Witam wszystkich użytkowników. Chciałbym opowiedzieć krótko swoją historię. Wiele wątków muszę w niej pominąć, bo za dużo by to zajęło.
Droga w dół.
Jestem nałogowym alkoholikiem, onanistą, miłośnikiem marnowania życia na czatach internetowych, przy grach komputerowych itd. Piłem i masturbowałem się przez ok 12 lat . Chlanie 2-3 razy w tygodniu, masturbacja przez większość lat codziennie kilka razy dziennie. Z biegiem lat oglądałem coraz to „mocniejsze” filmy i miałem coraz większe problemy ze sobą (brak pewności siebie, tzw. brainfog, depresja), które maskowałem alkoholem, który w konsekwencji tylko potęgował nędzne funkcjonowanie. Nadszedł czas, że dłużej tak być nie mogło więc zacząłem ograniczać masturbację, ale chyba tylko po to, żeby organizm się trochę zregenerował i żeby coś odczuć. W końcu jednak wziąłem się za temat na poważnie, trafiłem na nofap challenge i próbowałem robić sobie przerwy. Udawało mi się wytrwać kilka razy po miesiącu, ze 2-3 razy powyżej dwóch miesięcy ale nigdy nie dotrwałem tych nieszczęsnych 90 dni, jakie proponują na nofap challenge. Sytuację utrudniało pijaństwo, bo na kacu prawie zawsze upadałem. Z biegiem czasu nofap challenge poszedł w odstawkę i płynąłem z masturbacją i pijaństwem ze zdwojoną siłą.
Droga do wolności.
Moja sytuacja psychiczna i fizyczna była już dość dramatyczna. Pewnego dnia okazało się, że moja mama chce sobie pojechać przed operacją do pewnego znanego na Podkarpaciu Sanktuarium Maryjnego. Zgodziłem się, choć do Kościoła nie chodziłem (sporadycznie w święta) odkąd zacząłem się masturbować, czyli od 12 lat. Modliłem się tam przed cudownym obrazem i coś mnie poruszyło. Poszedłem z ciekawości do spowiedzi, bo słyszałem kiedyś od wujka z dalszej rodziny, że spowiadał się u pewnego zakonnika i było to dla niego bardzo wartościowe doświadczenie. I tak się też stało w moim przypadku, doświadczyłem jakiegoś duchowego przebudzenia. Zacząłem czytać Pismo Święte, modlić się, powiedziałem sobie w sercu, że Jezus Chrystus jest Bogiem żywym i rozkwitła we mnie żywa wiara. Wróciłem w tamto miejsce i poszedłem drugi raz do spowiedzi, po długim, dogłębnym przygotowaniu się na tzw. spowiedź generalną i to była słuszna decyzja. Czułem się po niej niesamowicie lekko, oczyszczony. W wyniku tych doświadczeń poczułem się uwolniony, trochę tak jak ci niewidomi i chromi z Ewangelii, których Jezus uzdrowił.
Walka z pokusami i o nowe życie.
Przestałem pić, masturbować się, za 3 dni minie 5 miesięcy czystości. Czuję się coraz lepiej (o niebo lepiej?), jednak mam też dni depresyjne. Nie jestem wolny od grzechu, pokus cielesnych ale czuję się wolny od natrętnego przymusu masturbacji, picia. Muszę uważać na atakującą z zewsząd erotyzację, na nieczyste spojrzenia na kobiety itd. ale robię to teraz nie po to, żeby wycisnąć jak najdłuższą przerwę ale ze względów religijnych, by mieć czyste serce.
Zawierzyłem i uczę się zawierzać coraz głębiej swoje życie Jezusowi, przez serce Maryi.
Co to oznacza w praktyce ? Codzienna modlitwa ( np. różaniec, do Michała Archanioła, koronka), Msza Święta, Komunia i regularna spowiedź. Rozważanie Pisma Świętego i nauki Kościoła. To wszystko bardzo podnosi mnie na duchu, umacnia w walce i pociesza w utrapieniach. Mam świadomość, że to nie ja zwyciężam ale Chrystus zwycięża we mnie zło. Ja tylko umożliwiam Jemu to zwyciężanie.
Z Bogiem.
Pokonaj wszystkich Groksów tak jak ja.
Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Musisz poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Przegumować całą Polskę — od morza do Tatr. Lać zimnym końcem.
