Proszę bardzo.
Ja mogę teraz uczyć się programowania a jestem samoukiem. Ale kurwa nie wiem od czego zacząć ani nikt mi nie podpowie co się opłaca. Może kurwa ktoś mi nawet Turbo Pascala poleci co już nawet w szkołach wycofali.
5
2
Proszę bardzo.
Ja mogę teraz uczyć się programowania a jestem samoukiem. Ale kurwa nie wiem od czego zacząć ani nikt mi nie podpowie co się opłaca. Może kurwa ktoś mi nawet Turbo Pascala poleci co już nawet w szkołach wycofali.
Bycie programista wiąże się z umiejętnością szukania informacji.
Informatyka to nauka o przetwarzaniu informacji.
Więc imbecylu. Nie nadajesz się, skoro nawet tego nie potrafisz.
Zrozumiano?
A teraz wypierdalać do nauki programowania albo idź ssać cycka mamusi i popłacz się.
Przemyśle to co napisałeś.
Zgadzam się, że informatyka to nauka o info a nie komputery.
No ok znam mniej wiecej listę zagadnień ale kurwa tego jest sporo. Zanim to ogarnę chciałbym mieć wskazane od czego zacząć
By z minimalnej krajowej przejść na srednią krajową. Mi się nie marzą miliardy $
Szczerze? Nie sadze, zeby byl z Ciebie jakikolwiek programista. Nie bede Ciebie oszukiwal, nie zarabiam na tym jak te wszystkie bootcampy.
Przede wszystkim, gdybys mial do tego jakikolwiek pociag, to juz dawno bys sie tym zajmowal. Jesli o mnie chodzi, nawet gdyby mi nie placili 30 000 na miesiac, tylko 5, to wciaz bylbym programista (pewnie tylko prywatnie, bo poszukalbym innej, lepiej platnej roboty, jednak wciaz bym to robil, bo to lubie).
Teraz odpowiedz sobie na pytanie, czy tutaj chodzi tylko o pieniadze? Jesli tak, to daj sobie spokoj.
Bedzie z Ciebie co najwyzej niskoplatny tester manualny. Poczytaj o tym, sadze ze to i tak lepsze niz jebanie na budowie.
Mierz sily na zamiary i nie oklamuj sie.
Powodzenia frajerze.
Kuniowi to tłumacz. Te kurwy biedackie myślą że programujemy bo ktoś nam każe. Ja pracowałem jako dev, i budowałem swój biznes jako dev. Kocham to i wkurwiają mnie skurwiele które myślą że każdy skurwiel może być programistą.
To tak jakby każdy myślał że może być Leonarda Di Shitallio. Z tym się kurwa do chuja rodzisz.
Zapytaj antytaty albo antymamy, na pewno coś doradzą, hłe hłe hłe.
Tak doradzą, że lepiej wcale nie pytać.
Antyrodzice zawsze chcą dla nas jak najlepiej czyli według pobieranych przez nich niegdyś nauk to znaczy jak najbezpieczniej, bo po co ci to, spokojna robotka żebyś miał, a na co ci kokosy jakie. Najlepiej jeszcze jak to będzie posadka państwowa, czyli firma, która nie musi się opłacać bo jest tylko haracz i podział (podatki i wypłata) i nie ważne co byś powiedział do swojego klienta i jak go potraktował ten sukinkot i tak do ciebie wróci bo nie ma innego wyboru. Atfuuuuuuuuuuuuuuuuuu, kurwa brzydzę się sektorem państwowym za wyjątkiem dobrze wyszkolonej policji, wojska, strażaków i kilku niezbędnych urzędników do obliczania niezbędnego haraczu na wymienione powyżej niezbędne szanowne służby.
Kwintesencja myślenia biedaków 5k w kilku zdaniach, analiza krytyczna:
1. 'Ja mogę teraz uczyć się programowania a jestem samoukiem.’ – możesz wszystko to i tamto, ALE, zawsze kurwa jest jakieś ale.
