Co roku banda zjebanych odpadów genetycznych z odruchami jak u psa Pawłowa wydaje zaskórniaki na kupno pieprzonych fajerwerków, żeby, w swym bezdennym bezmózgowiu, narobić huku i smrodu. Srał już pies smród i wywołane pożary (w tym roku w Cebulandii naliczono 700), a tym bardziej mam w dupie wasze – tych, którzy odpalają fajerwerki – pourywane łapy, urwane jaja i powypalane oczy (to w sumie cieszy, zwłaszcza pourywane jaja, cobyście się, tępa hołoto, nie rozmnażali i nie przekazali genów głupoty następnemu pokoleniu takiego robactwa, jakim jesteście), ale szkoda zwierząt gatunków wszelakich, które przez kolejną głupotę ludzkich odpadów cierpią i giną.
I pytam się was, zjeby, które ten proceder uprawiacie, prosto: PO CHUJ?
Nie masz co ze sobą zrobić, tępaku jeden z drugim, to raz a dobrze jebnij baranka w ścianę, albo chociaż kup już sobie tę petardę, wsadź ją głęboko w swoją zagrzybioną, źle podtartą dupę i ją odpal. Nie masz, tępy chuju (copyright: walaszkowy „Kapitan Bomba” ;)), co zrobić z tą kasą, którą bezmyślnie wydajesz na fajerwerki (najczęściej chińskie; dodatkowo wspierasz więc chińską gospodarkę, która jeśli uzyska przewagę nad Zachodem, to skończysz, ćwierćgłówku, jak Ukraińcy w Buczy, a i to jeśli będziesz miał szczęście…, bo przy pechu, skończysz w chińskim obozie koncentracyjnym z pracą przymusową w chińskich warunkach oraz na eksperymentach medycznych), to daj ją potrzebującym, na jakiejś internetowej zrzutce, indywidualnie przelewem bankowym na wybrane schronisko dla zwierząt, organizację zajmującą się pomocą humanitarną, jakiemuś emerytowi niemającemu za co związać końca z końcem itp., albo chociaż kup sobie książkę (to przynajmniej czegoś się dowiesz) czy poślij kupon totolotka. Przynajmniej będzie z tego jakiś, kurwa – i ten wyraz przeliteruj, skończony głąbie, uważnie, a potem poproś kogoś, kto ci pomoże zrozumieć, co przeliterowałeś – P-O-Ż-Y-T-E-K, zamiast, jak kacapskie „orki”, bezmyślnie narobić tylko huku, smrodu i nieszczęścia (I żeby jeszcze było co świętować… „Świętujesz”, debilu bezmyślnie małpujący innych debili o wyznaczonej godzinie, jak ten wspomniany pies Pawłowa co się ślinił na dźwięk dzwonka, to, że jesteś coraz starszy, masz coraz wyższe koszty życia (podatki, inflacja itd.) i z roku na rok coraz „ciekawsze czasy”.). Zrób za tę kasę coś dobrego, to nie tylko zrobisz coś dobrego, ale też na tym, w jakiejś tam formie, skorzystasz. Poniał jeden debil z drugim?
PS. Nie odpalam petard i fajerwerków, bo to kretynizm, więc nie znam sklepowych cen tego gówna. Z okazji nowego roku, i wkurwiającego mnie co roku amoku petardowych pojebów, klapnąłem więc sobie wczoraj przed komputerem i wszedłem na Allegro, żeby się zorientować, ile ten syf kosztuje. I…, ja pierdolę… – wydać tyle kasy na takie szkodzące wszystkim gówno… To dopiero trzeba być skończonym deklem. Większymi zjebami od tych, którzy te fajerwerki kupują, są tylko ci, którzy palą, chleją i ćpają (o tym będzie osobna chujnia). Cennik zaczyna się na kilkudziesięciu zetach (takich „drobiazgów” jak zimne ognie i świece dymne za kilka zł już nie licząc) i kończy na kilkuset za fajerwerk.
