Od dziecka zawsze i wszędzie słyszę, że trzeba być z ludźmi, żeby być szczęśliwym. A mnie od dziecka ludzie wkurwiali. Nie mogę przypomnieć sobie choćby jednego spotkania czy imprezy, po której stwierdziłbym, że było warto. Mało tego, zawsze mam po nich poczucie straconego czasu, nic więcej. Wielu moich kumpli uważa, że w weekend trzeba się zabawić i idą do klubu. Próbowałem. Musiałem porządnie się napić, żeby tam wytrzymać. Oczywiście rano żałowałem.
To prowadzi mnie do innego wniosku: na imprezach ludzie piją nie dlatego, że lubią pić. Piją, żeby jakoś wytrzymać te parę godzin, bo na trzeźwo jest ciężko.
Nigdy nie miałem w sobie tej potrzeby zabawy i bycia z kimś. Lubię, kiedy pada, bo od razu mniejsza szansa, że ktoś do mnie wpadnie albo będzie mnie gdzieś wyciągał. Mój idealny dzień? W łóżku, z książką. Nie potrzebuję wrażeń z zewnątrz, bo mam wystarczająco bogate życie wewnętrzne.
Zupełnie tego nie rozumiem
2018-09-15 23:2690
4
Pojebany jest łańcuch pokarmowy, choroby, zwłoki, śmierć, sranie, ruchanie, psychopaci, zaprogramowanie genetyczne, skazanie na los, cierpienie, smród, brzydota, stęchlizna, rutyna, schematyczność, znanie życia na pamięć, rozkład, przemijanie, zyskiwanie by tracić, udręka z przymusu, samotność, niemoc, niezrozumienie
po prostu jestes frajerem bez poczucia humoru i sztywniakiem elo
Śmieciu, wiesz w ogóle co to znaczy frajer?
Kradnij krokodyle, pij whiskey, szczaj do zlewu w socjalnym. Mnie stać na wszystko. Ty…, wal konia. Widzę, że tak robita, bo gdzie kobita? Elo stuleje, ja se whiskey chleje, później wchodzę w kobite, jak już jest wypite. Co? Mi zazdrościta, bo konia walita? Nie stać was na whiskey, zbieraj w lesie syski.
Adi
co ty pierdolisz, ska=ąd bierzesz znajomych ze chcą cie gdzieś wyciaągnać, skoro wolisz masturbować się w wyrku przez cały dzień zasłaniając namiot książką, ja wolę zamoczyć w pachnącą wypielęgnowaną cipę
Chyba w dupę – przyznaj się, że jesteś ciotą, to modne i na czasie
Jestem ananasem, my też jesteśmy bogaci wewnętrznie w mnóstwo witamin typu ch-uj 1.
pewnie jesteś introwertykiem i masz zbyt wysokie IQ, połowa ludzi ma dwucyfrowe IQ i jest zasadniczo upośledzona intelektualnie (zwłaszcza ekstrawertycy)
No i urodził się pustelnik.
twój stary…
Nie przejmuj się ^^ książki to najlepsze co człowiek mógł oferować drugiemu człowiekowi, a pijackie znajomości albo są albo ich nie ma wszystko jedno. Cisza i spokój popieram Cię w 100%
Jestes introwertykiem i nic w tym dziwnego. Nie rozumiem krytyki w komentarzach. Taki jetes i tyle….Nie wszyscy stworzeni są do podboju świata.
No i zajebiście. Co chcesz zmieniać? Jeżeli Ci się to podoba to po co gnać za czymś za czym inni gnają. Tylko żeby nie doskwierała Ci samotność.
CIEKAWE PRZEMYŚLENIA – WARTE ZASTANOWIENIA SIĘ …
Ludzie to jednobiegunowe miernoty. Wiec to ty jesteś lepszy, bo nie podarzasz za stadem jak reszta upośledzonych baranów.