Zaprawdę powiadam, że miarą sukcesu jest tyranie na taśmie w pocie czoła w Łódzkim Wydziale Fabrycznym i walenie do głównego zbiornika po godzinach. Kilkanaście lat harówy pozwoli na zaoszczędzenie na zapas zupek Vifona i kilkanaście kartonów brzoskwiniowej Amareny.
Człowiek sukcesu może pracować zdalnie, np. z Teneryfy. Tylko zwykli wyrobnicy muszą chodzić tyrać do biura, a robole, kierowcy, sprzedawcy to już w ogóle tyra aby do końca szychty i zachlać ryja. I tak życie mija.
Nie możesz pracować zdalnie, bo masz za mało kompetencji. Sam to napsiałeś. Jakies problemy z logicznym mysleniem? Na chuj pytam, przecież taki głupi chuj jak ty nigdy nie zrozumie, co trzeba zrobić w tej sytuacji.
Tak. Ilość wysrywów na portalu chujnia.pl XD
?
raczej kurwa miarą przegrywu…
Miarą przegrywu to jest brak dystansu i niekumanie sarkazmu.
sarkazm a realizm to kurwa co innego !
Weź to tępaku przeczytaj kilka razy, aż zrozumiesz. Ja pierdole jaki drętwy cymbał.
Miarą sukcesy jest zaprawdę tyranie w Łódzkim Wydziale Fabrycznym i kradnięcie krokodyli.
niech ciebie kurwa krokodyle ukradną i anakondy XD
Wiesz, co jest miarą sukcesu? ŚWIĘTY SPOKÓJ.
Przemyśl sobie.
Ciekawe spostrzeżenie, dzięki
Miarą sukcesu jest Twoje własne szczęście w życiu, a nie pitolenie jakiegoś zawistnego napinacza.
Dobre spostrzeżenie,
dzięki.
Nie ma za co.
a tobie kurwa się udało już osiągnąc stan nirwany?
Kto co glupszego powie, kto co zaruchal, kto komu najebał, kto ci zniszczyl itd
no takie jest właśnie pojebane społeczeństwo
dlatego pytam się nie co ludzie uważają,
tylko ogólnie co jest miarą sukcesu?
ALE NIE DLA BYDŁA !
Zaprawdę powiadam, że miarą sukcesu jest tyranie na taśmie w pocie czoła w Łódzkim Wydziale Fabrycznym i walenie do głównego zbiornika po godzinach. Kilkanaście lat harówy pozwoli na zaoszczędzenie na zapas zupek Vifona i kilkanaście kartonów brzoskwiniowej Amareny.
Spierdalaj z tym gównem
praca jest miarą sukcesu
dzięki, bo się zgadzam:
lepsza byle jaka praca niż żadna, kurwa!
Zdanie zaczynamy wielką literą i kończymy kropką.
Grammarnazi
Człowiek sukcesu może pracować zdalnie, np. z Teneryfy. Tylko zwykli wyrobnicy muszą chodzić tyrać do biura, a robole, kierowcy, sprzedawcy to już w ogóle tyra aby do końca szychty i zachlać ryja. I tak życie mija.
ja mogę pracować zdalnie…
ale mam kurwa zbyt mało kompetencji !
jak to więc ziom skomentujesz???
Rzadko komentuję coś w sieci, w zasadzie wcale, bo po prostu nie mam na to czasu.
Nie możesz pracować zdalnie, bo masz za mało kompetencji. Sam to napsiałeś. Jakies problemy z logicznym mysleniem? Na chuj pytam, przecież taki głupi chuj jak ty nigdy nie zrozumie, co trzeba zrobić w tej sytuacji.