Pracuję w delegacji. Pracuję z przyjemnością bo lubię i pracować i zarabiać i nie musieć słuchać pierdolenia a to występuje po każdym powrocie tak więc z tego tytułu stałem się pracoholikiem. Pierdolenia dostarcza mi rodzinka, partnerka, znajomi tak więc na braki narzekać nie mogę. Mimo to wracam. Tylko i wyłącznie dla psa.
111
9
Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Musisz poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Przegumować całą Polskę — od morza do Tatr. Lać zimnym końcem.
Ja nie lubię ludzi, więc jest chujnia w kazdej pracy bo są tam zjebani ludzie.
Pozdro dla psa, a tak serio to ruchaj swoją babe póki Ci da bo w sumie i tak ją kopniesz w pizde.
Wiem coś o tym. Pracuje w wylęgarni chemii i smrodu primera. Mimo to kocham siedzieć w tej robocie byle nie spędzić za dużo czasu z moją partnerką. Mam jej dosyć, a powiedzieć o tym strach.
Ja mam to samo. Idę do swojej gówno roboty, tam zapominam o tej całej chujni, a kiedy wracam do domu to zaczynam się martwić, wpadam w myśli samobójcze i rodzinka mi dopierdala różnymi rzeczami. Nie mam przyjaciół, nie chodzę na imprezy, bo nie mam z kim, dziewczyna którą kocham nigdy nie będzie moja i rucha się z samcami alfa, będę żył w tej dziurze do końca życia i nigdy nic ze sobą nie zrobię, ale praca pozwala mi zapomnieć.
Fajna puenta
Zajebiście, psiaki są wierne i nie marudzą!
Tu Arktos, władca lodowego imperium, zwanego Lodolandią. A ja nigdzie nie pracuję :D, przeciwnie – to dla mnie się pracuje jako mój służący. Jednym z nich jest Jakub – pingwin, który robi mi lody na mój rozkaz.
Chwała Lodolandii 😀
Czemu nie rozstaniesz się z partnerką?
Chyba przyzwyczajenie
do czego rpzyzwczyajenie? skoro cię irytuje… rozwiedź się. znajdź pracę zza granicą. weź psa. i żyj jak chcesz.
też tak mam, wracam tylko dla psa.
To po co otaczasz się takimi ludźmi? Zrezygnuj z nich
Ooo! To to! Dooobry piesek.
Wal konia, pij whiskey i ruchaj, kradnij krokodyle, szczaj do zlewu w pracy w pomieszczeniu socjalnym, wkładaj zapałki kolegom z pracy w szafki z ubraniami i podpierdalaj im papierosy, mleko z lodówki i kawę. I nie zapominaj o cukrze. Jak postawią jakieś jogurty czy serki to też bierz. Napoje, cukierki. Ale sam nic nie noś do roboty. Niech cię dokarmiają. Ja tak robię, i stać mnie na wszystko. Mnie stać na wszystko. Ty…, wal konia. Widzę, że tak robita, bo gdzie kobita? Elo stuleje, ja se whiskey chleje, później wchodzę w kobite, jak już jest wypite. Co? Mi zazdrościta, bo konia walita? Nie stać was na whiskey, zbieraj w lesie syski.
Takich ludzi potrzebujemy. 3 stówy w łapę i złóż cv do łódzkiego wydziału fabrycznego.Taki zawodnik jak Ty może się okazać transferem sezonu.
sam jesteś kurfa transfer. Spierdalaj patałachu, Mesiu, gdzie jesteś, byłeś chujem korzennym ale czasem coś ciekawego napisałeś, a to bydło nie umie nawet paru ciekawych zdań sklecić. Wracaj kutasie!
To samo planuje zrobić pozdrawiam.