Mam duzo zarabiac, miec samochod, ponad 180cm wzrostu i mieszkanie, bo jak mi kiedys jedna powiedziala, dobrze jak mezczyzna wchodzi w zwiazek z wlasnym domem xD oczywsicie byc na kazde zawołanie jak piesek, zapewniac i organizowac wycieczki i rozrywki, kupowac prezenty, no i po małżeństwie oddawac wszystkie pieniadze i tlumaczyc sie z kazdego wydanego grosza xd tak płaczecie pizdy na ten patriarchat ale czasy kiedy to od baby powszechenie wymagalo sie stania przy garach i gotowania sie skończyły. Szkoda, ze to nie dziala w obie strony i facet dalej trakowany jest jak portfel z chujem. Jebac was, moze jakies nieuswiadomione beciaki na to pójda, powodzenia nie zycze. Tfu wam na ryj.
20
7
Bo sobie pozwalasz. Ja może i mam dom, nie jeden. Ale niech żadna nie liczy na to że będzie mieć coś więcej na palcu niż zwykły pierścionek.
Nie podoba się? To wypierdalać. I konta, i kasa, i domy, samochody, wszystko jest na mniej. Jak jej kupuje samochód to z jasną wiadomością że samochód należy do firmy, ona tylko go użycza.
Małżeństwo? A do czego to? To jest papier, działający w 2 strony, czyli żona musi dać dupy itp., ale co poza tym ja dostaję ? Dziewczyna też daje, więc co dokładnie w tym dla mnie jest?
Małżeństwo to kontrakt, ja ryzykuje majątkiem, po to by? Nie rozumiem takiej umowy.
Do miłości umowa nie potrzebna.
Jakbyś zarabiał 30 tysi netto i jeździł Mesiem tak, jak ja, to byłbyś ponad tym.
Tyle nie płace nawet midom biedaku
A teraz pomyśl z drugiej strony – skoro masz wygląd, pieniądze, własny dom, jesteś zaradny to po chuj Ci poświęcać własny czas dla jednej kobiety? Skoro możesz się nimi bawić?
Uwielbiam robić mintaja, a z kilkoma przypadkowymi w miesiącu trochę się brzydzę. Sam widzisz, jestem skazany na monogamię, być może seryjną, ale jednak monogamię.
Tak, a ja lubię właśnie przypadkowym dziewczynom z parku, nieprzygotowanym na taką okoliczność. To najbardziej mnie kręci.
Też lubię owoce morza, ale zdecydowanie w innej formie.
Bo może szuka miłości? Nie każda kobieta musi byc traktowana przedmiotowo, no ale w większości i tak trzeba, ale nie zawsze
To prawda, ale lepiej traktować przedmiotowo wszystkie, bo ta wartościowa i tak się zakocha, a dzięki temu tych wszystkich pozostałych lachociągów nie traktujesz jak księżniczki.
Tu Klaus. Nic się nie martw. To nieuporządkowane ocenianie niedługo się skończy. Nie będzie prol oceniał innego prola. Oceniać cię będzie elita z Davos poprzez system social score połączony z CBDC i UBI. Nie będziecie też mieć prywatnych domów, samochodów, kobiet, więc ten problem z głowy. Prol będzie mógł uzyskać wyższą ocenę w zamian za posłuszeństwo i ascezę wobec środowiska naturalnego.
Wiesz gdzie jest problem? W wychowaniu tych mlodych kobiet. Programuja je stare babska ze zlasowanymi poglądami. Od wczesnych lat wmawiają im, żeby nie wchodzić w związek z gołodupcami. Częściowo mają rację. A wiesz co mnie wkurwia? Że traktują dziecko jako kartę przetargową. W konsekwencji facet albo zostanie sam albo spłodzi kolejną ofiarę do zapierdalania i płacenia podatków, bo będzie miał w dupie jej wychowanie i zrobi tak w ramach rewanżu z życiem, co doskonale widać w rodzinach. Wszystko rozbija sie o ten pierdolony seks. Jestesmy zwierzetami koleś. Zwierzętami.