Może ja jestem jakaś nienormalna albo niewdzięczna, ale chujnia straszna być żoną lekarza. Ciągle całe życie nauka, szpital, całe to chore towarzystwo po 24 godziny na dyżurach, kongresach i innych „kursach dokształcających”. Ja też dużo pracuję, ale staram się to rozgraniczyć. Z medycyną chyba się nie da.
31
47
Za to nie musisz się martwić o byt, nowe ciuszki itd. Nie można mieć wszystkiego.
Spójrz na to inaczej: faceta nie ma w domu, nie meczy cie, nie trza chodzić dookoła niego, przynosi kasę – więc mozna sie bawić, jak go nie ma!!! Jakie są trzy ulubione zwierzęta kobiety? : norki w szafie, jaguar w garazu i osioł, który na to wszystko zapierdala;)))
cielęcino z urojeniami twój mąż nie jest lekarzem!!! Ty nie masz męża i mieć nie będziesz, bo pies z kulawą nogą cię nie zechce, a już na pewno nie ja!
Ja się o byt nie martwię, sama dużo zarabiam. Po prostu czuje się samotna. A widzę, że dużo ludzi tu na czacie ma urojenia, albo nikt ich nie chce. Smutne.
Ale za to cię uratuje i możesz być z niego dumna.
A ja jestem dziewczyną i chcę zostać lekarzem. Choć słyszałam już tyle opini, że coraz bardziej stygnie mój zapał…
Musisz być pewna swojej decyzji, bo z tego o ja widze po mężu to jak wieczna służba. Kieruj się powołoniem jeżeli takie masz,bo jak nie to lepiej pomyśl o innym zawodzie.
Ma na dyzurach pielegniarki,do wyboru do koloru,wiec po co mu stara zona.