Sanktuarium maryjne…weź ty się w łeb człowieku pierdolnij najlepiej czymś cięższym i uciekaj z tego zadupia, bo już całkiem ci się pod sufitem poprzewracało od tych mitów pustynnych pastuchów i kadzideł mszalnych. Chyba że jesteś jakimś masochistą to od razu idź pokutować w worze i popiele, normalnie masakra i mózg sprany po całości.
Polecam na YT kanał,, wyrwani z niewoli ” szczególnie ok. 21:15
Ja również.
Ja lubię sobie zrobić przerwę w trzepaniu kapucyna, później są inne doznania. Jak tryskam to litra i nasienia.
Nie ma to jak sobie dobrze zwalić konia.
Piękne wyznanie. Świetnie , że się nawróciłeś i potrafiłeś wyjść z tego gówna na prostą. Wszędzie do okola otacza nas sex i kobiety także nie ma co się tego wstydzić. Chyba lepiej się popatrzeć na ładna kobietę i mieć te nieczyste myśli, a niżeli być gejuchem albo pedofilem! Chwała Bogu bo jest silny i wielki! Będę się za Ciebie modlił!
Nie, lepiej oddać swoją czystość Bogu, bo Bóg jest wielki i dobry.
Bóg nie jest, ani wielki, ani dobry.
Te minusy dla ludzi mających wiarę i odwagę się do niej przyznać, to od tęczowej zgrai, permisywistow, relatywistow moralnych i płytkich materialistów? Serio, taki w was to wywołuje dysonans kognitywny? Na pohybel obrzydliwym prymitywom żyjącym zwierzęcą konsumpcją dnia dzisiejszego. Chwała tym, co gromadzą sobie skarby w Kròlestwie Niebieskim. Coraz wyraźniej widać, w miarę, jak zbliżamy się do końca dziejów, podział na ziarna i plugawe plewy.
Placebo. Ale skoro ci to pomaga, to dobrze. Najważniejsza z tego nauka, że można inaczej.
Gratuluję wzięcia się za siebie i przede wszystkim odwagi w napisaniu świadectwa. Trudno jest przyznać się do błędu, a jeszcze trudniej do wiary. Zaraz pewnie posypią się prześmiewcze komentarze, ale nie daj się im zmanipulować. Jest tu część osób, która jest na poziomie, tylko różne im się przykrości przytrafiły w życiu i na pewno skorzystają z takiego wpisu. Co więcej, zawsze jest szansa, że i w reszcie udało się zasiać małe ziarno, które może wykiełkuje.
Dziękuję. Z Bogiem.
Prezes EURO mebel nie wierzy w takie uzdrowienia, w tak krótkim czasie. Ale słyszał o takich przypadkach. Wszystko jest kwestią wiary. Prezes na przykład wierzy w siebie, w swoją pracę i cały czas swój zakład rozwija. Niemniej jednak Prezes trzyma za Ciebie kciuki, a to nie byle co! Zastanawia mnie tylko, jak spotkasz jakąś panienkę, która Ci się spodoba. Zakochasz się. Z czasem przyjdzie zbliżenie fizyczne. Prezes oczywiście teoretyzuje, ale co wtedy? No, chyba, że będziesz sam. Ale wtedy chyba trzeba będzie dalej unikać nieczystych spojrzeń pań….
Po ślubie. Prawo Boże jest święte.
Ożeszty kurwa, z deszczu pod rynnę 😉
Destroy Dick December (DDD)- Wyzwanie to polega na masturbacji przez cały grudzień. Należy walić konia tyle razy dziennie, ile wskazuje kartka z kalendarza. Pierwszego grudnia – 1 raz. Drugiego grudnia – 2 razy.. i tak aż do 31 grudnia – 31 razy!
O widzicie, ten typek przyszedł do zakrystii, posłużył do Mszy i durnoty ze łba wywietrzały. Ks. B. Hemot.
On teraz nie wali swojego konia.Teraz obciaga chuja ksiedzu.wiara czyni cuda.
Ja po prostu przestałem się masturbować, nie włączam by w to istot poza ziemskich.
Ja tez przestalem sie masturbowac.Teraz chodze do proboszcza na zakrystie
i on trzepie moja lage.Cud,miod malina……..kocham to.
O ja pierdole, nie wierzę. Nawet tutaj indoktrynuja.
