Ciężkie tematy a wścibstwo

Cholera… z nikim nie mogę się dogadywać na cięzkie tematy… na jakieś bzdury i bzdety to da się z nimi nawet całymi godzinami (pseudokrewni, moi realni znajomi, etc.) gawędzić… wtedy jest spokój.
Jednak jak próbuje rozwiązać problemy (a nie wiecznie problemy zamiatać pod dywan!) i rozpoczynam ciężki temat… to od razu włącza im się agresor: wyzywają, krzyczą, klną, i rozłączają się telefonicznie, a nawet obrażają się.
I jakbym miał potem spokój chociaż pół roku to OK, super, niech znikają z mojego życia!
Jednak potem za kilka dni znowu do mnie wydzwaniają z jakimiś bzdetami i typowym gadaniem „co u ciebie?”, „jak praca?” etc.
A CO WAM DO TEGO, SKORO NIE UMIECIE NORMALNIE ROZMAWIAĆ O SYTUACJACH KRYZYSOWYCH !!!
Spierdalać chamy z tym jebanym wścibstwem !!!

6
0

Komentarze do "Ciężkie tematy a wścibstwo"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Zespół Babińskiego-Fröhlicha (dystrofia tłuszczowo-płciowa) objawia się znaczną otyłością i niedorozwojem płciowym. Spowodowana jest guzem okolicy podwzgórzowo-przysadkowej. O istotnych rozmiarach prącia przekonujemy się odsuwając pokład tłuszczu ku górze.

    12

    0
    Odpowiedz
  3. Ciężkie tematy i wścibstwo skończyły się na Kill 'Em All. /Znafca Krytykuff

    1

    1
    Odpowiedz
  4. Znam to, pierdolenie kto umyl okna, zupe ugotowal, co na obiad zrobił, ze glowa boli, pierdoly z dupy. A powiedz coś o nwo szprycach czy zydach i PIS i PO to sie kurwy zesrają, same dałny w rodzinie

    2

    0
    Odpowiedz
    1. Nie no Ja miałem na myśli tematy typu „dlaczego mnie nigdzie nie zapraszają krewni” (bo nie mam kasy to wiem, ale chce to od nich usłyszeć!), albo typu „dlaczego nikt mi nie przyjechał i nie pomógl, gdy nie mogłem chodzić? a potem pierdolą, że chcieli mi pomóc albo pierdolą wierutne bzdury, że np. siostre namówili by mi przywiozła leki a sami kurwa dlaczego nie przyjechali?!?!?!
      Itp.

      Nie wielkie tematy, tylko osobiste problemy…

      0

      0
      Odpowiedz