Miałam już tu nie spamować, ale akcja się nieco rozwinęła i to na moją korzyść, więc postanowiłam się z nią z Wami podzielić.
Jeszcze wczoraj, mój szefuncio debil próbował mnie zastraszyć sądami i wrobić w coś, z czym nie miałam nic wspólnego. Darł się, podsłuchiwał, namawiał mnie do tego abym została a przy tym szantażując emocjonalnie. Wystarczyło przypomnieć kutas**, jak bardzo nielegalny interes prowadzi i jak może sprowadzić go na dno zadzieranie ze mną. A zwłaszcza,iż byłam gotowa w każdej chwili udać się do sanepidu, pipu i sądu pracy. W końcu faja zmiękła i dał mi spokój. Odpuścił grożenie mi oraz zabieranie urlopu. Dziś na OLX pojawiło się ogłoszenie,że daje pod wynajem prawie cały budynek swojej firmy i to raczej za grosze oraz sprzedaje swoje nowiutkie BMW. Warto podkreślić,że wysprzedaje również dość dochodowe maszyny. Kretyn, z kredytami, który na co dzień żył jak Hrabia, okradając klientów oraz pracowników – za niespełna miesiąc zostanie bez nich. Fachowca za 1800zł nie znajdzie, bo w dzisiejszych czasach głupich nie ma i nawet stażysta za tyle nie będzie chciał robić. A wiecie co to oznacza wysprzedawanie firmy ? Przyparty do muru kretyn nie ma zwyczajnie pieniędzy i najprawdopodobniej ogłosi upadłość po tym jak odejdzie z pracy mój kolega 🙂 Klienci za to przestali przychodzić jak zwęszyli oszustwo i chachment. A wiadomo, pensje trzeba dać, za prąd zapłacić, maszyny poserwisować, zusy srusy i inne dziadostwo ogarnąć… no i za coś przeżyć. Dlatego moi mili warto czekać i być świadkami upadku waszego oprawcy. Bo karta bardzo szybko potrafi się odwrócić. Wielu z Was tu promuje złodziei,że tacy to pożyją, bo kradną bo to bo sro. Wystarczy maleńki błąd i taki złodziej może spędzić pół życia za kratkami i za swoje przekręty, zwracać państwu takie pieniądze, że jego wnuki prawdopodobnie by to odczuły. Co do mojego szefa, to życzę mu aby kiedykolwiek jak będę miała swoją firmę, znalazł się u mnie na rozmowie o pracę. 1800 w zęby, wiadereczko, szmateczka i jazda.
Dałam wypowiedzenie 3
2018-07-18 20:3146
6
Kradnij krokodyle, pij whiskey, szczaj do zlewu w socjalnym. Mnie stać na wszystko. Ty…, wal konia. Widzę, że tak robita, bo gdzie kobita? Elo stuleje, ja se whiskey chleje, później wchodzę w kobite, jak już jest wypite. Co? Mi zazdrościta, bo konia walita? Nie stać was na whiskey, zbieraj w lesie syski.
„Dałam wypowiedzenie”
A dupy dałaś?
Ów złodziej – janusz biznesu, chyba nie miał pleców gdzie trzeba.
Super ze to napisalas moze doda otuchy innym w podobnej sytuacji
To teraz wykup jego maszyny i będziesz wstrętnym kapitalistą.
mam ps4 wiec na chuj mi
Ja mam swój fach w ręku
To teraz go spienięż jako boski żigolo
Jak masz możliwość to zniszcz skurwysyna aby się już nie pozbierał
Skad jestes?
a Ty se kup druga osobowowść, bo ta która masz dostałes w spadku po chorym na łeb dziadku 🙂