Nieczytalem miało być krótko
ty debilu to nie Bóg ci pomógł tylko czas starzejesz się popęd spada tak samo spada poziom ambicji. Myślisz że twoja wstrzemięźliwość ma sens. Życie to walenie granie chlanie dla innych ruchanie kobiety wycieczki i przyjęcia ale wspólne jest dzianie a twoje nawrócenie to ni innego jak zaprzeczenie życia. Zamiast się na kobiety przerzucić ty nic nie robisz. Zamiast grać miałeś na wycieczkę pojechać a t siedzisz. Zamiast chlać mogłeś smakoszem win zostać cokolwiek byleś żył.
niezły troll wymyśl coś jeszcze
Boga nie ma.
Szacunek za ten wpis! Trzymam kciuki stary.
Ja tez cale zycie mialem problemy z masturbacja. Moj nalog trwal grubo ponad 20 lat – potrafilem wytrzymac tylko 3-4 dni bez bicia niemca po kasku i potem wszystko wracalo: rozkojarzenie, bezsennosc, brak checi do czegokolwiek, obzarstwo, nadwaga, pornografia itp.
Przelom przyszedl dopiero kilkanascie m-cy temu. Bralem udzial w kursie Alpha (rekolekcje poswiecone Duchowi Sw.), ktory bardzo mnie wzmocnil duchowo. Potem po raz pierwszy w zyciu przystapilem do spowiedzi generalnej: przemyslalem cale zycie, wypisalem wszystkie swoje grzechy na kartce, zeby o zadnym nie zapomniec i wyznalem to Bogu na spowiedzi, zeby zabral ode mnie caly ten brud i dal mi wolnosc.
Efekty poki co przechodza moje najsmielsze oczekiwania:
mijaja 3 miesiace, odkad jestem w 100% „czysty” (zero poronografii, zero masturbacji, zero zmyslowych tresci w Internecie, nie ogladam sie za kobietami na ulicy. Dobrze sie odzywiam, gubie zbedne kilogramy, mam wiecej checi do zycia i rozwijania sie. Najpiekniejsze jednak jest to, ze potrafie zasnac bez masturbacji i nie budze sie w srodku nocy, zeby sobie zwalic. Rano wstaje wyspany i pozytywnie nastawiony do zycia).
Dzis jestem pewien, ze Bog mnie uwolnil. Ponad 20 lat samotnie walczylem z tym nalogiem, i zawsze upadalem. Dopiero, gdy poprosilem Go o pomoc, On przyszedl i mnie podniosl. Czlowiek nie wygra samotnie z nalogiem masturbacji, bo za grzechami nieczystosci tak naprawde stoja zle duchy, ktore nie dadza ci ani chwili spokoju. Wygrac z nimi da sie jedynie postem, spowiedzia, sakramentami i modlitwa. Tak bylo w moim przypadku.
Dzis mam ponad 30 lat. Bylem uzalezniony od masturbacji przeszlo 20 lat, jestem wolny od 3 m-cy (zyciowy rekord, a to dopiero poczatek).
Ten wpis nie jest reklama kosciola ani kursu Alpha, tylko swiadectwem mojej walki o wolnosc. Kurs Alpha jest darmowy, kosciol zreszta tez: chodze do kosciola od dziecka (bardziej z przyzwyczajenia niz z potrzeby) i nigdy nic mnie to nie kosztowalo, bo nikt mnie nie zmuszal do dawania na tace.
A mimo to Bog mnie uzdrowil, calkowicie za darmo!
Nigdy nie ufajcie „uzdrowicielom” (np. tzw. „swieckim egzorcystom”), co za pieniadze oferuja duchowa pomoc! Bog daje swa pomoc za darmo i nie żąda niczego w zamian, bo szanuje wolnosc czlowieka!
Dzis jestem wolny! Chwała Panu!
Jezus Chrystus zmienia w sposób cudowny serce. Pan jest Bogiem żywym. Z Bogiem.
Piękne świadectwo, bracie. Chwała Ci za odwagę przyznania się do Boga i Jezusa Chrystusa w tak podłych dla nas, Chrześcijan, czasach.
