Pierdolone ścierwa. Jak masz problem to wpisza ci masci i tabletki przeciwbolowe i przeciwzapalne, dają 2 tygodnie L4. Minie miesiac i znowu to samo. A potem sie sukinsyny dziwią ze ludzie wola znachorow i szmanow z neta słuchać aniżeli akademickie scierwo. Znachorzy i szmani to przynajmniej potrafia cos pomóc. Żal im ze klienci sa zadowoleni z tamtych a nie z nich. Kurwy jebane. Ja wole znachorow
5
7
wszyscy na tobie kasę robią
frajerzy jebany
Tyle ze jak zaplace to mam, a jebane NFZ haracz przymusowo płacę kradną mi kase z wyplaty i chuja mnie nie potrafia wyleczyć
Co mnie boli ?
Ze
głowach
się
pierdoli.
Jeśli chce się mieć problemy duchowe (w tym słyszenie głosów w głowie) to śmiało się można udawać do szamanów. Prawda jest taka że na jedno pomoże a na drugie zaszkodzi… Bezsens, żadne to uzdrawianie. Później tacy są oszukiwani właśnie przez wiadomych lekarzy 🙂
Gdybyś zarabiał kilka baniek miesięcznie i jeździł złotym, kuloodpornym Maybachem tak, jak ja, patałachu to nie potrzebowałbyś żadnego lekarza, bo miałbyś prywatnego i pokornego patałacha, który leczyłby cię chińskimi zupkami i grzańcem (podgrzana, brzoskwiniowa Amarena w garnku).
To wypierdalaj, tępy chuju, do znachora. najlepiej do tego oszusta zięby. Bulniesz 2,8 tysia za „strukturyzator wody” parę kolejnych setek za „lewoskrętną witaminę”, potem „zaszczepisz” się perhydrolem (od zarania technologii rakietowej silnie żrącym składnikiem paliwa rakietowego) i będziesz happy, zjebie.
To mnie kurwo wylecz, to do Zięby nie pójdę.
A chuj ci w dupę, nie mam wobec ciebie żadnego obowiązku, a już tym bardziej nie mam obowiązku cię, tępy śmieciu, leczyć. Zdychaj, co mnie to obchodzi.
Przeliterowałeś? To teraz poszukaj kogoś, kto ci, tłuku, wytłumaczy, co przeczytałeś.
I wypierdalaj nawet i do zięby, chuj mnie to… – będzie miał w tobie kolejnego frajera do ostrzyżenia z kasy zanim zdechniesz .
Odezwał się oburzony doktorek, bo ktoś skrytykował jego pazernych koleżków. Co kurwy jebane, robiliście, jak była pandemia? W szpitalu nie przyjmie, bo Covid, ale już na prywatnej praktyce wirus nie zarażał? Co kurwa, nie było tak? Kardiolodzy, którzy „leczyli” przez telefon, też nie było takich? Nawet teraz dzwoni człowiek, że się przeziębił, to najpierw jebany test na covid musi zrobić, bo się „Pan Doktor” zarazi. Nawet na prywatnej wizycie potraficie być chamami i burakami, bo oczywiście zapłacić trzeba wcześniej. A jak proponują wam kasy fiskalne, to „nie, nie można. To zamach na nasze prawa”. Gówno! I zapamiętaj, łochu, że w publicznym szpitalu masz przyjąć pacjenta, bo taki jest twój obowiązek, gnoju jebany! W dupach się wam poprzewracało od nadmiaru pieniędzy. Nie zdziwię się, jak się władza wam dobierze do dupy, w końcu wybory się zbliżają! Połowa z was powinna pałą przez łeb dostać, to byście się nauczyli szacunku do pacjenta. Ja was zawsze nagrywam, żeby potem zgłosić wasze buractwo do Rzecznika Praw Pacjenta, a potem mówię: „Czy Pan doktor jest pewien, że pana zachowanie było właściwe”. I odtwarzam nagranie. I od razu zmiana tonu, i czas się znajdzie, i słowa „proszę” i „dziękuję” pan doktor dobie przypomni. Nas jest więcej, więc przestań się mądrzyć, bo jak trafisz na kuzyna czy kuzynkę prokuratora, to nie będziesz tak kozaczył, leszczu.
