Huj Cię śmieciu obchodzi na co wydaje moje powtarzam: MOJE pieniądze.
6
10
Komentarze do "Odpowiedz dla wpisu Fajerwerki."
chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
Możesz sobie wydawać pieniądze na co chcesz, nakupuj sobie nawet całego TIRA fajerek tylko nie odpalaj tego gówna na wspólnej planecie bo zanieczyszczasz MOJE powietrze i straszysz MOJE zwierzęta
Weź gościu, gówno mnie obchodzą twoje jebane zwierzęta, których nie obchodzi to, że nie mam ochoty oglądać ich gówien na chodnikach (zwlaszcza jak wracam że sklepów!) i które mają wyjebane, gdy chce mieć ciszę to szczekają jebanymi pyskami;
i do tego te jebane kundle (wszystkie psy) jak sobie idę chodnikiem to chcą zdominować mnie (człowieka) – szczególnie w bocznych uliczkach myślą, że są panami a sa gownami haha.
Pierdole jebane kundle.
Za to sam jak będę mieć pieniądze na takie zbytki zakupie fajerwerki.
Gdybyś zarabiał kilkadziesiąt złotych dziennie i skuwał stary asfalt kilofem tak, jak ja, pokorny patałach u Mesia, to byś dopiero zobaczył co to znaczy zapierdol. Tak więc pięć stów w łapę, CV w zęby, dupsko w pociąg, bilet do Łodzi i jutro pod bramę Łódzkiego Wydziału Fabrycznego. Krótki instruktaż współpracy z patałachami a później zostanie ci przydzielone stanowisko przy głównym zbiorniku, gdzie będziesz pobierał próbki nasienia patałachów walących do niego gruchę i podbijał kartę, że zawiera odpowiednie ilości mikro i makroelementów niezbędnych do funkcjonowania organizmu. Kilkanaście lat harówy i uzbierasz na tłumik do Tarpana i zapas wiśniowego Kelerisa.
Chuj mnie obchodzą twoje pourywane paluchy i wypalone oczy. Żyj nawet bez chuja jeśli dostaniesz racą między nogi. Strzelaj sobie w swojej norze w mrówkowcu po uprzednim szczelnym zamknięciu drzwi i okien. Ale nie strasz moich kotów bo w ryj dać mogę dać.
Gówno mnie obchodzi twój bełkot, worku na wytryski twojego starego. Kup już sobie tę petardę, wsadź ją w swoją zagrzybioną wielokrotnie przecwelowaną przez starego dupę i odpal, co się będziesz męczył.
Wal konia, zbieraj butelki i puszki, chlej jabłonowo mocne i bekaj, lej w gacie w autobusie, śpij na ławce w parku albo otwieraj łomem klatki schodowe i tam śpij, wkładaj ujebane palce do jedzenia w restauracjach – będziesz miał darmowy obiad, podpierdalaj dary dla powodzian a długi i komornika miej w dupie.
Ty głupi chuju, menel też za swoje kupi flaszkę. Jak ci naszcza na wycieraczkę i powie, że kupił za swoje, to nie będziesz protestował? Lubicie „strzelać”, to sobie kurwa wynajmijcie dom na odludziu i tam napierdalajcie tym swoim gównem. A nie syf robisz pod oknami ludzi, którzy sobie tego nie życzą.
Możesz sobie wydawać pieniądze na co chcesz, nakupuj sobie nawet całego TIRA fajerek tylko nie odpalaj tego gówna na wspólnej planecie bo zanieczyszczasz MOJE powietrze i straszysz MOJE zwierzęta
I co kurwa jeszcze?
Weź gościu, gówno mnie obchodzą twoje jebane zwierzęta, których nie obchodzi to, że nie mam ochoty oglądać ich gówien na chodnikach (zwlaszcza jak wracam że sklepów!) i które mają wyjebane, gdy chce mieć ciszę to szczekają jebanymi pyskami;
i do tego te jebane kundle (wszystkie psy) jak sobie idę chodnikiem to chcą zdominować mnie (człowieka) – szczególnie w bocznych uliczkach myślą, że są panami a sa gownami haha.
Pierdole jebane kundle.
Za to sam jak będę mieć pieniądze na takie zbytki zakupie fajerwerki.
Też zanieczyszczasz planetę kurwa swoimi ekstrementami, tak jak i twoje zwierzęta jebane.
Sram na twoje zwierzęta
A zwierzęta na ciebie XDA
Gdybyś zarabiał kilkadziesiąt złotych dziennie i skuwał stary asfalt kilofem tak, jak ja, pokorny patałach u Mesia, to byś dopiero zobaczył co to znaczy zapierdol. Tak więc pięć stów w łapę, CV w zęby, dupsko w pociąg, bilet do Łodzi i jutro pod bramę Łódzkiego Wydziału Fabrycznego. Krótki instruktaż współpracy z patałachami a później zostanie ci przydzielone stanowisko przy głównym zbiorniku, gdzie będziesz pobierał próbki nasienia patałachów walących do niego gruchę i podbijał kartę, że zawiera odpowiednie ilości mikro i makroelementów niezbędnych do funkcjonowania organizmu. Kilkanaście lat harówy i uzbierasz na tłumik do Tarpana i zapas wiśniowego Kelerisa.
Chuj, a nie huj.
Grammarnazi
Grammar nazi,
a nie grammarnazi;
Jebany analfabeto.
Już dobrze, drogi pedałku, już lecę po słownik, cioteczko.
Dobre to są zupki chińskie kurwa.
Chuj mnie obchodzą twoje pourywane paluchy i wypalone oczy. Żyj nawet bez chuja jeśli dostaniesz racą między nogi. Strzelaj sobie w swojej norze w mrówkowcu po uprzednim szczelnym zamknięciu drzwi i okien. Ale nie strasz moich kotów bo w ryj dać mogę dać.
Idź lepiej do piwnicy zastaw pułapki na myszy i szczury dla swoich kotów.
A od fajerwerków się odjeb buraku z miasta.
Twoje siersciuchy to twój problem a nie tego co strzela.
Chuj a nie Huj
Naucz się pisać kurwa.
Gówno mnie obchodzi twój bełkot, worku na wytryski twojego starego. Kup już sobie tę petardę, wsadź ją w swoją zagrzybioną wielokrotnie przecwelowaną przez starego dupę i odpal, co się będziesz męczył.
Wal konia, zbieraj butelki i puszki, chlej jabłonowo mocne i bekaj, lej w gacie w autobusie, śpij na ławce w parku albo otwieraj łomem klatki schodowe i tam śpij, wkładaj ujebane palce do jedzenia w restauracjach – będziesz miał darmowy obiad, podpierdalaj dary dla powodzian a długi i komornika miej w dupie.
Ty głupi chuju, menel też za swoje kupi flaszkę. Jak ci naszcza na wycieraczkę i powie, że kupił za swoje, to nie będziesz protestował? Lubicie „strzelać”, to sobie kurwa wynajmijcie dom na odludziu i tam napierdalajcie tym swoim gównem. A nie syf robisz pod oknami ludzi, którzy sobie tego nie życzą.