Nigdy nie doświadczyłem prawdziwego stanu chujni, do tej właśnie pory. Mam chujnię zdrowotną (poważną) i towarzyską (przyjaciele mnie opuścili, itd., chuj im w d… Obawiam się, że kiedyś osiągnę jedenasty poziom, przynajmniej chwilowo. Pozdrawiam 😉
19
40
„przyjaciele mnie opuścili” – paradoks.
Jeżeli opuścili to nie przyjaciele.
przyjaciele raz są raz ich nie ma. to jest normalne. pozdrawiam ; )
ŚRUT
Łączę się w bólu.
Przyjaźń nie istnieje. Ale wiesz co jest dobre to że ci którzy teraz Cię opuścili prędzej czy później odwrócą się od siebie nawzajem, a Ty będziesz się przyglądał temu z boku odczuwając wielką satysfakcję..
Ja miałem już chyba 12 za sobą na dobrą sprawę, pamiętaj nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, no chyba, że koleżanka Ci się w ramię wypłakuje, a mówiąc to jej dowiadujesz się że babcia jej umarła. Sam przez pół roku po lekarzach ganiałem jak kot ze sraczką bo mnie głowa bolała. A przyjaciele skoro Cię opuścili to chuja warci byli. Trzym się mocno, walnij piwko przemyśle wszystko 4 razy i zobaczysz, że nie jest aż tak źle jak się wydaje.
Pamiętaj, że tylko nieliczni chujowicze są w stanie osiągnąć jedenasty poziom. Lecz jesteś na dobrej drodze, a gdy tego już dokonasz, Twoje spojrzenie na świat zmieni się całkowicie. Będziesz widział go bez czasu i bez przestrzeni, jednocześnie już żadna chujnia nie będzie CI straszna. Następstwem będą chujowe kontemplacje oraz gromadzenie w sobie chujowej mocy, która już na zawsze naznaczy Cię aurą promieniście lśniącego, widocznego tylko przez wybranych, kutasa! śrut.
haha, bardzo fajne komentarze, dzięki, drodzy chujniowicze. 😀