteś staruchem. Niemniej z drugiej strony coś ty kurwa całe życie robił, nie wierzę że się nie domyślałeś, że po jakimś gównie nie ma pracy, że nie widziałeś ile ludzi idzie na stuudia i że kiedyś musi być to gówno warte, przebimbałeś kluczowe lata i jesteś teraz w dupie. A jak chcesz zmienić branżę to niestety, żeby się zaczepić musisz się zgodzić na jakiś staż albo darmowe praktyki, jakąś totalną gównorobotę bo każdy woli młodych.
Przy okazji, to że skończyłeś gównostudia nie znaczy że jesteś lepszy od tych mądrzejszych od siebie co na nie nie poszli tylko woleli pójść do łopaty albo na kase. Zmarnowałeś tylko 5 lat i tak czy siak skończysz w tym markecie
Coś ty chłopie robił całe życie ? Facet przed 40 tka jest kierownikiem , dyrektorem , specjalista , ma żonę, wyrośnięte dzieci , 2 kochanki … czas zacząć jebac , powodzenia …
„Potem kilka lat nie robiłem nic”. A z czego kurwa żyłem? Z renty mamusi?
W Buliandzie nadal jest bezrobocie gigant, bieda, miska ryżu jako „wynagrodzenie” a bymesmeny panami dla parobów gdzie taki „tegio biere kurwa a reśta wepierdeleć”. Tu nawet do sklepu trzeba mieć protekcje, polecenie, układy. Bez tego ani rusz. Szukają z „doświadczeniem 10 letnim młodych dynamicznych 20-parolatków”za minimalną a gdzie młodzi mają to doświadczenie zdobyć jak nie przyjmują do pracy bez………doświadczenia. Ten kraj jest porypany,nieprzyjazny, tragiczny.
Nie po to studia robiłeś, żeby na kasie siedzieć, ale na budowie to już chciałbyś tyrać, nie?
No nic zostaje Ci tylko iść do szkoły średniej dla dorosłych do zawodówki lub technikum. Po szkole do przyuczenia na minimalnej stawce i będziesz miał fach a po 5 latach zostaniesz majstrem 😀
Jakie aspiracje, byle nie na kasie hahaha Żenada szczerze mówiąc. Przerost „ambicji” nad możliwościami hehe Takich ludzi jak Ty to mi najmniej szkoda. „pójdę na studia jakoś to będzie” Na chuj marnujesz środki społeczne skoro z Twoich studiów gówno wynika? Teraz się myśli co dalej? Trzeba było o tym myśleć 5 lat wcześniej.
Po pierwsze ziom, to normalny to ty na pewno nie jesteś. Studia humanistyczne, co za przegryw tam idzie? Kiedyś jak brali do wojska, to wiadomo, szło się nawet na paszarstwo na akademii rolniczej. Ale teraz? Do tego jakieś przerwy w życiorysie… Wyjedź. I nie słuchaj pseudo mędrków życiowych jak to by było fajnie jakbyś zaraz w wieku 19. lat poszedł na budowę. Otóż teraz miałbyś tylko zjebane zdrowie i skrzywiony kręgosłup (alkoholizm w pakiecie), a nie parę koła na rękę.
Nie martw się. Na studia nie poszedłem. Skończyłem Technikum Organizacji reklamy. Mam ukończone kursy grafika komputerowego potwierdzone certyfikatem VCC. Szukałem pracy w tym kierunku. Nie mieszkam w dużym mieście. Około 100 000 mieszkańców. Wszędzie mi oferowali pracę za najniższą krajową. Dostałem jedną fajną ofertę ale zrezygnowałem. Nie mam zamiaru codziennie dojeżdżać w jedną stronę 70km samochodem. Innego połączenia nie ma, a jak jest to nie w tych godzinach. Więc stwierdziłem – pierdole to i cały rynek pracy. Wiecie gdzie pracuje? Na wulkanizacji. Tak, zapierdalam na wulkanizacji 8h dziennie(pon.-pt.) Przy wulkanizacji praca w sumie tylko w sezonie a poza sezonem renowacja/polerowanie każdego rodzaju felg. Umowa na pełny etat. 2800zł co miesiąc do ręki. Szef w porządku, ciągle uśmiechnięty, wymaga solidności- wiadomo. Pracuje już okrągły rok i nie narzekam lecz chciałbym zarabiać więcej. Zastanawiam się czy nie pójść w kierunku spawalnictwa. Kursy podstawowe kosztują około 2000zł, ale myślę że warto zainwestować.W moim mieście jest duże zapotrzebowanie na takich ludzi a pracodawcy oferują dobre pieniądze.
Sorki, ale jak czytam coś takiego to szok. Trzeba nie mieć mózgu, żeby zmarnować 5 lat na studiach humanistycznych, licząc na to, że po nich znajdzie się pracę (dobrze płatną) w zawodzie. Na takiej zasadzie można iść na studia medyczne albo inżynierskie i na tym koniec. Cała reszta tego pseudohumanistycznego i pseudoekonomicznego ścierwa to sama jest sobie winna swojej sytuacji. Na takie chujowe kierunki to można iść hobbystycznie jednocześnie pracując i zdobywając doświadczenie a nie marnować 5 lat na studia dzienne typu zarządzanie. Także kurwa od jutra widzę cię na kasie jebany nieuku. Przy odrobinie szczęścia to w LIDLU. Pozdro
Na produkcji coś szukaj, jak się dobrze rozejrzysz to można załapać coś w miarę tylko zależy gdzie Ty mieszkasz. Na śląsku nie ma z tym problemu, można sobie przebierać w robotach na taśmie. Jak nie to biuro i kierunek zagranica tylko dla zamkniętego to mega stresująca opcja.