te 3 słowa opisują moje popierdolone życie
i jedynie kasa może mi dać szczęście,
aby wyjść z tego bagna pełnego aligatorów i zamieszkać w willi z basenem z krokodylami
Mesio zamawiam wywrotkę.
5
5
te 3 słowa opisują moje popierdolone życie
i jedynie kasa może mi dać szczęście,
aby wyjść z tego bagna pełnego aligatorów i zamieszkać w willi z basenem z krokodylami
Mesio zamawiam wywrotkę.
Wal konia, pij whiskey i ruchaj, kradnij krokodyle, szczaj do zlewu w pracy w pomieszczeniu socjalnym, wkładaj zapałki kolegom w szafki z ubraniami i podpierdalaj im papierosy, mleko z lodówki i kawę. I nie zapominaj o cukrze. Jak postawią jakieś jogurty czy serki to też bierz. Napoje, cukierki. Ale sam nic nie noś do roboty. Niech cię dokarmiają. Ja tak robię, i stać mnie na wszystko.
Tylko dobry admin i akceptowanie zjebanych komentarzy czyni cuda. Musisz poznać smak spamu i trolli internetowych. Zaspamować całą chujnię – od ostatniej strony do pierwszej. Spamować ile wejdzie i pisać pierdoły o kradnięciu krokodyli, kuciu asfaltu kilofem, zakładzie Euromebel i o piciu siku. Spamować zimnym końcem.
Gdybyś zarabiał kilkaset baniek miesięcznie, mieszkał we własnej willi z najseksowniejszą samicą rodem z Hollywood i jeździł złotym, kuloodpornym Bugatti Chiron tak jak ja, patałachu to by szybko ci odeszła depresja i niechęć do życia. Ale nic straconego, pięć stów w łapę i już dziś możesz stawić się pod bramą Łódzkiego Wydziału Fabrycznego. W zamian za tę opłatę damy stabilne zatrudnienie, dwunastogodzinne skuwanie asfaltu kilofem za minimalną stawkę i dwie stówki pod stołem, idealne dla takich patałachów jak ty oraz możliwość spotkania Pana i Władcy waszego Mesia. Skończy się twoja niedola i zacznie harówa, a kto wie, może z jakimś patałachem płci odmiennej stracisz dziewictwo.
Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Musisz poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Przegumować całą Polskę — od morza do Tatr. Lać zimnym końcem.
Kradnij krokodyle, szczaj do zlewu w socjalnym. Mnie stać na wszystko. Ty… wal konia. Widzę, że tak robita, bo gdzie kobita? Elo stuleje, ja se whiskey chleje, później wchodzę w kobite, jak już jest wypite. Co? Mi zazdrościta, bo konia walita? Nie stać was na whiskey, zbieraj w lesie syski.
Wal konia masuj drąga i ruchaj dmuchane lale, kradnij krokodyle, obsrywaj kible, jeździj bez biletu, wycieraj gluty o lustro w windzie i o klamki, wkładaj zapałki kolegom z pracy w szafki z ubraniami i podpierdalaj długopisy, zszywacze i taśmy klejące. I nie zapominaj o papierze do ksero i srajtaśmie. Jak postawią jakieś perfumy czy dziurawe skarpety, to też bierz. Ale sam nic nie noś do roboty. Niech cię sponsorują. Ja tak robię, i stać mnie na mielonkę i litrowe w PET.
6 komentarzy i każdy bezwartościowy.
Bezwartościowym nazywam coś co nie posiada żadnej wartości i jest dla mnie zupełnie neutralne, a te 6 powyżej wywołują odruch wymiotny więc to jest coś jakby jeszcze poniżej „bezwartościowości” haha -_-
Admin powinien się leczyć, skoro to gówno przepuszcza.
Dno i 10 metrów mułu.
Tylko stara szkoła wychowania i lanie kablem od suszarki po plecach czynią cuda. Przekablować wszystkich gówniarzy – od morza do Tatr. Lać kablem, ile wejdzie i patrzeć czy równo puchnie. Lać mokrym końcem.
patusów do pacanowa!