Nie mogę się zmusić do solidnej roboty. Mam home office 4 dni w tygodniu i w te dni, kiedy siedzę w domu, to wygląda to u mnie tak, że poklikam trochę myszką, coś tam porobię 5 minut, a potem drugie 5 minut scrolluję internet, i tak na zmianę. Albo oglądam jakieś gówno na YouTube zamiast robić co trzeba. Pomimo, że pracy jest dużo, i nasz team jest do tyłu z targetami, to jeżli nie ma nade mną bata, nie potrafię sam z siebie uczciwie pracować. Czasem, jak odpalę nierozpraszającą muzykę w tle i opiję się kawy albo energetyków to jest nieco lepiej, ale tylko na krótką metę.
Co ciekawe i tak jestem chyba jedną z wydajniejszych osób, patrząc po statystykach. Więc reszta też się chyba opierdala.
Jeżeli pracuję nad czymś własnym, co mnie interesuje, to potrafię wsiąknąć na długie godziny, zapominam nawet o jedzeniu czy spaniu. Niestety moja praca zarobkowa przeważnie jest nudna i żmudna. To znaczy trzeba myśleć, analizować i pisać, ale nie ma w tym większego wyzwania, bo te same sprawy powtarzają się raz po raz. Człowiek nie został stworzony do klepania kolumn w Excelu czy pisania tych samych zdań po tysiąc razy.
Bardzo zazdroszczę ludziom, którzy mają pracę, która ich autentycznie interesuje. Zdaję sobie sprawę, że o takie coś trzeba zadbać samemu. Niestety moje zainteresowania nie są zbyt dobrze płatne i nie ma mowy o utrzymaniu się z tego. Może kiedyś…
A póki co jestem zmuszony jak żuk gnojowy toczyć moją kulkę dzień po dniu.
Miejski Zakład Pogrzebowy WYGODNA KWATERA informuje cię , że dostępne są nadal wygodne kwatery usytuowane w centralnej części cmentarza. To tak na wypadek , jakbyś stracił motywację nie tylko do pracy , ale do życia doczesnego.
Nic się nie martw. Planowany kryzys się rozkręca. Jeśli myślisz, że inflacja jest w odwrocie, to się grubo mylisz. Trwa Wielki Reset z wywrotką systemu monetarnego. Po wszystkim, jeśli przeżyjesz te przemiany, będziesz miał już do końca swych dni srogi bat nad plecami. Będziesz się
mocno spinał, żeby wyrobić na limit osobistej emisji CO2. Dla bumelantów worek na głowę i net zero. W nowej religii będzie to społecznie akceptowane i aprobowane. Dla dobra przenajświętszej planety szkodnicy na nawóz. Klaus Schwab.
Klaun szwab bedzie publicznie wisiał, szwadron śmierci go dojedzie, resztę tej bandy tez to spotka. Nie wierzycie? To dobrze że nie, łatwiej pójdzie ta robota.
Tak mi dopomoz Bog ! Wierze , i dzieki za umocnienie mnie w tej wierze … z foliarskim pozdro serdecznym !
A na razie niestety jeszcze : we sleep , they live…
A w mojej pracy są wyzwania ciągle a ja nie mam pewnosci siebie.
Ponadto klienci oczekują, że wszystko to magiczny guzik będzie.
I znowu kurwa głąbie pierdzisz bez sensu a potem wysrywasz te same pierdy na główną. A idź w pizdu, weź się za siebie.