W moim domu pojawiły się mrówki. Nie chcę mieć ich u siebie. Jednym sposobem na pozbycie się ich jest użycie specjalnego środka, który mrówki pomylą z jedzeniem i zaniosą do swojego gniazda. Ten środek je wszystkie zajebie. A Ja nie chcę im sprawiać takiego losu. Moim celem nie jest zajebanie tych mrówek na śmierć tylko sprawienie by opuściły mój dom. Jeśli je zapierdole będę miał straszne wyrzuty sumienia i to jest prawdziwa chujnia.
85
30
Jak na zewnątrz przeschnie, to nie będą wchodzić – deszcz zalewał im mrowisko. Daj na ich drodze zakrętkę ze słoika z miodem.
Co ci szkodzi. Poczuj się przez chwilę jak Führer.
Hahahha pojebany koles xD
Pogadaj z nimi o tym.
Pan twój Mesio jest rozbawiony twoją sytuacją, patałachu. U Pana twego na wysypisku śmieci jest multum robactwa wszelakiego i Pan twój Mesio ma jedną radę – po prostu naucz się z nimi żyć. We włosach mesiowych co prawda roi się od wszy a pająki już założyły kolonię to Pan twój Mesio daje sobie radę. Ale, co ty możesz wiedzieć, patałachu….dla ciebie liczy się tylko to, by mieć na ratę kredytu za norę w mrówkowcu oraz na środki czystości w tym także owadobójcze. Naucz się patałachu, że nie jesteś sam i powinieneś się cieszyć, że robactwo cię tak obłaskawiło i dotrzymuje ci towarzystwa. Jeżeli też chcesz tak mieć (ale nie tak dobrze jak Pan Twój Mesio) to znasz zasady: trzy stówki w łapę, CV w zęby i PKS lub MPK zasuwaj do Łódzkiego Wydziału Fabrycznego. Otrzymasz zakwaterowanie w przyzakładowych barakach, gdzie robactwo cię ugości. Wystarczy tylko, że podejdziesz do Pana twego Mesia, którego łatwo rozpoznać, gdyż odziany jest w worek po kartoflach, ma ogromny, spasiony bęben oraz pewną białą zaschniętą substancję na twarzy od Byczywąsa /Mesio
10/10 ze łzami w oczach xD
Jak się mieszka w jebanej brudnej polsce to się lęgną owady tak to już jest gdybyś Jankesa spytał o radę sądzę że polecił by ci kupno mrówkojada sam pomyśl on zjadłby te mrówki i był by najedzony ty nie miałbyś wyrzutów sumienia że to ty je zajebałeś bo to on je zjadł a na dodatek miałbyś fajnego egzotycznego zwierzaczka w domu którego twoi brudni biedni jebani zawistni sąsiedzi zazdrościliby ci tak że aż by im gól skoczył i wszyscy szczęśliwi.
Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Musisz poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Przegumować całą Polskę — od morza do Tatr. Lać zimnym końcem.
Wyświetl im film Sekielskiego. Jak zobaczą co się w ludzkim świecie odpierdala, to same pójdą w chuj tam gdzie nie ma ludzi.
U mnie ten środek nie działał, bo nałaziły nowe od sąsiadów. Pomogła płytka owadobójcza. I druga profilaktycznie w pionie z rurami. Natomiast w twojej sytuacji jedynym rozwiązaniem jest zapuszczenie karaluchów. Mrówki od razu spierdolą i nie będziesz musiał ich zabijać.
Ja ostatnio trułem krety z ogródka i wykończyłem przy okazji kota. To jest dopiero Chujnia!
Rada:wypożycz z Zoo mrówkojada,on uwolni cię od problemu-będzie na jego konto!Pozdrawiam.
