Właśnie mamy okres kiedy homo idioticus są ,,w swoim żywiole”. Szamani w czarnych sukienkach pozwolili im lepiej pożreć przez kilka dni, dlatego panuje jak zwykle zbiorowy obłęd, czyli oblężone hipermarkety, banki, parabanki, lombardy, na zasadzie ,,zastaw się a postaw się”. W ogóle kretyni sami stwarzają sobie problemy. Nie muszę daleko szukać, chociażby na podstawie własnej rodziny, a to ten, czy ta nie ma na ślub, a ten bachor czy inny ma komunię, albo jakieś bieżnikowanie czy inne kretynizmy. To znowu idiotyzmy typu imieniny, urodziny tego albo tamtego, i problemy co tu kupić i za ile? Ja od lat w tych ,,cyrkach” nie uczestniczę, bo po chuj sobie komplikować i tak skomplikowane życie. Matoły narzekają jakie to wszystko drogie a i tak zapożyczą się na cały rok aby nakupić żarcia na świnta, które i tak potem w większości wyląduje na śmietniku, i tylko szczury będą miały co naprawdę świętować po 10 kwietnia. A pojeby ledwo spłacą wielkanocne idiotyzmy już będą się szykować do tych grudniowych.,,Alleluja i do przodu….”, tzn do grudnia…..😊
Homo Idioticus 3 i 1/3
2023-04-08 20:3114
6
Żal ci, że nikt cię do świątecznego stołu nie zaprosił? Aha, i niech ci nie przyjdzie do głowy iść do kogoś po prośbie, bo to w Boże Narodzenie a nie w Wielkanoc jest jedno wolne nakrycie dla wędrownej biedoty. Więc co najwyżej batem po zgiętym karku możesz dostać. Alleluja!
A propo święto-jebliwości twojej/waszej (dzisiaj Święto to nie klnę, ale tutaj musiałem zaklnąć):
Oglądnij sobie gościu (LOL) eksperymenty społeczne Youtubera „BrzozaTV”.
Był wpierw w mieście jako udający wędrowną biedotę:
0/10 ludzi wpuściło go na Wigilię.
A ich wymówki to była beczka śmiechu.
Był potem na wsi:
1 rodzina go wpuściła na 10; i to raczej tylko z nadzieją, że nie przyjdzie do nich ponownie o 17:00.
Śmieszy mnie wasza hipokryzja.
Najpierw pisali ludzie w komentarzach, że „na wsi to na pewno każdy cię wpuści”.
Potem ci sami idioci pisali różne wymówki, gdy się okazało, że jest tak samo w mieście jak i na wsi hahaha.
Także, nie żal mi, że mnie nikt nie zaprosił !
Bo po co?!
Ja sobie jem co chcę, robię co chcę, oglądam co chcę, i nikt mi głowy nie zawraca jakimiś pytaniami, które są jedynie zamiennikiem do normalnej rozmowy, bo ludzie nie umieją kurwa ze sobą rozmawiać.
Łatwiej ludziom zadawać standardowe pytanie: „Gdzie pracujesz?” zamiast np. powiedzieć „O bardzo cieszę się, że taką masz pracę”, bo to już wymaga braku waszej polaczkowatej zazdrości o wszystko !
Albo zamiast powiedzieć „o szkoda, że straciłeś pracę” a tak naprawdę się cieszycie z mojego nieszczęścia a nie umiecie powiedzieć „Słuchaj, jeśli czegoś nie umiesz to cię ZA DARMO nauczę nawet w przyszły weekend, w końcu jesteśmy rodziną”.
Nie, to tego nie umiecie!
Także pierdolcie się z waszymi spotkaniami antyrodzinnymi!
To jedynie nasze społeczne „zastaw się i postaw”.
Ja nie robię nic na pokaz, więc prawdopodobnie całe jedzenie (wraz z zapasami) skończy mi się już we wtorek wieczór.
Bo pospólstwo myśli tylko o tym jak się nażreć i nachlać.
Świnie!
To nie umiecie nie marnować żywności?!
Ja to w ogóle mam bekę z imienin. Dzisiaj imieniny tego wujka, jutro tamtego za tydzień tej i owej cioci. Wszystko po to, by mieć pretekst do zachlania tej durnej, polaczkowatej mordy.
A Ty niby jaką masz?
Ja to nawet ostatnio pierdolnąłem żytnią z ziomeczkiem na pół, a powodem były „urodziny miesiąca” 04.04.23 (czwarty kwietnia).
Można więc policzyć, że w roku do zachlania durnej polaczkowatej mordy mam powód 140 razy (52 piątki, 52 soboty, 12 urodzin miesiąca, raz w miesiącu czyjeś imieniny i tak średnio też raz na miesiąc bez powodu, czyli dodatkowo 24 okazje) a teraz wyjątkowo se jebną bez powodu, twoje zdrówko!