Jako osobę niewierzącą , wkurwiają mnie święta kościelne .
I nic z tym nie zrobię – oprócz tego , że ich nie celebruje .
Wkurwiają mnie też msze kościelne – na które z przymusu , chodzić musiałem – co prawda rzadko to było , lecz tego pierdolenia w kościele słuchać nie idzie .
3
3
A musisz dalej? Chyba nie. To chuj Cie obchodzą święta, których nie celebrujesz…
Mnie nie obchodzą, ale obchodzą moją rodzinę – co mam się ich wyrzec ? Nie wszystko można zmienić . I tak dwa razy w roku – grudzień i kwiecień jestem wkurwiony i lekkiego doła przez to łapię.
Ja mam zasadę, że jest wolność religii.
Niech sobie każdy wierzy w co chce.
I tak w 75% ludzi nie przekłada się to na zmianę myślenia,mówienia,życia, więc tym bardziej.
Wiadomo rok w rok, a raczej niedziela co niedziele kazania są bardzo podobne, bo inaczej kogoś księża mogliby urazić, i nie będzie wtedy dobrej kasy z tacy.
Jesteś w państwie katolickim. Polecam zmianę na Afganistan.
Masz rację, Afganistan jako państwo świeckie będzie świetnym wyborem.