Chcialbym tutaj rozpoczac temat chujni o biedakach. Otoz kim jest biedak, zacznijmy od definicji:
„biedak to czlowiek plci meskiej lub zenskiej ktorego miesieczne zarobki na reke sa nizsze lub rowne 10 tysiecy zlotych lub nie posiada na koncie przynajmniej 1 miliona zlotych wolnych srodkow.”
Jaka role biedacy spelniaja w tym kraju? Otoz kolosalna role. Nasz rzad najpierw ograbil klase srednia z pieniedzy (wczesniej biedakiem byl ten ktory zarabial 8tys, jeszcze wczesniej 5tys ale inflacja podnosi poprzeczke). Nastepnie nasz rzad rozpoczal szeroko rozumiana redystrybucje pieniadza do takich biedakow po to zeby uzyskac glosy i wygrac kolejna kadencje w sejmie i/lub senacie.
Czy to dziala? Tak! Ludzie sa tak glupi, ze to dziala. Idac za cytatem premiera.
Dlaczego poruszam tutaj ten temat? Otoz biedaki szkodza nam w tym kraju. To nie nasz rzad. Obecnie biedaki niszcza ten kraj, nieroby, idioci imbecyle ktorzy nie potrafia chwycic swojego zycia i zaczac zarabiac konkretnej forsy. A dlaczego tak jest? Zamkniety krag. Panstwowa edukacja produkuje tumanow, ludzi poslusznych i niekwestionujacych staus quo.
Ludzie zrozumcie. Bo wiem, ze wielu parsknelo smiechem na te 10tys na reke jako warunek. 10tys netto to jest lekko ponad 2 tysiace euro! To jest zaledwie 1900 funtow brytyjskich. Teraz widzicie ta kpine? A ceny mamy prawie jak w Niemczech (tam zarabiaja w euro…)
Wiem, dostane 20 minusow. Pozdrawiam ludzi myslacych. A tym ktorzy minusuja wspolczuje, byc moze kiedys zrozumiecie.
Czesc druga nadejdzie niedlugo.
Prawda , że źródło problemów niskiego wynagrodzenia zaczyna się w górze braku ambicji i pewności siebie
Też mam taki osobisty i prywatny podział na klasy społeczne:
– do 10 tysięcy miesięcznie to klasa robotnicza i skrajna bieda
– przedział 10 – 50 tysięcy miesięcznie to klasa średnia
– od 50 tysięcy miesięcznie w górę powolutku zaczyna się bogactwo (powolutku kurwa zaznaczam)
Oczywiście w poszczególnych klasach mam jeszcze kilka innych parametrów takich jak wykształcenie, znajomość historii, matematyki i języków obcych, ale powyżej zaznaczyłem tylko jeden z ważnych czynników tj. zarobki z łaciny „hajsiunia”.
Znam takich, co historię mają w małym palcu-wiedzą kim był Gotfryd de Bouillon, gdzie odbyła się decydującą bitwa Wojny Dwóch Róż, jak nazywał się nadworny muzyk Ludwika XIV, gdzie zmarła Maria Kazimiera d’Arquien, czego dotyczyła konferencja w Bretton Woods, czy który prezydent Stanów Zjednoczonych po zakończeniu urzędowania pełnił również funkcję sędziego Sądu Najwyższego… Arkana analizy matematycznej także nie są im obce-bez problemu rozwiną funkcję w szereg Laurenta, obczają równania Cauchy-Riemanna, obliczą całkę rozniczki zupełnej funkcji dwóch zmiennych. No, może z językami obcymi trochę gorzej sobie radzą. Mimo to z trudem wyciągają średnią krajową, bo do większych celów są zbyt cieńcy mentalnie, wystraszeni, kompletnie pozbawieni korporacyjnego etosu lub niechętni kapitalizmowi skrojonemu na modłę szkoły chicagowskiej.
Pierniku, przecież chodziło mi właśnie o połączenie tych cech. Człowiek, których według mnie goli w przedziale 10-50 koła miesięcznie, ma skończony klasyczny uniwersytet lub dobrą politechnikę, posiada solidną wiedzę z dwóch fundamentalnych nauk bez względu na branże tj. historia i matematyka oraz płynnie napierdala przynajmniej dwoma językami obcymi. To jest właśnie według mnie klasa średnia, dopiero po połączeniu wymienionych cech. Tak se ubzdurałem klasę średnią.
Nie – 10k zł skrajna bieda
-10-50k średnia niższa
-50-150k średnia wyższa
-150k-500k wyższa niższa
-500k-2m wyższa średnia
-2m-5m wyższa
-5m-25m bogactwo
-pow 25m ludzie którzy zaliczaja się do najbogatszych
Różnice między programi sa zauważalne w realu.
Typu czy stać Cię na łódke w zalewie, jacht nad bałtykiem, czy masz oceaniczny za pow 20m $.
Bogactwo to ludzie majacy helikoptery >2m euro, odrzutowce >30mln euro, 5-20 villi po 5-40mln euro.
Reszta to zamożni ludzie.
Klasa średnia zaczyna się od 557 tysięcy miesięcznie. Jeśli myślisz biedaku, że zarabiając 58 czy 74 tysie, jesteś bogaty, to się grubo mylisz. Szef ochrony w mojej rezydencji zarabia 70 koła i wszyscy moi znajomi wiedzą, że jest nędzarzem wożącym się 3 letnim Mercedesem S-klasy czy innym podobnym rzęchem. O czym Ty w ogóle piszesz, jeśli miesięczny zapas karmy dla moich kilkunastu psów obronnych wynosi 230 tysięcy. Sam widzisz, że za 10 tysięcy miesięcznie nie przeżyje nawet najmniejszy pies, więc jaka klasa średnia. Jeśli na polowaniu pomylę biedaka zarabiającego takie pieniądze z dzikiem, to nikt nawet nie szuka ciała.
Nie, ceny mamy wyższe niż w germanii patałachu. Pan twój zarabia trochę ponad 30 tysi i porównując to z zarobkami w Deutsche Uber Alles to też klepie biedę. /Mesio
Uwielbiam takie wpisy.