2. 'Ale kurwa nie wiem od czego zacząć ani nikt mi nie podpowie co się opłaca.’ – wymówka, usprawiedliwienie swojego lenistwa. Zrzucanie odpowiedzialności na innych. Na pewno byś się wszystkiego nauczył, ale musi być ten ktoś, kto weźmie cie za rączkę niczym ksiądz ministranta i wszystko ci wyjaśni na plebani. Dodatkowo motywacja na pieniądze a nie na rozwój. Twoja 'nauka’ skończy się po tygodniu.
3. 'Może kurwa ktoś mi nawet Turbo Pascala poleci co już nawet w szkołach wycofali.’ – kolejna wymówka. Nie warto zaczynać. Inni na pewno skierują cie na złe tory. Jebać, że nie ważne jakiego języka byś się uczył, to pewne koncepcje związane np. z algorytmami i strukturami danych są wspólne. Ale żeby to wiedzieć, trzeba włożyć trochę wysiłku a nie czekać na gotowe.
Dlatego wami gardze biedaki, macie sposób myślenia nieudacznika i brak wam pokory.
No i właśnie kierujesz mnie kurwa na złe tory.
Takie rzeczy piszesz co wykładowcy chrzanią… a tymczasem jakieś wektory, dziedziczenie, różniczkowanie itp schematy potrzebne są ale studentom a nie w normalnej pracy
Właśnie dlatego jesteś biedakiem – z tego co napisałeś jasno wynika, że brak ci pokory. Do tego jesteś debilem a to już gorzej.
Nie do końca, poruszyłem już temat na forum o tym, że warto mieć opinię kompletnego debila. Nikt ci nie zawraca gitary bo co spotykać się z debilem, nikt nie przylatuję prośbą o poradę no bo co debil mógłby doradzić, a dzięki temu masz kupę czasu bez rozpraszania przez prawdziwych debili i spokojnie możesz cały czas przeznaczyć na to co sobie ubzdurałeś.
Co Ty pierdolisz stary. Wektory dziedziczenie sa tylko potrzebne na studiach? HAHHAHA
Kurwa widze daleka droga przed Toba.
A programista i tak nigdy prawdziwym nie bedziesz.
A spierdalaj pan.
Naucz się tych języków i nie zawracaj dupy.
Jako programista, polecam:
C++ (do programów typu ERP), C# (do programów typu zrobię sobie), no i małolaty jarają się Javą – bo Android.
Jak masz zamiar robić jakieś zaawansowane sterowniki jako niezależny, gdzie niejedna firma podpisze z Tobą kontrakt wieloletni, to tylko i wyłącznie Assembler. Zaawansowane sterowniki tylko w tym się pisze – ale to nie jest język dla małolata, nie jest tzw. „cool friendly”. Idź jak reszta na Javę, będziesz nadal szukał pracy, bo za Javę płacą max. 4000zł brutto. Dla nas poważnych programistów Javowiec, to pryszcz, zwykła łajza i niech tak pozostanie. Idź na Javę.
Haha assembler 😀 Gdzie taki biedak się nauczy assemblera? Trzeba się wczytywać w architekturę, listę instrukcji procesora, trzeba mieć więcej iq niz 60 😀
Assembler to chyba tylko dlatego, że nazwa zaczyna się od „Ass”. Wytrawny programista bierze dobry kompilator czegokolwiek na maszynę RISC i nie pierdoli się z żadnym assemblerem, co najwyżej parę małych krytycznych wstawek. No chyba, że jest dziadem i pisze w darmowej wersji, okrojonej i chujowej, wtedy niech sobie biedacka kurwa rzeźbi w tym dupomblerze.
Hehhe pythona rumunie się poucz muehhehehehhehehhehehhehehehhehe behhebehehe będziesz kolejna pythonowska kurwa.