Ruszaj skórką aż poczujesz mrówki w chuju
To je kurwa przenieś jedną po drugiej, owady nawet nie czują bólu
Mogły się nie wpierdalać, volenti non fit iniura
Idioto (bo nawet nie patałachu…). Weź białą flagę i idź z nimi porozmawiać. Zaproponuj kompromis… Np. przerobienie jednego pokoju na mrowisko w zamian za resztę nory dla ciebie, albo jakieś mieszkanie zastępcze o podobnym standardzie dla mrówek. /Mesio PS. A gdybyś zarabiał 18 tysi miesięcznie i mieszkał w willi za dwie bańki, to nie miałbyś takich problemów. Zresztą, gdybyś zapierdalał (ze zdublowaną mocą, of koz) na taśmie naszego Łódzkiego Wydziału Fabrycznego i mieszkał w naszych przyzakładowych barakach, to też byś nie miał takiego problemu, bo w takim syfie, jaki tam jest, to nie tylko mrówki ale nawet i karaluchy nie chcą mieszkać.
PS2. A to dla ciebie: www. youtube. com/watch?v=RdPsVpD6b08 Bardzo ciekawy program. I poczujesz się jak w domu… 😛
spróbuj ultradźwięków
A ty? Co dziś zrobiłeś dla obniżenia kosztów własnych?
Może to zabrzmi dziwnie, ale zwykłym dezodorantem spryskałem ścieżki ich wędrówek, drugiego dnia nie było ani jednej.
Czyli masz serce, nie chcesz skrzywdzić mrówek. To dobrze o tobie świadczy a mrówki są pożyteczne.
Prezes EURO Mebel powie Ci, zrób tak. Obserwuj te mrówki przez jakiś czas, do momentu, aż wychwycisz ich wodza, matkę, królową. Następnie spróbuj ją złapać. Metoda dowolna, byleby mrówka była żywa. Później weź mrówkę na dłoń i powiedz jej, żeby zabrała swoje towarzystwo z Twojego domu, bo inaczej użyjesz środka chemicznego. Daj mrówkom tydzień, to potrwa bo nie jest tak hop-siup zabrać cały mandżur. Jeśli to nie poskutkuje to Prezes ma dla Ciebie jamę 23 m2 za 2000 zł za miesiąc (drożej, bo nie jesteś tyraczem EURO Mebel), w której nie ma mrówek. Dbają o to odpowiedni ludzie. Jest możliwość tańszego wynajmu ( 1500 zł), ale musiałbyś zasilić szeregi gamoniów moim zakładzie. Pewna, stabilna tyra, nie marnujesz czasu (zmiana 16 godzin), wszystko w największej harmonii. Czego chcieć więcej?
Zalej je nasieniem to jeszcze je nakarmisz
Tarmoś Bin Ladena.
Obieraj selera.
Ujarzmiaj gada.
Nasiona goździka rozsyp. Na czarne pomaga sól, choć nie zawsze. Zlokalizuj do czego idą u Ciebie, czy tylko chatę masz na przelocie 🙂
taki proszek trzeba rozsypać
Masz siłownik wywrotu do Multicara M25?
porozkładaj w domu cytrynę, cynamon albo inne naturalne, nie krzywdzące ich „odstraszacze”. Też miałam problem z mrówkami, nie chcieliśmy stosować środków chemicznych ze względu na kota, który mógłby je zjeść i się zatruć, cytryna w każdym kącie, (i przy każdej szczelinie, w którą mogłyby wejść) pomogła się ich pozbyć.
Wal chuja
Mnie też wkurwiają mrówki w mojej norze w mrówkowcu. Chętnie bym się wyprowadził, ale nie mam za co, bo jeszcze chodzę, a raczej jeżdżę smierdzącym ZKM do tej jebanej szkoły. A po szkole pewne bezrobocie, no bo co robić? Nie mam dziewczyny, a te cholerne pryszcze nie dają żyć. Jak żyć?
Pokonaj wszystkich Groksów tak jak Ja.
Posypać solą i nie zostawiają słodkiego na wierzchu
Wiesz, w sumie gdy przynosisz siatki z biedronki do domu, to tak samo, jak tam mrówka, co zanosi truciznę do mrowiska. Tak więc jest sprawiedliwość na tym świecie. 😉
Puszczaj mrówki na chuja
Też kiedyś miałem problem z mrówkami. Zgadzam się z chujnią.
Ekolog się znalazł. Albo je pozabijasz albo musisz się przyzwyczaić.
Chyba dzisiaj nie szczałeś
Jebać mrówki, wal chuja idź do pracy w Euro Mebel gamoniu
jesteś dobry człowiekiem.Tak trzymaj!Dobro powraca!