Piszę, bo już nie wiem gdzie się wygadać.
Nie cierpię ludzi z roboty. Nie umiem się z nimi zintegrować. Oni mówią takiego debilizmy i takie głupie żarty, że ja nie daje rady. I to przez 3 osoby. Strasznie pierdoła. Nikt mnie tam nie lubi.
Jestem tam 2 miesiące, a prawie z nikim nie gadam, tylko o pracy. Meczace w chuj. Nikt o nic nie pyta. Dziwnie.
Jestem sporo na zdalnej, ale jest tak dziko. Nie umiem w te ich żarty, są żenujące. Nie są jacyś głupi, tego jestem pewien. Sam lubię gadać głupoty. Ale tu jest jakiś przerost formy nad treścią. Mam inne poczucie humoru chyba po prostu.
Plus wkurzył mnie znajomy. Poznałem go z innymi znajomymi i podnosi na mnie głos. Wkurza mnie to, ale kurde, akurat tego dnia byłem w słabej formie i nie dowiedziałem mu
Dziewczyna mnie wkurza. Jak rozmawiamy ona nagle potrafi wjechacz. Nowym tematem, albo totalnie olać co powiedziałem, i mówić swoje. Wkurza mnie to. Nienawidzę tego w niej. Nienawidzę jak ktoś zlewa co ja mówię. Doprowadza mnie to do szału.
Poza tym jestem na nią cięty. Mam jej za źle. Że
Robiła mi awantury, nie wspierała w ciężkich chwilach tylko dowalala.
Musiałem zmienić pracę, bo zrobiło się mega ciśnienie i toskyczniez to jeszcze od niej awantura, że nie pojedziemy na wakacje.
Gdy mój tata był w szpitalu przed śmiercią, zrobiła mi awanti, że nie będzie mnie w domu gdy przyjadą drzwi kurierem nowe.
Wkurza Annie też gdy wypomina mi najmniejszy błąd . Taki np w zdaniu, gdzie czasem się zdarzy z rozpędu.
I dzi jak była u nas znajoma. Ja wysłuchuje o tym jej dziecku, że chore, że siedziała na się, że umarła matka jej męża, a jak ja wtrąciłem o mojej zalobie, to tylko powiedziała „czaje”.
Jak będzie następnym razem to nie zamierzam już słuchać o jej problemach. I będzie zdrowo.
Dziewczyna dziś mnie obudziła a ja od jakichs 2 miesięcy mam problem ze snem, więc każdy sen na wagę złota.
Jestem wkurwiony
Straciłem dwóch przyjaciół, ojca. Tęsknię za nimi. Mimo że ojciec był wredny, ale i tak go kochałem.
Lubię Cię, więc zdradzę Ci psychologiczny sekret, jak radzić sobie z ludźmi w pracy. Gdy widzisz, że ktoś udaje, markuje robotę, pracuje wolno, nie chce Ci pomagać, to krzyknij do niego – Kręcisz się jak tampon w piździe! To zawsze rozwiązuje problemy.
Co znaczy, że markuje robotę?
Jest producentem?! xde
To ostatni tydzień miesiąca, więc kobietom odpierdala.
U mnie tak samo.
Ja mam tak ze snem od lipca 2022 kurwa do teraz.
I do mojej ex to i tak kurwa nic nie dociera…, że ani nie chce mieć kontaktu ani kurwa nie mam czasu!
Ona jednak tego nie rozumie, bo NEETuje,
a do pracy się nie weźmie.
Kobietom odpierdala w ostatnim tygodniu miesiąca.
Zawsze!
Zawsze będziesz miał problem ze snem jak nie bedziesz srał.
Kupa
Na mnie też znajomek podnosił głos i mówił do mnie pejoratywne teksty stosowane przez januszy.
Zawsze ze stoickim spokojem (choć we mnie aż kipi wkurwem) zwracam mu uwagę, i za każdym razem kolega mnie przeprasza i się poprawia.
