Jestem naprawde wkurwiony na wszystko i wszystkich i chce mi sie ryczec i dac w morde tym skurwysynom z wscieklosci.
Jestem mlody 20 lat, z biednej rodziny i nie mam nic na start. Nie widze perspektyw na przyszlosc w tym kraju. Ekonomicznie nie godze sie aby byc poslusznym niewolnikiem i zapierdalac za miske ryzu i kredyt przez nastepne 30 lat.
Nie widze zbytniej roznicy czy dostane 5k czy 10k miesiecznie, przy dzisiejszych cenach i inflacji i do porownania w skali globalnej wydaje mi sie ze to sa grosze.
Nie mam kontaktow ani znajomosci.
Co wiecej jakby tego bylo malo obejrzalem kolejny film w internecie „Zeitgeist” ktory swietnie tlumaczy jak jestesmy wszyscy dymani w dupe przez C.f. WEF, Bilderburg, BlackRock, FED, itp, itd. Do tego to co nam szykuja to totalna kontrola, punkty CO2, wirtualna waluta. Juz sam fakt ze moj wlasny rzad/narod/obywatele w tym kraju probowali mnie zamordowac eksperymentalnymi szczepionkami i zabrac wolnosci obywatelskie pokazuje jak chujowa jest obecna sytuacja. Jak moga zamknac twoj biznes, wywiezc cie do Auschwitz albo zrobic aresz domowy i zablokowac konto bankowe.
Nie mam od nikogo wsparcia, rodziny, przyjaciol, znajomych ktorych zreszta nie mam w tym zadupiu patologii i ktorych obchodzi jedynie zaspokojenie podstawowych potrzeb i chowanie glowy w piasek. Jak im wypomne powyzsze to potrafia jedynie powiedziec – no i chuj na to poradzisz? Wiekszosc wogole uwaza ze Covid istnieje. Poprostu porazka umyslowa.
Nie wierze ze taka konfederacja dojdzie do wladzy i zmieni cos na lepsze w tym kraju zwlaszcza za mojego zycia. Nie gadaniem mozna pokonac zlo. Trzeba przekuc troche osob na styl: Pawla Adamowicza.
Najbardziej boli mnie to ze mam tylko jedno zycie, tylko jedno i nie chce go poswiecic na walke z ta cala sterta gowna ktore zwalilo na nas poprzednie pokolenia i skonczyc w wiezieniu – bo ulaskawienia za zaslugi z walka ze zlem i korupcja to wiem ze nie dostane.
Zastanawiam sie czy przyszedlem na swiat tylko po to aby cierpiec z uwagi na to w jakich warunkach i systemie sie urodzilem?
Moze powinienem kupic bilet w jedna strone do Hollywood i ciagnac bogaczom druta az jeden sie na demna zlituje i da mi troche siana albo jakas lukratywna posadke?
Przychodza mi do glowy 4 wyjscia.
1. Powiesic sie i skonczyc z tym.
2. Skonstruowac jakas bombe i wysadzic sie a wraz ze mna wziasc troche tych skurwieli do piachu.
3. Kupic bilet do Hollywood albo zostac jebanym tik-tokerem czy innym youtubowym zjebem.
4. Isc na silke, zrobic bajer i ruchac wszystko co sie rusza i pobierac 800+.
Ta 4 opcja to prawie jak niebo dla patologii.
A wy, co byscie wybrali na moim miejscu?
Masz poukładane w głowie. Startuj na wydział lekarski. Na początku trochę pocierpisz, a później wolny od trosk finansowych, szybko zapomnisz o egzystencjalnych dylematach, które teraz zatruwają ci życie. Gdybym miał trochę oleju w głowie, sam bym tak zrobił.
Serio? NFZ to taki skorumpowany syf ze glowa mala. System ledwo zipie i bede musial zapierdalac za 6 lekarzy i podawac trucizne moim rodakom bo inaczej zawiesza mi prawo do wykonywania zawodu. Dziekuje nie skorzystam – ale za porade thanks.
Jak byłbyś dobry, to prywatnie kosisz 300 zł za 20 minutową wizytę.
