Rozpierdala mnie to, jak ubiera się teraz młodzież szkolna i starsza 20+lat. Przyszła zima, mróz a ci bez czapek, jeansy z podwiniętymi nogawkami, skarpetki stopki i do tego adidasy. Co wy macie we łbie, to ja nie wiem. Co wy chcecie pokazać? Że jesteście kozaki i zimna nie odczuwacie? Nie zazdroszczę wam na stare lata, jak przyjdzie reumatyzm i będziecie popierdalać o kulach.
21
3
to jeszcze nic, wez odroznij jeden od drugiego jak kazdy OPIUM czy jakies inne gowno i w koszulkach north face zapierdalaja. NPC. Jebac
Albo w EA7 i do tego na 90% w bazarowej podjebce xDD.
Ale masz kurwa problemy, gościu. Po pierwsze – chodzę do klasy maturalnej i mam prawko, więc dojeżdżam do szkoły autem 20km i włączam sobie grzanie na nogi, a jazda manualem w trepach to proszenie się o wypadek. Po drugie – popierdalam w skórzanych najkach z grubą podeszwą i są one cieplejsze od niejednych pseudo zimowych botków z CCC z jakąś eko skórą.
Kurwa to jeszcze nic. W anglii, ci bardzo mądrzy ludzie popierdalają w krótkich spodenkach na rowerach przy czterech stopniach na plusie w deszczu i na wietrze. Widziałem na własne oczy jak była namiastka zimy w uk, śnieg i -4, a koleżka z pracy pomyka z buta w czapce zimowej, w kurtce i w spodenkach.
Szczerze powiem – grałem nieraz w nogę zimą na świeżym powietrzu i wiem, że łydki są dosyć odporne na zimno. Tym bardziej, że nogi cały czas w ruchu.
To, że jesteś miękka faja i lekki mróz grozi ci zapaleniem zatok w połączeniu z grypą, to nie oznacza, że każdy taki jest. Ponadto jest też coś takiego jak temperatura odczuwalna. Czym innym jest mróz w Warszawie, gdzie jest prawie zerowa wilgotność i suche powietrze, a czym innym mróz w miejscowościach nadmorskich, gdzie -5 stopni w połączeniu z wiatrem jest odczuwalne jak -20.
Dokładnie tak. Ja taki kozak też byłem i kostki zaczęło mi wykręcać gdy skończyłem 35 lat. Byle wiayerek6, przewiew i z bólu można się zesrać.
Małe skurwysyny nigdy się nie nauczą. I tak już n-te pokolenie!
-4 to jeszcze nie mróz. Też chodzę w normalnych butach, spodniach, kurtce wiosenno-jesiennej i bez czapki. Nigdy mi nic nie było z tego powodu, a mam 47 lat.
Wszystkie młode jakie do mnie przychodzą nigdy nie są ubrane. O czym Wy tu pierdolita???