Trzy razy byłem w Niemczech. Pierwszy raz, pojechałem w 1982 i to od razu, do tych zachodnich. Druga wizyta to rok 1997 a trzeci raz byłem Niemczech w 2023 na wiosnę. Pierwsza wizyta to był szok cywilizacyjny. Nie dość, że pierwszy raz w życiu byłem za granicą, to w dodatku w Niemczech Zachodnich a w tamtych czasach, to było prawie jakby do USA polecieć. Chłonąłem ten świat a gdy wszedłem do dużego sklepu ze sprzętem stereo, to mało się nie popłakałem, mimo że już wtedy byłem dorosły. U nas, czegoś takiego to nawet w najlepszych pewexach nie było. Za drugim razem, pod koniec lat dziewięćdziesiątych, miałem okazję odwiedzić ten sam sklep. Niewiele się zmieniło, nadal mieli świetny sprzęt ale niemieckiego już było dużo mniej, owszem, nadal dużo sprzętu japońskiego ale Chiny zaczęły wypierać wszystko. Nadal jednak, to było dużo lepsze od polskiego rynku audio w tamtym okresie. W końcu nadszedł czas trzeciej wizyty. Nie mogłem oczywiście pominąć stałego punktu wizyty i po dotarciu na miejsce aż mnie zmroziło, w lokalu zamiast mojego, ukochanego sklepu ze sprzętem stereo, jest knajpa z kebabem i falafelem. Bez słowa wycofałem się, wsiadłem do samochodu i odjechałem, tym razem nie umiałem już powstrzymać łez.
Sklep w Niemczech
2023-09-16 16:4413
3
Może przenieśli się obok. Do większego 🙂
A może Falafel też dobry. Przecież nazwa nawet spoko, trochę kojarzy się z fiutem
Ale smakuje jak g*wno.
Sprzedaż elektroniki przenosi się do internetu . Moim zdaniem , dobrze. Większa konkurencja , uwolnienie nieruchomości pod inne działalności , lepsza przejrzystość transakcji , mniej jeżdżenia.
A kebaba ciężko spylić w necie
Boomer się popłacze jak będzie musiał kupić coś w internecie