Jam też jest była nimfomanka, dziś 35 lat na karku, 32(!) Lata nałogu masturbacji ( tak, zaczęłam w wieku lat 3). Nie było dnia, żebym nie odbyła rytuału przynajmniej 5 masturbacji. W kącie w sklepie, w szkolnej ławce, na wf, później w studenckich aulach… do tego w wieku dojrzałości płciowej stosunki gdzie i z kim popadnie…ten pęd, prymitywne, niskie impulsy, to byla jakaś autonomiczna, potężna siła, mająca mnie we władaniu. Przez tę kupę lat nie mogłam się temu oprzeć i musiałam bezwolnie poddawać. Dziś już wiem, co to było. Uwolniła mnie wiara i nawet jakoś szczególnie nie muszę się dziś spinać, ani powstrzymywać przed tym. Naturalną koleją rzeczy stało się odwrócenie że wstrętem od wszystkiego co niskie, plugawe, ogłupiające, prymitywne. Dziś mam ogromną kontrolę nad swymi impulsami i brak tego bolesnego uczucia pustki wewnątrz, oraz jakiegoś fałszywego poczucia „pośpiechu”, chęci zdobycia tego, czy owego, zaspokjenia tej czy innej potrzeby, pojechania tu i tam, choćby na kraniec świata, w poszukiwaniu czegoś, co wypełniłoby ta przerażająca, wewnętrzna, ziejąca pustkę. Dziś promieniuję stoickim pokojem, nawet, gdy życie rzuci mnie na największe, sztormowe fale i raduje mnie nawet to, że słońce wstało, a drzewa wypuściły pąki. I wam takiej Bożej radości życzę 🙂
Ty wyuzdana kurwo .Cala rodzina wie ze przez 6 miesiecy bylas w klasztorze
OO.Kapucynow.Wszyscy tam cie rzneli i dlatego myslisz ze masz kontrole
nad wszystkim.Ty szantrapo promieniujesz stoickim spokojem jak cie
dupcza w pizde i odbyt….no i oczywiscie masz kutasa w mordzie.
Bezrobotny z Sępopola robi furorę w branży porno odkąd powiększył chuja o 100% TĄ metodą.
trochę dziwne że chcesz być w 100% przykładnym wierzącym, pewnie dla Boga, ale i tak gratulacje
Zbijałeś konia na zapas.
Jesteś bałwochwalcą modlisz się do demonów ustanowionych przez kościół Diabła KK to kościół Diabła.
I tak trzymaj chłopie! Sursum corda!
To jak ci coś napiszę to wrócisz, do walenia, albo chociaż przejrzysz na oczy katolicki pajacyku. Przede wszystkim modlitwa różańcowa, którą odmawiasz codziennie, została wzięta od pogan, który nader modlili się próbując wybłagać łaskę, przez „ilość”, a nie jakość czy szczerość. A w 431 ( kilka pokoleń po Joshule jeśliś ciekaw) sobór w efezie ustalił, że czczona będzie Maria, jako „Matka Boska”, a Jezus (Joshua) jako „Syn Boga”. Jezus nie był Bogiem, a prorokiem i nauczycielem, a twoje „święte obrazki” także wtedy zaczęły być czczone, żeby nawracani poganie nie czuli zbyt dużego odstępstwa od swoich zwyczajów. Wszystko zostało swoją drogą ustalone, mimo sprzeciwów biskupstw, odrobinę mądrzejszych. Jak widzisz twoja religia jest zakłamana i najlepiej będzie dla ciebie wrócić do walenia kasztana, bo ten świat ma mało sensu, spójności i logiki (akcent na LO)
A Kiedy wreszcie rząd wprowadzi bykowe dla kawalerów? Powinni płacić; panny nie, bo to mężczyzna ma inicjatywę. Demografia kuleje, więc niech uczciwie płacą na 500+ dla tych, co chcą mieć dzieci. A kto na emerytury tych singli zarobi?!
Dobrze, że jesteś szczęśliwy ale depresji nie wyleczy religia
Dość prawackiego hejtu na chujni
Stop lewackiej propagandzie i tęczowym wynaturzeniom!
Niech żyje LGBT i tęczowy piątek
sodomici precz
Związać sodomitów jebiacych się w rozchlapany odbyt snopowiązałką i w rozpalony piec!
Dlaczego kurwa ze skrajnosci w skrajnosc…
Chlanie 2-3 razy w tygodniu to nie alkoholizm
To budująca historia jak Bóg może pomóc w życiu. Wszystkiego dobrego, Bóg z Tobą!
Po prostu dobiłeś do dna, od którego się odbiłeś, a nie jakieś kościółkowe czarymary.
Nie ma boga nad Allaha. A Mahomet jest Jego prorokiem.
A czy masz zmazy nocne?
Nie czujesz się coraz lepiej. Zwyczajnie zamieniłeś jeden nałóg na drugi…
Żywo kontakt z Bogiem i poznawanie Go daje wolność.
