I jak tu się nie wkurwiać? Ma człowiek ochotę na kebaba, wchodzi do knajpki, zamawia i co dostaje? Wielką bułe z toną zielska i odrobiną mięsa… Kurde kapuche i cebule to ja sobie mogę poszatkować w domu i wpierdolić z talerza. Bułkę tez się wszędzie kupi. Człowiek płaci za to mięso i chce tego mięsa dużo bo to ono jest tym gwoździem programu! Nie mam obrotowej opalarki w domu do mięsa i dlatego tyle płace w knajpie. Najgorsze są te firmowe kebaby w jakiś centrach handlowych, tam to już w ogóle tego mięsa się trzeba naszukać a kosztuje tyle że masakra np Berlin. Oczywiście zdarzają się knajpy co porządnie mięska dobrego nałożą ale to trzeba się naszukać. Miło wspominam Taki punkcik w Giżycku jak byłem na wakacjach. Kolejka tam była że szok. Ale wystałem swoje i nie żałowałem. Mięcha tyle że ledwo zjadłem! I tak powinno być!
Kebab
2022-07-14 14:264
2
Pracowałem w tym punkcie w Giżycku. Jeśli zamawiałeś sos łagodny, to muszę Cię zmartwić. Nie był to sos, tylko nieco inna substancja…
Musztarda? XD
Sos łagodny amerykański jest żółty hehehe.
Jak ja zamawiam kebsa to mam na cały 1 dzień XD.