Pogrzebałem w internecie. I wiecie, ile jest wart obrót fajerwerkami w Polsce? 700 milionów zł. SIEDEMSET, KURWA, MILIONÓW!!! na kupę smrodu, huku i nieszczęścia. Ogarniacie, wy barany (to nadal do tych, którzy to kupują)? To jest mniej więcej CZTERY razy tyle, co WOŚP uzbiera przez cały rok na sprzęt medyczny, albo, jak kto woli, to jest 175 milionów puszek karmy dla psów (z tych tańszych) ze schroniska po 0,4 kg każda, albo 175 tysięcy kamizelek kuloodpornych (czy co tam ona akurat potrzebuje; za te 700 baniek można mieć np. 20 czołgów K2 Panther) dla ukraińskiej armii, która także i nas broni przed kacapskim syfem, 700 baniek to są 2-3 punkty procentowe z kwoty wydawanej w Polsce na R&D, co przynieść może olbrzymie korzyści wszystkim, i tak dalej, przykłady tego, na co można spożytkować tę kasę, są właściwie nieograniczone…
I wszystko idzie w pizdu z dymem przez bandę zjebów, same tylko straty w postaci pożarów, wdychanego smrodu, zanieczyszczeń gruntu i atmosfery (także przy produkcji i transporcie tego gówna), strat w populacji zwierząt, pourywanych łap i innych obrażeń, etc. Takich ciuli to się powinno utylizować.
To ze stulejo spierdolini nikt cie nie lubi to nie znaczy ze masz sie pruć, od tego sa święta zeby świętować i cieszyc sie zyciem. Zakladam ze jestes tepym gimbusem co nawet jeszcze nie przepracowal nic w zyciu a jęczy jak pizda. Czemu tak mowie? Bo tez taki bylem. Potem poznalem laske i znajomych, i mam życie, nołlajfskie zycie odrzucielem 4 lata temu
Dobrze mówisz, robotniku. Zamiast marnować zasoby na fajerwerki, powinno się was obciążyć dodatkowym podatkiem na R&D, a czas zmarnowany na puszczanie tego badziewia możecie spędzić na bezpłatnych godzinkach w Łódzkim Wydziale Fabrycznym. Tam też są emocje. Taśma zapierdala jak fajerwerk. Rozwiązanie pożyteczne i dobre dla wszystkich. Potrzebujecie robole więcej centralnego sterowania waszymi nędznymi żywotami.
Fajerwerki są fajne, ale trzeba ich mądrze używać. Sam przed chwilą puściłem.
Ja wczoraj z kumplem żadnych fajerwerków nie kupowaliśmy, walnęliśmy po kilka romperów w bramie, pogadaliśmy i każdy do siebie spać .
Czy ja tobie człowieku dyktuję na co masz wydać swoje pieniądze? Czy ja muszę mieć na uwadze dobro piesków, kotków, dzików, sarenek, ptactwa wszelakiego? Do kotów nie mam nic, bo ich sranie i smród mają tylko ich właściciele. Ale psy szczekają, zasrywają trawniki, chodniki, podszczywają drzewa, krzewy, kwiaty koła w samochodach. Psiarze mają to oczywiście w dupie. Oni mają pieska, a jego gówno mam na bucie ja. Nad gołębiami czy wronami mam się litować? Srają po samochodach, wygrzebują ze śmietników i śmiecą naokoło, kraczą jak pojebane nad ranem. Dzików jest za dużo i lezą w szkodę albo wybiegają przed samochody tak samo jak te pojebane sarny. Tak więc nie oczekuj ode mnie uwielbienia dla zwierzaków. Krzywdy nie robię, a lubić nie muszę. A jak chcesz przeliczać fajerwerki na puszki dla psów, to bierz pod uwagę szkody środowiskowe przy produkcji tego, emisję gazów cieplarnianych, ścieków itp. atrakcji. Wyjaśnij też sens utrzymywania w schroniskach psów, których nikt nie chce adoptować? Powinny być trzy miesiące na znalezienie domu albo sponsora dla psa, który będzie ponosił koszty utrzymania psa w schronisku. Nie znajdzie się, to psa uśpić. I tak spędza życie w klatce.
Sam się, cwelu, uśpij. A teraz wypierdalaj – tłumaczenie ci czegokolwiek, to jak mówienie przysłowiowej świni o gwiazdach, szkoda klawiatury i tak nie pojmiesz ani słowa. Tak więc ponownie: nie masz co ze sobą zrobić, to baranka w ścianę.