Drodzy Księża Wikariusze (i poprzednik i Autor)…
– dobra, kończcie już, bo jeden ma za pół godziny pogrzeb, a drugi na chcrzest musi spieszyć…!
Zawsze usłużny organista
Trafiłeś mój drogi pod skrzydła niewłaściwego kościoła. Tzn. ja wiem, że i tam potrafi działać Duch Święty i chwała Mu za to, ale same doktryny tego kościoła są mocno niebiblijne. Na pewno nie jest to kościół najbliższy prawdy więc radzę ci szukać innego. O jego błędach nauczań znajdziesz nie jedno w internecie i to jeszcze nieraz z odniesieniem i dowodem w Biblii. Odnosząc się jednak do tego co ty napisałeś to nie ma czegoś takiego jak zawierzanie się Jezusowi poprzez Maryję. To mój drogi zwiedzenie. Po pierwsze, jak się rodzisz na nowo to Bóg mieszka w Tobie a także i Jezus. Po co ci więc ktoś inny? Chcesz się zawierzać Jezusowi to rób to bezpośrednio do Niego mieszkającego w tobie. Spędzaj z Nim czas w swojej izdebce każdego dnia. Prócz tego, w Biblii jest napisane, że Jezus jest jedynym pośrednikiem (1 Tm 2,5) a więc nie Maryja, jakiś anioł czy zmarły święty są tymi pośrednikami. Nie daj się zwieść fałszywym katolickim naukom jakobyś się modlił do Maryi, potem ona to zanosi do Jezusa a On zanosi to przed tron Ojca Boga. To niebiblijne a więc i kłamstwo. Po drugie, i tutaj się odnosząc także do różańca, kult maryjny to kult bałwochwalczy. Maryję nieraz się nazywa „Królową Niebios”. Przeczytaj sobie Księgę Jeremiasza 7:16-7:20 oraz 44:17-30 bo tam jest o tej „Królowej Niebios” i Bóg nie był z tego powodu zadowolony. Wpisz sobie również w Google Grafika „Królowa Niebios- demon czy prawdziwe bóstwo” i zobacz pierwszą grafikę z brzegu. Jest tam porównanie do Astarte, Izydy czy Parwati. Odnosząc się do Koronek i innych tego typu modlitw. Nie zanoś do Boga ciągle tych samych modłów bo Jezus sam powiedział by nie być wielomównym tak jak poganie (Mateusza 6:7). Modlitwa też powinna być szczera, z serca, nie wyuczona na pamięć paplanina. Co do tych twoich nałogów. Dobrze, że zostałeś uwolniony od tego i owego, ale na pewno nie stało się to za sprawą Maryi. Jak już, to prędzej twoje narodzenie na nowo czyli sam Bóg ciebie uwolnił. Może też miałeś jakieś modlitwy z imieniem Jezusa i zostałeś przez to uwolniony od jakiś demonów, ale tylko przez to, przez moc imienia Jezusa. Teraz jednak powinieneś przyjąć świadomy chrzest w imieniu Jezusa. Katolicy tego nie robią, ale protestanci czy inni już tak. Po drugie, trzeba ci sprawdzić czy nadal nie masz demonów ze sobą. Za tymi myślami depresyjnymi może stać tak naprawdę demon depresji. Powinieneś się z tym zgłosić do jakiegoś kościoła gdzie się wyrzuca demony. Jeśli masz jakieś inne grzechy od których nie jesteś uwolniony to także trzeba sprawdzić czy nie jest to czasem zniewolenie demoniczne. Wiem co mówię bo sam miałem to i owo a potem moi bracia i siostry mnie uwalniali, czy to przez telefon, czy nakładając na mnie ręce. Pozdrawiam bracie! Pomodliłem się za ciebie.
Pycha kroczy przed upadkiem.
Zamiast cytować ślepo Salomona to polecam samemu sprawdzić ten wpis zawiera prawdę.
Czubas! Picie i walenie konia jest super! Picie i walenie konia idą w parze! Pij pal konia wal
Najbardziej prawdopodobne jest, że zamian opon mózgowych masz pod beretem układy scalone i do tego przepalone. Wstań na chwilę od e-rządzenia, otwórz okno i pierdolnij 10 przysiadów. Więcej nie polecam w twoim przypadku, bo się posrasz. Dotlenisz z lekka komórki i może przestaniesz wypisywać takie pierdoły.