Pracowałbym wtedy 3 razy dziennie po 20 minut czyli równiutko godzinę dziennie od poniedziałku do piątku + jedna sobota w miesiącu, żeby się nie przemęczać i równoważyć życie zawodowe z prywatnym czyli wychodziłoby w sumie w miesiące 22 godziny pracujące w 22 dni czyli 19 800 przychodu co po wszystkich haraczach dałoby 13 000 – 14 000 koła na rękę za pracę na 1/8 etatu. Myślicie, że można by iść na medycynę w wieku 34 lat? Taka mi się myśl pojawiła po wykonaniu tych prostych obliczeń hahaha 😉
Pięć stów do łapy, CV w zęby, bilet do Łodzi, dupa w pociąg i jutro punkt 7 rano pod bramę Łódzkiego Wydziału Fabrycznego. Z racji, iż żeś w młodym wieku patałach, po szybkim oprowadzeniu po zakładzie zostaniesz rzucony na głęboką wodę – skuwanie asfaltu kilofem przez 12 godzin pod nadzorem krokodyli o kromce suchego chleba z wodą. Jeśli się sprawdzisz, dostaniesz stanowisko przy głównym zbiorniku, gdzie będziesz podbijał kartę, że znajdująca się w nim gęsta zawiesina to aromatyczna wanilia. Dniówka spokojnie starczy ci na zupkę Vifona, mielonkę i trzydniowy chleb, a w kilkadziesiąt lat harówy uzbierasz na Bmw E36 stan igła klima do nabicia,a także na kamienicę z grzybem na ścianach i zdartym gumolitem.
Jest już za późno żeby coś zmienić bo machina NWO już się rozpędziła a durny naród jeszcze ją popycha do przodu aby przyspieszyć własną zgubę.
Prawda jest taka, że większość ludzi w tym kraju to durnie a w dodatku nie potrafią uczyć się na własnych błędach.
Nie na darmo imć Jan Kochanowski onegdaj pisał że „Polak to przed szkodą i po szkodzie głupi”.
Młody człowieku masz przejebane, ty, ja i miliony innych Polaków i nic na to nie poradzisz.
Wiesz dlaczego?
Dlatego, że u steru okrętu zwanym Polska, który idzie na dno stoją chrzczeni nie wodą święconą a nożem.
Żeby nie było nieporozumień to ci chrzczeni scyzorykiem z całą pewnością nie pójdą na dno jak ja, ty i miliony rodaków albowiem mają zagwarantowaną łódź ratunkową w postaci grubych kont w Szwajcarii, Luksemburgu, USA i chuj go wie gdzie jeszcze.
Jedyną opcją jest 4 czyli korzystać z życia ile się da i to szybko bo czas ucieka.
A później?
Później i tak wylądujesz w dole 2 metry pod ziemią tak większość Polaków.
Głowa do góry bo nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej.
Uśmiechnij się i ruszaj na podbój życia bo jak mówi przysłowie „Pić, pierdolić nie żałować bida musi pofolgować”.
Wlasnie kurwa tu jest problem. Nie moge uwierzyc ze przyszedlem na swiat tylko po to aby balowac na titanicu. Tak mnie wkurwia ta bezsilnosc i brak jakiegokolwiek wsparcia od starszego pokolenia ktore poprostu oddalo nas mlodych w niewole jak czarnych murzynow z Afryki. Wogole nie moge sie skupic na karierze czy zyciu czy zakladaniu rodziny. Raz ze jest to ekonomicznie nie mozliwe a dwa ze dla mnie przegieciem paly to jest to co odwalil ten caly jebany rzad podczas covidu. Ale gdy mowie ze trzeba wziasc kose i isc na rzad to mam awanture w domu a znajomi patrza na mnie jak na idiote. A jak wogole pomysle ile drzemie w nas potencjalu, ile moglibysmy dokonac i poleciec do gwiazd a tymczasem jedyne do potrafimy to zjednoczyc sie co weekend aby chlac, ruchac i robic grilla to mi sie kurwa noz w kieszeni otwiera. Naprawde nie wiem co mam robic w zyciu i ile jeszcze mam brac tej znieczulicy na wszech ogarniajaca korupcje, bezprawie i nierownosci spoleczne. Poprostu plakac mi sie chce. Dziekuje za wysluchanie moich wypocin.