Ciulu jeden z drugim zrozum, że diagnostyka jest bardzo istotna. Jeśli przychodzi pacjent i na pytanie co boli odpowiada „nie wiem, napierdala mnie między łopatkami chociaż nie tak bardziej w okolicach wątroby w sumie to jest ostry ból ale jest cały czas taki tępy jakby ktoś naciskał albo mrówki chodziły kurwa no nie wiem no ostry jest ten ból chyba” a potem jeszcze dowiadujesz się, że ostatnio przepisałeś takie żółte okrągłe tabletki i były lepsze niż te wcześniejsze różowe okrągłe, to sami jesteście sobie winni. Spierdalajcie do znachorów, przynajmniej przysłużycie się ZUSowi. Możecie nawet żreć wywar z pazura koguta i mysich odchodów. Najwyższą formą istnienia jest sen, po to właśnie jest L4, tępe chuje.
Do mojego demona
Nie rozmnazam sie.Jestem zamknieta.Nie umiem wyjsc . JESZCZE 50 LAT JESTEM ZAMKNIETA.
KOCHAM Cie Tesknie za Toba..
Moj Demon to Moj Wymarzony Mezczyzna.
Bierzesz do mordy?
Zycie te nie kojarzy mi sie ze zwiazkiem tylko z jakims koszmarem ktory musze przezywac 24h.
Nie wiem jak z tego wyjsc calo I byc szczesliwa.
Nie widze sensu takiego zycia.
Brak milosci
Brak kontaktu
Brak porozumienia
Brak wspolnego usmiechu
Brak ” MY Razem szczesliwi”
Jak dalej zyc?
Jak znalesc tego wszystkiego sens.
Nie m wyboru trzeba znalesc milosc I sens bo nie ma dokad pojsc
A ty czym jesteś? Co takie zrobiłeś że atakujesz ludzi o wiele lepszych od ciebie (tak z małej), inteligentniejszych, lepiej zarabiajacych, lepiej wykształconych o większej roli i przydatności społecznej.
Pochwal się kim jesteś, co robisz i ile zarabiasz. To wtedy pogadamy, vhyba że rurka zmiękła.
Ja to nie autor, ale według mnie (i chyba nie tylko według mnie 🙂 ) dopiero po śmierci człowiek się dowie na co zasłużył.
I czy był lepszy czy gorszy od innych. Komu to oceniać? Tobie? Hehehe.
Według mnie prawie każdy w jakiś sposób się przyczynił dla dobra narodu.
Co do tematu – szamani akurat też udają się do lekarzy, chyba nie trzeba tłumaczyć dlaczego.
Może komentarz był zły albo po prostu nie został jeszcze niezatwierdzony.
W każdym razie gdy ktoś komuś wygarnie błędy to takie mogą być reakcje.
Dziwi mnie to tym bardziej gdy ktoś jest przekonany, że jest „lepszy” itd.
Może czasem wyrażam się niejasno, ale chcę zaznaczyć, że niczego nie stwierdzam, a to co podałem to najwyżej przykłady… nieodnoszące się do mnie.
O, pewnie jakiś doktorek się oburzył.
To, że „czym” się do kogoś zwraca to chyba tylko na to wskazuje, jak też i to, że nie chce z kim innym rozmawiać.
Może jeszcze taki nie mający sobie nic do zarzucenia.
„Co takiego zrobiłeś?” – może lepiej zapytać „co oni zrobili (w mojej sprawie np.)”?
Odpowiedź chyba sama może się nasuwać (i żeby też czasem było tylko to…).
Pare postów wyżej jest mowa o niektórych takich ludziach.
Polskie znaki diakrytyczne ą, ę, ó itd. piszemy naciskając prawy ALT i jednocześnie a, ę, ó itd.
Wyjątek stanowi litera ź gdzie naciskamy ALT i x.
Duże litery piszemy podobnie dodatkowo naciskając SHIFT.