Mój wpis to odpowiedź na wpis „Prawdziwe oblicze bogaczy z chujni”. Przykro mi to powiedzieć autorze, ale oszukujesz sam siebie i ja to rozumiem. Też kiedyś tak robiłem, bo mi lżej w życiu było, gdy siedziałem na wykopie i czytałem wpisy programistów, wykrecajacych po kilkadziesiąt k miesięcznie to sobie wielu tam wmawiało, że to mitomania i ściema. Po jakimś czasie postanowiłem zmierzyć się z brutalna prawdą, bo ucieczka nie ma sensu.
Otóż drogi autorze wpisu ludzie mają tyle kasy. I bardzo możliwe, że nawet tutaj jedna, czy dwie osoby mają, a Ty się oszukujesz, żeby było Ci lepiej. Ja się pogodziłem, że jestem jebanym biedakiem, ale prawda jest taka, że ludzie potrafią wyciągać takie pensje, że by ci się w głowie nie mieściło i rzeczywiście gardzą takimi biedakami jak my. Wiadomo, że co któryś tam mitomani, ale trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, jesteśmy w dupie.
Powiem Ci więcej. W tej Polsce to już prawie każdy wyciąga lekko te 10 k i to nie jest wcale żadna imponująca kwota, to ledwie 2 k euro z haczkiem, czyli okolice mediany w Reichu. Nieliczni jak ja nie mają nawet połowy z tego, bo gdzieś na prowincjach jeszcze pracodawcy, żerują na tej nieświadomości i przekonaniu ludzi, którzy za swoje wypizdowo nie wyjechali, że zarabiać 5 k to jak Boga za nogi złapać.
Prawie każdy ma 10 k – hehehehehehehehe.
Odpowiem Ci że obojętnie mi kto ile ma, sam mam za dużo bo wydaję tylko połowę tego co zarabiam a niczego sobie nie żałuję. Po prostu nie ma już nic czego bym chciał. Jakbym nie kupował a dużo kupuję. Po prostu nie aspiruję do grupy więc niepotrzebne mi atrybuty prestiżu. Wolę jeżdzić 20 letnim volvo jadać w domu i kupować w dyskontach. Nie zapraszają mnie na kolacje do drogich restauracji. Co mnie nie martwi bo nie lubię jeść ładnie ubrany nie używam sztućców i głośno wydalam gazy. Wódkę lubię zwyczajną i nie gustuję w whiskey także w tej błękitnej. Jestem programistą i stać mnie żeby być chamem. Z czego korzystam pełnymi garściami.
Już wytrzeźwiałeś?
To przeczytaj coś napisał po pijaku.
Najarałeś się zioła czy nawciągałeś kresek?
Za 10k to ja nawet nie zaczynam rozmowy.
Startuję od 1M.
Zrozumiałeś?
Zarobki 10 koła i więcej zarabia 6% ludzie w Polsce. Dodam, że 10 koła brutto to 7147 zł na łapę czyli już jakby słabsze wrażenie, a i tak procent śmieszny. Statystyki wyliczane na firmach, które mają minimum 10 pracowników czyli statystyki pomijają 90% firm w Polsce. Miałem też niedawno dane z Warszawy i dominantą czyli najczęściej występującą pensją w stolicy było 3100 zł netto. Wiadomo, że jest masa przedsiębiorców i dobrze zarabiających samozatrudnionych, ale jakby tak zliczyć wśród wszystkich dorosłych ludzi bez względu na sposób zatrudnienia i wielkość firmy to minimum 10 koła na rękę ma podejrzewam coś pomiędzy 1-2% dorosłych aktywnych zawodowo.
Zarabiam fajnie jako samozatrudniony, nie żalę się i niczego sobie nie wmawiam, ale dobrze twardo stąpać po ziemi i czasem wejść w skórę tych co mają całkowicie przejebane. Nie po to by im współczuć i trenować empatię, ale po to, żeby jeszcze więcej na nich golić ihaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa -_-
Co to znaczy „koła” po rosyjsku? a jeszcze: ile złotych dajecie na ruble?
Koła… U nas niczjewo takowo niet. Nie znaju w czjom djeła, no u nas jest naprimjer „kobyła” ilji daże „kołomyja”. Ty wsjo paputał. Idi nachuj.
Pazdrawliaju, Sasza.