Szczerze to trochę dramatyzujesz , na chuj Ci wsparcie ? Myślisz że 10-15 lat temu było lepiej w Polsce ? Zarabiałeś jakieś 1600 zł na ostrym zapierdolu w fabryce , pracy praktycznie nigdzie nie było. A jak już była to 10 za bramą , pojebane czasy gorzej niż dziś. Zamiast skupiać się na całym świecie wokół to skup się na sobie co chcesz w życiu osiągnąć i małymi krokami dojdziesz do tego. Nie masz kompletnie sprecyzowanego celu i dlatego nie wiesz co robić , zaczep się byle gdzie na początku a potem porób jakieś kursy dla przykładu na koparkę , suwnice albo prawko na ciężarowe. Jeżeli myślisz że rząd w jakikolwiek sposób może przyczynić się do twojego sukcesu jesteś kurwa w dużym błędzie. Oni zawsze mieli nas w dupie i mają teraz , od Ciebie zależy do czego dojdziesz w życiu. Nie oczekuj że będziesz miał to od razu a jak nie pasuje to naucz się języka i wyjedź z kraju. Jesteś młody zdrowy to jest twoje największe bogactwo pomyśl co mają zrobić ludzie którym zdrowie nie dopisuje mają po 40 kilka lat a jeszcze 20 lat kredytu itd ? Los jest twój i przestań ogladać się na sytuację polityczną bo i tak gówno się zmieni.
Według mnie są 3 wyjścia:
1. Zostajesz tutaj i poświęcasz zdrowie/życie na walkę z okupantem
2. Spierdalasz tam gdzie będzie Ci lepiej
3. Zostajesz tutaj i narzekasz, jednak nie robisz niczego co by polepszyło sytuację Twoją lub otoczenia.
Ja polecam z całego serca punkt drugi, a najbardziej chujowym wyjściem jest według mnie punkt najczęściej wybierany tj. pkt. trzeci.
Gość zawadził sumieniem o stół, widać mola herbatką gorzką truł i upadło sumienie na blat…
Mylisz się.
Ja mam tak samo a nawet bardziej przejebane, bo ty przynajmniej mieszkasz ze starymi, więc na start masz lokum za darmochę przez X lat jeszcze.
Ja płaciłem regularnie właścicicielom nieruchomości krocie, ale jak tylko podupadłem z finansami albo nie dogadywałem się, bo nie zgadzałem się by robić wszystko tak jak chcą właściciele domów/mieszkań – to od razu dostawałem wypowiedzenie umowy, i gówno ich obchodzi co się ze mną stanie…
Skurwiele jebane! Dlatego 100x lepszy kredyt w banku z jakąś gwarancją przyszłości i jest podobno kredyt tańszy, zamiast płacić niewdzięcznym skurwielom-prywaciarzom.
Kredyt w banku?
Jaki kredyt? Przecież to nic innego jak lichwa, którą zajmują się wszystkie banki.
Kredyt to dobrowolne zakładanie sobie pętli na szyję w tym kraju.
Człowieku wytrzeźwiej zanim zaczniesz pisać na chujni!
Ziomek, wystarczy umiejętnie oszczędzać.
Wtedy 5k a nawet 10k to idealny początek.
Jasne jak chcesz od razu jak jeden typ tutaj kupić od razu auto za 440k – no to kurwa nie uzbierasz od razu.
Ale po iluś latach na pewno dasz radę.
Mi osobiście szkoda kasy na auto i nie rozumiem tych, co na pokazówkę przed innymi rozpierdalają tyle szmalu na zabawkę – bo przecież auto to zabawka flinstonse’ów.
Mi by wystarczyło autko używane za 2 kafle – i ostatnio pisał jakiś bogacz, że tak myślą bogaci; więc choć jestem kurewsko ubogi mam jeszcze szansę się dorobić po latach/dekadach…
Tym bardziej, że życie jest naprawdę długie, więc co człowiek by robił przez pozostałe kilkadziesiąt lat?
Brak pracy powoduje, że bogatej młodzieży się nudzi i same pojebaństwa przychodzą im do głowy – np. cel ich życia to poniżanie uboższych rówieśników, bo zamiast pracować to ludziom odpierdala, jak wszystko mają zapewnione albo wierzą w pierdoły, że „pieniądze szczęścia nie dają”.
