Dlaczego musiałem urodzić się w slumsach Europy? Polska, kraj taniej siły roboczej starego kontynentu z którym nikt się nie liczy ponieważ jest kolonią Niemiec, a niedługo USA. Rządzony przez najgorsze ścierwo, dla obywateli nie robiące absolutnie nic. Na sam koniec ludzie czyli samolubni nałogowi alkoholicy, dwulicowe szuje i w przeważającej ilości toksyczni idioci. Dlaczego nie mogłem urodzić się w normalniejszym miejscu np. Szwajcarii, Austrii, USA albo Japonii? Tak Polska to nie jest najgorsze miejsce na świecie, ale w samej Europie już tak. Już dawno bym wyjechał z tego kurwidołka tylko jak, skoro zarobki w naszym bantustanie są tak niskie, że po prostu nie ma za co. Na obczyźnie nie przetrwa się z oszczędności nawet pół roku jebiąc w naszym kraju przez lata. Może Polska mogła by być potęgą i świetnym miejscem do życia, ale jak to powiedział Piłsudski „Naród wspaniały, tylko ludzie kurwy”
Cebulandia
2023-06-18 16:2413
3
Są gorsze kraje w Europie, a taka Ukraina czy Mołdawia mają PKB na osobę jak niektóre państwa w Afryce.
Tylko widzisz w tych krajach trzymają się razem. Nawet murzyni z Afryki współpracują i sobie pomagają. Polak natomiast obsmaruje ci dupę w towarzystwie, wbije nóż w plecy, a na koniec okradnie. Będąc za granicą już kilka razy miałem zadane pytanie czemu Polacy nie trzymają się razem i sobie nie pomagają. I wiecie co nadal nie mam odpowiedzi na to pytanie bo tak niestety jest, że na obczyźnie jak i we własnym kraju Polak Polakowi wilkiem.
Jak skończy się teatrzyk wojenny, z jakichś nagłych/bardzo groźnych przyczyn, zostanie na Ukrainę przesiedlony Izrael, np. jakieś kurwa ryzyko największego trzęsienia ziemi od 140 lat i zaczną tam płynąć eskimoskie fundusze „na odbudowę” po rosyjskiej agresji z całego świata to za kilkanaście lat my tam będziemy jeździć razem z Niemcami za robotą, a nie na odwrót. Niebiańska Jerozolima
fiucie jebany zacznij doceniac to co masz.
nie podoba sie to jedz na ukraine czy bialorus.
zrozumiano?
Ustalasz sobie, że w grudniu umiesz ładnie mówić po niemiecku lub francusku i od jutra uczysz się jednego z tych języków dwa razy dziennie po godzinie lub nawet kurwa trzy razy dziennie. W grudniu szukasz pracy przez internet i przez internet też przechodzisz wszystkie etapy rekrutacyjne, a od stycznia wprowadzasz się do wybranego przez Ciebie kraju, mieszkasz sobie tam spokojnie i śmiejesz się z polaczków robaczków. Se kurwa problemy wymyślają…
W pół roku opanować język obcy? Dla mnie to niewykonalne, nawet gdybym uczył się 10 godzin dziennie. Gramatyka nie wchodzi, składnia się myli, wszystko się miesza. Pamięć mam dobrą i słownictwo zapamiętuję bez trudu, ale gramatyka, rozumienie ze słuchu-tragedia.
a ile razy próbowałeś tego dokonać i miałeś motywację, żeby robić to codziennie dłużej niż kurwa dwa tygodnie? Tylko szczerze przed lustrem, samym sobą, przed Bogiem i najfajniejszą cipunią z sąsiedztwa. No, szczerze?