niesamowita atmosfera tych szkolnych zakupów była. Naiwnie wierzyłem, że zacznę ładnie prowadzić te nowe zeszyty, pilnie się uczyć dzięki tym wszystkim nowym przyborom szkolnym ale niestety rzeczywistość wszystko zweryfikowała inaczej.
25
4
niesamowita atmosfera tych szkolnych zakupów była. Naiwnie wierzyłem, że zacznę ładnie prowadzić te nowe zeszyty, pilnie się uczyć dzięki tym wszystkim nowym przyborom szkolnym ale niestety rzeczywistość wszystko zweryfikowała inaczej.
Gościu, ja 38 w przyszłym roku i będę zaczynał studia dzienne w Rzymie więc poczuję pewnie magię zakupów szkolnych, ale też raczej w okrojonej wersji bo zeszyt a4 w twardej oprawie do każdego przedmiotu i dwa wypasione długopisy. 31, w tym wieku to Ty możesz kurwa jeszcze baletnicą zostać albo maturę poprawić i robić medycynę w Hiszpanii więc nie płakusiaj i nie daj zajebać w sobie wewnętrznego bobaska ciekawego świata tylko rób co lubisz (i koniecznie ruchaj sąsiadki równolegle!).
O taaak. Ja też mimo wszystko za tym tęsknię. Te nowe zeszyty i piórniki zawsze na początku wyglądały tak ładnie, czysto, że aż chciało się uczyć, ale kończyło się jak zwykle xd Zawsze z mamą a później koleżankami chodziłysmy po sklepach wybierając najladniejsze okładki, tęsknię za tym zapachem świeżych stron w książkach i zeszytach
A ja komputera nie miałem dobrego i nie tęsknię za starymi-złymi czasami…
Chociaż gdybym cofnął czas to bym więcej czasu spędzał z innymi (z dziewczynami np.), starał się mieć lepszą opinię i bym się lepiej uczył (choć przyznam, że ta wiedza nawet ze szkoły średniej to się na nic raczej nie przyda w dalszym życiu 🙂 A zawodowa – owszem. Ale cóż, taki wymóg jest i co poradzić. System. Jak na całym świecie).
Przepraszam za dwuklik.
Ta , Lekcja 1 napisana pięknym pismem, druga już trochę gorszym, a potem już hooy…