Wal konia, masuj drąga i ruchaj dmuchane lale, kradnij krokodyle, obsrywaj kible, wycieraj gluty o lustro w windzie i o klamki, drap się po jajach i podawaj rękę, jeździj bez biletu, wkładaj ważne kwity do niszczarki jak nikt nie patrzy, podpierdalaj długopisy, zszywacze i taśmy klejące. I nie zapominaj o papierze do ksero i srajtaśmie. Jak postawią jakiś zapach czy odświeżacz w kiblu to też bierz. Niech cię sponsorują. Ja tak robię i stać mnie na mielonkę i litrowe mocne w PET.
kretynie. Zamieniłeś raka wódy i fapu na raka kościoła. teraz oni tobą żądzą zamiast nałogów. twoje życie będzie tak samo gówniane jak było.
Mylisz się, jest coraz piękniejsze.
I tak trzymać! Na pohybel prześmiewcom, zobaczymy, kto się będzie śmiał ostatni.
Masturbacja jest normalną czynnością fizjologiczną występującą u osób, które nie mają możliwości zaspokojenia w inny sposób. Więcej szkód od masturbacji przynosi walka z nią, w której szczególne upodobanie znaleźli sobie duchowni . Wynikiem tej walki jest wpędzanie młodych ludzi w poczucie winy, nasilone szczególnie u osób poważnie traktujących sprawy wiary . Równie dobrze można by walczyć z oddychaniem, defekacją czy snem. Nie ma żadnych klinicznych dowodów na szkodliwość masturbacji, są natomiast liczne przypadki zaburzeń nerwicowych u osób próbujących walczyć z naturalną potrzebą. We wpisie tym podejmuję tylko aspekt fizjologiczny, nie zamierzam bowiem podejmować walki z postawą kleru, proszę jednak zastanowić się, czy osoby, których postawa życiowa wielokrotnie odbiega od głoszonych ideałów i zaleceń mają moralne prawo do oceniania innych.
Masturbacja jest zaburzeniem. Niszczy godność człowieka. Jest egoistycznym aktem.
Też, tak twierdziłem, że nie ma to żadnego wpływu, gdy zaprzestałem tej czynności mam po prostu więcej energii. A tak to, bóle głowy, przygnębienie, stres. Jest coś takiego jak polucja nocna, która oczyszcza organizm, oczywiście nie mieszam tu kwestii wiary, po prostu spróbujcie jeden miesiąc i jestem nowy człowiekiem, chociaż dalej wchodzę na chujnie 🙂
Pedofilów, cwaniaków, hipokrytów, w czarnych sukienkach, nie powinno obchodzić co robią inni, z tym co mają między nogami.
Jesteś w błędzie. Jakkolwiek opróżnienie jaj od czasu do czasu, jest czynnością konieczną ( organizm sam wie, jak się z tym uporać!), To już targanie siura kilka- kilkanaście razy dziennie, przy akompaniamencie wyuzdanych dźwięków i scen normalnym nie jest. To jest dopiero nerwica, jak musisz przerwać wykonywane czynności, spacer, pracę, etc. Bo nieznośne napięcie kierunkowe wzywa do uczynienia mu zadość. Prawdziwie wolnym jest człowiek wyzbyty tych zwierzęcych potrzeb. Jak się nie karmisz obrazami, uzależniony od takiej prymitywnej rozrywki, to i napięcie nie powstaje. Człowiek jest wolny. Nie umniejszam tutaj rzecz jasna znaczenia normalnego, zdrowego seksu, nie odłączonego od miłości, raz na jakiś czas.
W dupie mam twoją ewangelie xDDDDD
Walenie konia złe. Inscenizacja jedzenie mięsa i picia krwi zmarłego żyda i kłanianie sie farbie na płótnie jest spoko. Nie mam wiecej pytań
Oni kłaniają sie cezarowi Borgii synowi papieża:) Papa Borgia konia nie walił tylko walił baby „po bożemu”:)
zmiana nałogu na religijny który wyparł poprzednie nałogi ale skoro lepiej się z tym czujesz to ok.
Nie ograniczaj Boga 🙂 Pozdrawiam.
A co z księżmi walącymi konia na plebanii po mszy?
Wiara czyni czubem.
To nie żaden Jezus czy inna wyimaginowana bozia tylko ty sam popierdolony byłeś. Trzeba było iść do psychologa albo sobie kobietę do ruchania znaleźć.