Smutne, ale dla facetów liczy się głównie wygląd a dla kobiet wygląd + $$$, czyli ogólnie status społeczny. Rządzą nami atawizmy czy się to komuś podoba czy nie. Nie wiem kto tu ma bardziej przejebane, facet może po prostu ogarnąć się życiowo i więcej zarabiać, żeby jakaś sympatyczna kobieta się nim zainteresowała. Następnie całe życie(zwłaszcza po urodzeniu dziecka), może się łudzić, że jest dla niej czymś więcej niż dostawcą pieniędzy. Kobieta z kolei widzi, że każdy chce ją przeruchać więc automatycznie jej oczekiwania jak i wymagania wobec przyszłego partnera lecą w kosmos. Niby może mieć każdego ale na chwilę. Tym bardziej w czasach powszechnego udostępniania ryja i nie tylko w mediach społecznościowych każda kobieta chce mieć samca, żeby inne jej zazdrościły. Trochę błędne koło, które w przyszłości doprowadzi tak naprawdę do singlowania większości ludzi. Nie oceniam czy to dobrze czy źle, tak po prostu jest. Chujowe jest za to pierdolnie, że liczy się jakiś charakter albo mityczne 'to coś’ jak wiadomo o co chodzi. Byle tylko nie powiedzieć, że chodzi o wygląd i pieniądze.
Chujnia związkowa
2023-03-26 19:2713
5
Sympatyczna = Laska
Tak?
Bo jeśli istnieje jakiś bóg to to jest diabeł.
Diabeł to ktoś kto dzieli wszystkich i wszystko.
Bóg to tyran.
„Dziel i rządź”.
A wy naiwniacy wierzycie w dobrego boga,
który nie istnieje.
Bo dla ludzi PRAWDA = TABU.
Oczywiście, że liczą się pieniądze i wygląd.
Ja to wiem od wielu lat, i wielokrotnie wypowiadałem się na tym forum w tej kwestii.
Także „ale nuda” to co piszesz.
Bo ludzie są kurewsko zakłamani.
Charakter jasne, że się liczy i magiczne „to coś”.
O ile oczywiście ma się kasę/wygląd he he he.
Ludzie chcą wkurwiać innych poprzez „a niech mi zazdroszczą”, bo ludzie bardziej pragną cudzego nieszczęścia niż swojego szczęścia.
Dlatego mamy tak zjebane życia, bo ludzie np. zamiast się rozwijać w pracy to wolą kogoś (np. mnie) oszwabiać.
I w szkołach tak samo, zamiast lenie się nauczyć to zastraszają porządnych uczniów, by dali im odpisywać; a potem jeszcze się chełpią, że dostali lepszą ocenę XD.
Bardzo mi się podoba to zdanie: „Nie oceniam czy to dobrze czy źle, tak po prostu jest.” Poważnie. Wszystko, co nagoskórne małpy ludzkie czynią jest związane z przyrodą. Wszystko jest cyklem. Nie ma sensu tego oceniać, ale warto się z tym zapoznać. Smacznego
Dla mnie sie liczy żeby kobieta była ładna i inteligentna, ale albo takcssmo inteligentna jak ja lub trochę mniej. Pustska bym po prostu nie zdzierżył. Co z tego jak laska jest seks bombą skoro robi ci wiochę gdzie się nie ruszysz. Taka jest tylko do poruchania na chwilę. Tak więc to nie jest do końca twk, że tylko wygląd sie liczy, ta szczypta intelektu musi być. Co do tegovktovma gorzej to w cywilizowanych krajach fscet w obecnych czasach ma po prostu przejebane na całej linii czy to w małżeństwie czy w szukaniu drugiej połowy.
Ale głupoty piszesz.
Myślę, że jest tak jak u Maslowa, jeśli taka kobieta 8+, którą każdy chce przeruchać i na pstrykniecie palcem może mieć większość to ma zdecydowanie więcej czasu na przebieranie i „charakter” lub „to coś” jednak wtedy istnieją. Podobnie u młodego dżentelmena 180+, który ma śliczną buźkę z nieco agresywnymi rysami twarzy oraz fajną szczupłą sylwetkę z zarysowaną muskulaturą. On też wtedy będzie szukał czegoś więcej, jakiegoś dopasowania, „tego czegoś” skoro może mieć również zdecydowaną większość. Nie masz zagwarantowanego niezbędnego minimum to bierzesz co da los czy tam inna manna, a jak masz to minimum już ugrane to szukasz czegoś więcej. Podsumowując: leszcze i przeciętniaki mają przejebane, a Chady piją śmietankę, tańczą tango i biorą prywatne lekcje z saksofonu w czasie, w którym Ty palisz na szybko szluga na magazynie bo masz tylko 7 minut przerwy.
Serio?
Nie odkryłeś niczego nowego.
Wiem, ale autor chujni chyba nie wie, a rozprawkę tworzyłem cały czas myśląc o jego wpisie. To tak jak się ktoś się np. śmieje w klasie z takiego jednego Piotrka z „czeciej be”, że on czegoś nie umie. No jak się już coś umie jest dużo prostsze. Ja np. śmieję się na „starość” jak mogłem mieć problemy ze zdaniem matury bo teraz wydaje mi się banalna, albo śmieję się jak mogłem mieć problemy z majcą na pierwszym roku studiów bo teraz wydaje mi się banalna.
Jestem kobietą, podobno piękną, ale biedną i z trudnego domu. Miałam ukochanego, potem kolejnego… jeden zdradził, drugi zostawił dla młodszej i bogatej. Chcieli tylko seksu. Złamali mi serce. Mam 31 lat, jestem sama i nie potrafię już nikomu zaufać.