Ostatnio to nawet się na niego obraziłem, ale on szybko oddzwonił i zmienił swój ton.
Jednak wkurwia mnie to ciągłe poprawianie gościa,
więc staram się z nim zerwać kontakt;
ale to nie takie proste, bo mam z nim powiązane kilka spraw życiowych.
Lol, dziwisz się, że dziewczyna materialistka cię opierdoliła, że będziesz mieć mniej haj$u?
Dziewczyna twoja jest spoko, bo przynajmniej docenia wartość pieniędzy,
a moja EX uważa, że „pieniądze szczęścia nie dają, bo kościół głosi, że ubóstwo to cnota”.
Wolę materialistkę niż zakonnicę.
Co do kurierów miała rację,
bo kurierom nie wolno, partolą robotę, ona sama tego nie uniesie, a kurierzy to jebane lenie, którzy mi nieraz kazali schodzić pod blok po dostawy.
Ale im odmawiałem, i nawet byłem gotów anulować zamówienia wtedy, i niech spierdalają spowrotem bez zapłaty!
A poza tym co z akcjami z redtube?
No takie jest to zjebane społeczeństwo,
wypominanie najmniejszych błędów.
Post twój ciężko się mi czyta, bo napisałeś bardzo chaotycznie, ale nie będę ci wypominał co dokładnie, bo to robota zjeba Grammarnaziego.
Ja tylko sygnalizuje, ale nikogo nie poprawiam, nawet, gdy mnie korci by odpłacić innym tym samym.
Niestety takie mamy dzisiaj zjebane społeczeństwo.
Pełno tego syfu jest również na YT, bo ktoś zrobił błąd ortograficzny albo się przejęzyczył.
To czemu z nią nie zerwiesz?
Macie wspólny kredyt czy tylko łóżko?
„tylko łóżko” teraztośpierdolnął, przecież to jest główny cel w życiu ludzi urodzonych w latach 80tych. Zarobić i zaruchać, zarobić i zaruchać. Niczego kurwa innego nie ma. Wiem o czym mówię bo znam trzydziestoparolatków z jedenastu województw i ani jednego, dla którego liczyłoby się coś więcej (nie wliczam all inclusiv i sobotniej najebki).
a poza tym jakie mają mieć?
To typowe koleś.
Ludzie pierdolą o sobie i pierdolą… jak mój znajomy o swoich studiach 10-letnich to potrafi pierdolić całą godzinę, ale jak ja zaczynam mówić o swojej pracy albo o inflacji to tylko słyszę od niego, że „muszę kończyć” i się od razu rozłącza; albo nawet wprost mi ziewa do słuhawki !!!
Po połowie wpisu miałem pozytywne wrażenie o Twoim znajomym bo uwielbiam pasjonatów mających bzika na punkcie jakiejś dziedziny, ale druga część wpisu jednak pogorszyła o nim zdanie.
No to ci dopowiem:
Ostatnio dzwonił do mnie, by się pochwalić, że znowu nie zdał…
Ja robiłem swoje męskie robótki domowe, to mówię mu, że muszę kończyć, bo nie mam teraz czasu na godzinę rozmowy…
To się typ kurwa obraził, bo „nie chciało mi się” wysłuchiwać jego pierdolenia o bzdetach, ponieważ robiłem coś bardzo ważnego.
Wiedział o tym, a i tak chciał gadać o sobie… a że musiałem się rozłączyć, to się obraził.
Po gówno mi taki znajomy?
Dla mnie przyjaźń powinna być bezinteresowna – ale jednak wymienna.
A nie tak, że tylko ja poświęcam swój czas (i nerwy) a znajomek dla mnie to już nie.
Mnie gówno obchodzą studia, bo ja nie mam wyższego wykształcenia, ale słuchałem tego pierdolonego bełkotu, bo uważam, że tak powinno być w przyjaźni.
Od teraz z tym już kończę za takie zachowanie typa.