Chujowe małżeństwo

Mój mąż w ogóle się nie stara o nasz związek. Całymi dniami się nie odzywa, chodzi nabzyczony, leży przed tv całymi popołudniami. Rozmowy, prośby, błagania i kłótnie niczego nie zmieniają. Żadnych miłych gestów, słów, sporadyczny seks. Tylko mi nie mówcie, że mnie zdradza – bo to jest niemożliwe, non-stop siedzi w domu, najczęściej ucinając drzemkę. Jestem zawiedziona, brakuje mi rozmów, męskiego dowcipu, jakiś wspólnych przedsięwzięć, czy po prostu wyjść. Jemu wszystko lotto. Ja nie chcę tak dłużej żyć – bo mi szkoda życia na jego denne humory, bądź wybuchy agresji kiedy to się drze bez opamiętania bo z ryżem coś nie tak. Piszę tu bo wiem że on tą stronę czyta. Ale chujnia – żeby dwoje kiedyś zakochanych w sobie ludzi tu się komunikowało. Czy ja tak wiele chcę od życia? Ja tylko nie chcę chujni!!!

30
53

Komentarze do "Chujowe małżeństwo"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Widziały gały co brały

    0

    0
    Odpowiedz
  3. po prostu nudzi ci się. Daj chłopu spokój bo z tego będą same problemy, a z tego co mówisz to on może już jakieś ma, dlatego leży, na niczym mu nie zależy itp. Przyszła wiosna to kobietom się zachciało „romąsów” i narzekacie jak jakieś damy. Może zmęczony po robocie i chce odpocząć… albo on czuje to samo co Ty „ja nie chcę tak dłużej żyć”. Pogadajcie.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. To stary, albo w lewo albo w prawo, nie bądż cipą! Chyba że macie wspólny kredyt na 45 lat…

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Wiersz, jesli ktoś przegląda tą stronę, to najprawdopodobniej sam ma jakiś problem. Więc może warto poszukać przyczyny takiego zachowania u Twojego mężusia.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Kochanie od dzisiaj wszystko się zmieni 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Współczucie…

    0

    1
    Odpowiedz
  8. Skoro mąż czyta chujnię to chyba znak, że też mu się za różowo życie nie układa. Co nie zmienia faktu, że powinien otwarcie Ci powiedzieć, że masz za małe cycki, a nie dusić to w sobie…

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Myślę, że czas się pożegnać.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. zagroź durniowi rozwodem, może się baran opamięta!

    0

    0
    Odpowiedz
  11. ’wiem, że on tę stronę czyta’ – dość słabe rozwiązanie. Powinnaś po prostu któregoś pięknego wieczoru usiąść obok swojego męża i powiedzieć mu to wszystko co tu napisałaś. Oraz dodać, że nie rozumiesz tego, iż kiedyś zakochany w Tobie mężczyzna, który oddałby za Ciebie wszystko, ożenił się z Tobą bez niczyjego przymusu, zachowuje się teraz jak gbur, którego życie polega na jedzeniu, trawieniu i wydalaniu. Tak nie może być.. a jeśli nie chcesz w ten sposób marnowac sobie życia to znaczy, że jesteś mądrą kobietą, bo zauważasz to co ten człowiek robi(a raczej czego nie robi). Mówię Ci.. szczera rozmowa i uświadomienie mu tego jak się zmienił = połowa sukcesu 🙂 trzymam kciuki!

    0

    0
    Odpowiedz
  12. ja bym wzięła rozwód- przecież widać, że się męczysz. on się nie zmieni… tylko sobie życie zmarnujesz, a jak sądzę, masz jeszcze całe przed sobą 🙂

    1

    0
    Odpowiedz
  13. Daj mi spokój kobieto..

    0

    0
    Odpowiedz
  14. masz dziwadło nie chłopa. dla mnie jest rzeczą niepojętą, żeby sobie nie usiąść i nie porozmawiać z żoną. jeżeli nie codziennie (można być zmęczonym, nie mieć czasami nastroju, itd.), to trochę rzadziej, o innych sprawach nie wspomné. dziwadło, a nie chłop.

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Hmm.. Możesz zasugerować, że ma romans. Po prostu straszyć go, że odejdziesz.. Że nie ma dla Ciebie czasu nie rozmawia itp. Użyj podstępu.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. daj spokój Marzena!

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Chciałabym aby komentarz nr 5 należał do mojego męża. A swoją drogą widzę, że wiele osób identyfikuje się z taką sytuacją o jakiej piszę, wymieniacie imiona jakiś swoich znajomych, doszukujecie się podobieństw w sytuacji. I to jest budujące, że nie jestem sama – dzięki za liczne komentarze. Pozdrawiam .

    0

    1
    Odpowiedz
    1. Oczywiście: cieszenie się cudzym nieszczęściem.

      0

      0
      Odpowiedz
    2. ” I to jest budujące, że nie jestem sama”

      0

      0
      Odpowiedz
  18. Sorry no ale komunikować się przez jakąś stronę internetową. Czy Tobie się coś nie pojebało. Po 12 lat macie ? Idz i porozmawiaj z nim na poważnie a jak nie to podejmij jakieś kroki albo tkwij w takiej chujni. Powodzenia

    0

    0
    Odpowiedz
  19. Gdybyś uważniej czytał mój wpis wiedziałbyś, że rozmowy, prośby, groźby i kłótnie niczego nie zmieniają. Po co dobijasz i kopiesz leżącą? Myślałam, że ta stronka ma charakter wspierający ludzi w dołku…ale to wymaga więcej zachodu a zrąbać kogoś jest najprościej. Rozumiem, że ty świetnie radzisz sobie w życiu a na tej stronie znalazłeś się – przypadkiem. Pozdrawiam chujowicza 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Do wszystkich kobit idiotek;

    1. Z góry zakładanie że to jego wina. Ok, faceci generalnie mają wszystko w dupie ale może warto popatrzeć najpierw na siebie? Może masz dupę jak stodoła i chce mu się rzygać na twój widok? Może zamiast wysłuchiwać pretensji, woli sobie chłopina podrzemać?

    2. Jeżeli to faktycznie jego wina;) to co, koleżanek nie masz żeby wyjść? Jest tyle możliwości nawet dla starych próchen, np. basen, rower, nordic walking, bieganie. Ale nie,lepiej narzekać, ja tu widzę nie jednego męża frustrata, tylko dwoje ludzi którzy nie umieją o siebie zadbać.

    0

    2
    Odpowiedz
  21. Przyjdź do niego gdy tak ogląda tv, przytul się ot tak. Rozepnij mu spodnie i obciągnij mu pałę tak aż jego sperma wypełni ci policzki. Później w nocy zrób mu masaż pleców z oliwką i znowu dobierz się do jego penisa jednak tym razem niech skończy w twojej pochwie. Rano gdy obudzisz się pierwsza znowu zrób mu obciążenie a potem zaparz kawę. Myślę że powinno to odmienić wasze małżeństwo.

    3

    2
    Odpowiedz
  22. Tez mam takiego durnia i lenia w domu

    2

    0
    Odpowiedz
  23. Rozumiem cię doskonale. Mam tak samo ch… wo jak ty. Mam nadzieję, że te lata małżeństwa to jakiś zły sen. Obudzę się i już więcej nie zobaczę tej paskudnej mordy mojego pseudo męża.

    0

    0
    Odpowiedz
  24. „Rozmowy, prośby, błagania i kłótnie niczego nie zmieniają”

    Ktoś albo wie/robi coś sam od siebie albo wcale!

    Ponadto wymuszone zachowania też się nie podobają!

    0

    0
    Odpowiedz