Mój zwykły dzień pracy zaczyna się od około 9.30
Wtedy zasiadam do komputera, o 10 spotkanie tzw standup 20 minut, potem idę srac, jem śniadanie pije kawę. Robi się 10, więc zasiadam na chwilę do pracy do około 11. Czas na obiad, albo ja gotuje albo partnerka, zwykle schodzi 1h. Potem znowu ta praca, około 1 lub 2h. Około 13:30 jestem już rozkojarzony i przegladam youtube, gram w gry. Obijam się do około 15.30.
Czasami z nudów pracuje dłużej ale rzadko.
Moja chujnia polega na tym ze niezależnie jak bardzo się opierdalam to i tak wszystko gra i nikt nie zauwazy. Po co więc się starać skoro 25 tysięcy i tak wpadnie co miesiąc na konto.
Przez to staje się leniwy i nic mi się nie chce.
Macie jakieś pomysły czym się zająć?
nie przepracowuje sie jestem leniem
2023-05-25 00:2313
4
Ja bym poznał właściwości odżywcze i lecznicze wszystkich roślin które masz w okolicy
Sarkazm ciekawy, ale wiesz to naprawdę dobry pomysł!
Zapiszę to do mojej listy to-do w ramach survivalu.
To nie był sarkazm, pozdro
To w jakim celu była ta sugestia?
Bo na pewno nie w tym co autor pisał.
Wypierdalaj kurwo. Praca na kompie to nie robota, idz na produkcje czy budowe, to jest normana robota, a nie jakieś chujstwa
Sam wypierdalaj patalachu fizolu.
Myslisz ze tylko machanie lopata to robota?
„to jest prawdziwa robota, ale tacy lalusie jak Ty tego nie rozumieją, hehe” – chciałoby się napisać 😉
Ale użerać się z pracownikami i w dodatku pracować dłużej niż fizole co odwalą 8 godzin i mają z głowy – to też chyba robotą można nazwać.
…
Wymyśliłem dla Was aż dwa żarty.
Pierwszy z nich:
Mówi babcia do wnuka przy kasjerze w sklepie:
– Widzisz? Jak nie będziesz się uczył to będziesz pracował jak ten oto pan.
Na co kasjer się wtrąca:
– A ile można żyć bez iPhone’a?
…
Drugi żart.
Mówi jakiś przemądrzały przełożony:
– Nie chciałeś nosić teczki? Noś teraz deseczki.
Na co ten noszący deseczki odpowiada:
– Jakoś trzeba zarobić na iPhone’a.
Ile można żyć jak ten biedak?
…
(btw. wiem, iPhone to gówno, ale lubię o nim wspominać, hehe).
Może będą kolejne.
robole w ogóle nie myślą
Zazdrościsz kutwo nieudaczniku jebany!
Wpierw trzeba zdefiniować co to jest „praca”.
Czy np. jak mi matka nie zadba o ubiór tylko sam włączę pralkę albo sam posprzątam mieszkanie – to wg mnie jest to praca (praca domowa choć nie za pieniądze).
Jeśli się ze mną nie zgadasz, to jebany leniu napisz kiedy ostatnio sam włączyłeś pralkę, o ile w ogóle umiesz to zrobić?
Kiedy ugotowałeś sam sobie obiad leniu śmierdzący?
Praca przy kompie to praca intelektualna.
Ciekawe, że zjebani klienci to samo mi trują, że „niech się pan tutaj bawi”, ale kurwa sami nawet podstawowych rzeczy nie wiedzą o swoich sprzętach albo kurwa nie umieją nawet właściwe kabelki pokupić.
Rok 1760 jest uznawany za początek rewolucji przemysłowej i od tamtej pory gospodarki zaczęły opierać się przede wszystkim na pracy umysłu oraz odpowiednim przesyłaniu sobie informacji zamiast jebaniu łopatą i dźganiu dzidą elefanta. Można by więc stwierdzić, że może masz dobre serce i dobre intencje jednak jesteś Qtafonie zacofany o jakieś 263 lata. Z poważaniem, również Qtafon.
Geniusz!
Ja o tym zapomniałem na lata, ale dzięki za przypomnienie mojego sprzed lat patentu na pracowitość:
„Czasami z nudów pracuje dłużej ale rzadko”
Skoro grasz to wszystko gra hłech.
Nie wierzę ci.
Nic nie robisz a zarabiasz 5.000 €.
Jasne.
Programista musi się naharować, spytaj nawet adma.
Pracą?
Modlitwą i pracą ludzie się bogacą.
Oszczędnością i pracą ludzie się bogacą!
Modlitwą bogacą się tylko duchowni.
a to nie są ludzie? „Ty chuju…” rzekł wtedy Pan do swych uczniów
Następny patałach ./ Mesio
Kup sobie beret z antenką
Mało, ja generalnie poza standup (jak rozkręcałem biznes ileś lat temu) to jebłem 1 ticket w 20-30min i później nic dla nich nie robiłem. Cały dzień pisał dla siebie i byli super szczęśliwi, że nigdy nie mieli takiego seniora.
Ale 25k zł to w chuj mało, bo ja to robiłem w przeliczeniu 70k (fintech) + bonusy (20-30%).
Tyle że całość bez podatku bo to contract => na korpo wypłacane i całość szła na firmę jako koszta na rozwój.
Także jakbyś się więcej rozwijał jako senior, to sami by Ciebie błagali byś został architektem/CTO za 2-10x tyle (przez 2mc mnie męczyli żeby został ich CTO).
Później biznes wyfrunął tak że mam wyjebane na to czy dziś w dywidendach w przeliczeniu na pln dostał 70 tysi, ale dziennie. Życie jest piękne, a ja się realizuję w tym co kocham.
Wszyscy wy macie zajebistą wyobraźnię HAHA.