Praca uszlachetnia.
Znam dużo ludzi, co wzięli po kilka dawek szczepionek.
I kurwa nie zdechli.
Więc nie wierzę w teorie spiskowe.
Wszystko przed nimi ponieważ choroba zwana potocznie naglicą czai się tuż za ich plecami.
Naglica-patrz net.
Ja też takich znam, ale jedną rzecz zauważyłem jeszcze, a mianowicie taką, że znam tylko ludzi, którym szczepionka zaszkodziła, a ani jednej takiej, której by można stwierdzić, że pomogła
Dlatego warto mieć oszczędności w skarpecie.
Zapomniałem tam dopisać.
A gdzież to w XXI wieku jest Aushwitz?
Nie piszę kurwa o tych zjebach-turystach w Polsce.
Ja byłem kurwa chory na covid 2x, więc covid kurwa istnieje.
Ta na covid, a teraz jakbyś miał to samo to byś pierdolił, że to grypa, zapalenie płuc czy przeziębienie i to tylko dlatego, że media przestały ci mówić jak masz to nazywać
Kolego jeszcze się troszkę dokształć, bo wirus, że go nie widać, nie znaczy, że nie istnieje.
Konfederacja kurwa tobie pomoże a mi kurwa zaszkodzi.
Wolę PiS.
Bo PiS to partia dla nieudaczników
Po co tyle piszesz?
Po prostu chcesz siano i tyle kurwa.
Nie pisz więc o ideałach, bo to kurwa jebana hipokryzja:
Wybierasz ideały, ale jak byś mógł to byś wybrał kasę.
Ja wprost się przyznaje, że wolę pieniądze niż ideały.
Ideały nie dadzą mi jeść ani dachu nad głową, a pieniądze tak!
Ja natomiast wybieram ideały dlatego idealnie byłoby siedzieć na dachu jednego z warszawskich hoteli z plikiem stuzłotówek i kieliszkiem Martini. To mój ideał, a wy żyjecie według ideałów? Ojciec Edmunda miał wzniosłe cele… -_-
0. Weź się kurwa leniu jebany do pracy/roboty i tyle.
5k To mało ? chłopie niektórzy zapier..lają po 250 godzin i nawet 3400 nie zarabiają . Chcesz życ normalnie dam ci przykłady
1 : Żryj mniej i skromniej
2 Bądz sam , bez dziewczyny i bachorów
3. Uzbieraj pieniądze na jakiś wynajem , lub jak mieszkasz z rodzicami płać im miesięcznie
4 . Dobrze wydawaj pieniądze i z głową .
Wiesz gdzie możesz dobrze zarobić ? w Gastronommi, nawet na oldschoolowym zmywaku możesz zarobić dobre pieniądze + jak masz ekipe fajną będą się z tobą dzielić napiwkami . Sam zapier..dalam na zmywaku od 7 lat bo wiem za jakie pieniądze , ale też żyje bardzo skromnie , bo z natury jestem skromnym gościem ,a dochód przekracza 5500 zł i mówimy tutaj o pracy w polsce . Fakt zapier..dalam po 11 godzin 6 dni w tygodniu , ale z napiwkami miesięcznie wyciagam 7 ,000 zł , wiec nie pier..dol ze 5 K czy 10K to mało . Mało to było jak był rok 2003 i 2010 .
Pracuje Pan po 11 godzin i często przez 6 dni w tygodniu?
Mein Kampf – książka napisana przez Adolfa Hitlera w stylu diatryby podczas jego pobytu w więzieniu w Landsbergu na początku lat dwudziestych XX wieku i opublikowana w 1925 i 1927, w której poddano w sposób oficjalny zamierzenia ideologiczne późniejszego dyktatora.
Ja już nie myślę o gałęzi, bo pewne rzeczy udało się wyprowadzić i mam dla kogo żyć, ale nad opcją obłożenia się ładunkiem jak już będę stary i będzie pukać do mnie „ta sucha kurwa”. Kto wie czy nie rozwiąże drastycznie sprawy „polskiej” raz na zawsze i będzie w tym naszym kochanym kraju porządek.