Cwelów to sobie wśród swoich kumpli szukaj albo w rodzinie. Strzelałem, strzelam i strzelał będę. Zawsze się strzelało, a teraz nagle jest problem jak ze wszystkim innym. Samochodu nie można odpalić żeby się trochę rozgrzał bo królewnie spaliny przeszkadzają, Pilbetem podłogi w piwnicy nie można pomalować bo innej królewnie smród przeszkadza, piwa z kumplem wypić na podwórku nie można bo jakiś księciunio w rurkach ma miękko w gaciach na nasz widok i dzwoni po pały. Ale ja muszę tolerować wasze psiury i wasze drące japę bachory. Do lasu się wyprowadź z dala od ludzi. Albo wracaj na swoją wiochę na łojcowiznę do Obcęgowa buroki tarmosić. Ale tam też pewnie strzelają w Sylwestra.
Pies cię jebał patusie.
To po chuj napisales cokolwiek?
Tych jebanych zoofili z chujni nie przekonasz, że są zjebami.
Nie sarny tylko jelenie,
jebany jeleniu.
„Coraz ciekawsze” czasy wynikają mój drogi z rosnącej liczby entuzjastów zamordyzmu, którzy wszystkim innym chcieliby dyktować, jak mają żyć. Wyobraź sobie, jak by wyglądał świat, gdyby zsumować wszystkie ograniczenia, których domagają się wszyscy pojedynczy ludzie i wprowadzić je w życie. Coraz bardzie powszechne staje się myślenie typu – nie lubię palenia, więc należy tego zabronić; nie podoba mi się jeżdżenie na hulajnodze, należy zabronić.
No dokładnie.
90% ludzi to takie zjeby.
Szok!
Dokładnie tak mi napisał jakiś dureń, żebym ja już nie pisał o moich antykrewnych, bo to go kurwa nudzi…
Pan twój, Mesio miał wyjebane w jakąś tradycję strzelania fajerwerkami. W zamian za to wraz z prezesem Euromebel i Byczywąsem balowaliśmy do rana, chlejąc ruskie szampany i piwa Romper w naszym Wydziale Fabrycznym. P.S już jutro zapraszam pod bramę z CV w gębie i pięcioma stówami w łapie. Standardowo na początek stanowisko przy głównym zbiorniku, gdzie będziesz pobierał próbki nasienia patałachów walących do niego gruchę i podbijał kartę, że to aromatyczna wanilia. Po godzinach zostanie ci wręczony kilof, którym będziesz skuwał stare płyty chodnikowe, jednocześnie mając gwarantowaną szklankę wody i kromkę suchego chleba raz dziennie. Kilkadziesiąt lat harówy i będzie cię stać na wszystko. Ale każdy kandydat u nas zaczyna od bycia pokornym patałachem a nie wymaga cudów na kiju. Jeśli sprawdzisz się w naszych poleceniach, zostanie ci umożliwione zrobienie egzaminu na prawo jazdy w pojeździe Multicar M25. Musisz być jednak bardzo ostrożny, gdyż możesz sprowokować krokodyle znajdujące się w wywrotce, a wtedy marny twój los, patałachu.
Kurwa im więcej to czytam tym bardziej śmieszne 😀 tak mi rób durny chuju
Nie wiem kim jesteś gościu od fajerwerków ale masz mój szacunek. Dobrze napisane. Strzelającym obwiesiom powinno jaja pourywać.
A tobie mózg już dawno urwało hahaha kurwa.
Czemu dałeś sobie wmówić że to twoja woja? Ukraina broni swojej własnej dupy i dba o własny interes i Polacy powinni się w końcu nauczyć tego samego, żeby dbać o własny inters.
Niemcy robili i dalej będą robić interesy z ruskimi, bo im się to opłaca, bo dbają o swoich obywateli. A Polska sami wiemy…
Huj Cię biedny śmieciu obchodzi na co wydaje moje kurwa powtarzam MOJE pieniądze
Bo to żałosne speirdoliny bez mozgu- hałas ich cieszy bo to głupia patologia
To kurwa skoro zalecasz samo umartwianie się w dni wolne to wyłącz kurwa laptop/komputer/telefon i wypad z psem pawłowa na spacer kurwa!