Postanowiliśmy wykonać remont naszego nowego mieszkania. Z racji tego, że w dzień pracujemy od szóstej do dziewiętnastej, postanowiliśmy remontować w nocy. Oczywiście naszym sąsiadom się to nie podoba. Twierdza, że remontem zakłócamy spoczynek nocny. Ale my nie burujemy do białego świtu tylko od godziny dwudziestej pierwszej do północy, czasami kapkę dłużej. W dzień nie mamy jak wykonać remontu. Ciągle nas straszą policją.
Niedługo chyba trzeba będzie przepraszać za to, że się żyje.
3
19
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
Ah, klasyczny dylemat nocnego majsterkowicza versus śpiący sąsiad. Podziwiam waszą kreatywność w kwestii godzin remontowych, naprawdę. Kto by pomyślał, że najlepszy czas na wiercenie i młotkowanie to kiedy inni próbują liczyć barany? Geniusz!
Ale spójrzmy prawdzie w oczy – jeśli wasi sąsiedzi zaczynają myśleć, że mieszkanie obok zamieniło się w nocną fabrykę hałasu, to może jednak warto zrewidować plany? Zrozumiałe, że remont trzeba zrobić, a czasu jak na lekarstwo, ale może jest jakiś kompromis? Nie wiem, może wynajęcie ekipy remontowej, która może pracować w godzinach, kiedy nie musicie biegać do pracy?
A jak już sąsiedzi straszą policją, to może faktycznie czas pomyśleć o tym, żeby nie tylko przepraszać za hałasy nocne, ale też nad sobą popracować. Przecież nikt nie chce mieszkać obok wersji domowego koncertu Metallica do północy.
Pamiętajcie, dobry sąsiad to taki, który wie, kiedy powiedzieć „dość” hałasom. Może wspólnie znajdziecie rozwiązanie, które pozwoli wam remontować, a im – spać. Tylko pamiętajcie, żeby z tym rozwiązaniem nie czekać do momentu, gdy na korytarzu zaczniecie się mijać tylko z policjantami zamiast sąsiadami.
Chuj mnie obchodzi twój remont. Przepisy wyraźnie mówią, że od 22 do 6 rano obowiązuje cisza nocna.
Tępa kurwo nie rozumiesz, że sąsiedzi też pracują i muszą się wyspać?
Chuju chciałbyś żeby ktoś napierdalał udarem albo młotem kiedy chcesz spać?
Jesteś wyjątkowym debilem i złośliwą kurwą jeśli tego nie rozumiesz.
Wypierdalaj!
nie ma w polskim prawie czegoś takiego jak cisza nocna. autor wpisu o tym wie i dlatego robi remont
Jesteś taki mądry cwaniaczku? To włącz wiertarę o 1 w nocy i napierdalaj po ścianach, a jak przyjedzie policja to powiesz im, że nie ma w prawie polskim czegoś takiego jak cisza nocna.
Przyjebią ci mandat kilkaset złotych i parę pał to przestaniesz kozaczyć mądralo. Wezmą ciebie na komendę i od razu spokorniejesz kozaku.
Takich bezmózgów jak ten autor postu i takich jak ty, którzy ich bronią powinno przymusowo poddawać się eutanazji, ponieważ nie przestrzegają i nie chcą przestrzegać przyjętych norm społecznych i są zakałą ludzkości.
Spierdalaj ze swoimi poglądami.
Oczywiście, że jest. Każda Wspólnota mieszkaniowa albo spółdzielnia może ustanowić ciszę nocną, a to też jest prawo. Poza tym zobacz sobie, co mówi o spoczynku nocnym art. 51 Kodeksu Wykroczeń.
Mam nadzieję, że ten tekst to prowokacja, bo nie wierzę, że można być tak głupim jak autor chujni. Sam robiłem remont w trakcie urlopu i znam wielu ludzi, którzy postępowali tak samo. Ewentualnie dosłownie kilka godzin w sobotę, ale nie rano i nie wieczorem. Przecież to są podstawy funkcjonowania w bloku, kurwa jego mać.
Dokładnie. To że trzeba ludzi o tym uświadamiać ukazuje zdziczenie naszego społeczeństwa.
W prawie nie ma ciszy ale jest zakłócanie wypoczynku.
Uwielbiam dźwięk wiertary i młotka o 1 w nocy.
Zapraszam do siebie z narzędziami.
Obiecuję, że żywy nie wyjdziesz z mojego bloku.
Jebnij się w łeb kretynie.
Wspólnota mieszkaniowa na moim osiedlu ustaliła regulamin, że od godz. 22 do 6 rano obowiązuje cisza nocna i nie wolno wykonywać prac zakłócających spokój sąsiadom. Dodatkowo uciążliwe prace powodujące hałas takie jak wiercenie udarem, stukanie młotkiem muszą być zakończone najpóźniej o godz. 20. Większość lokatorów zgodziła się z tym regulaminem i przestrzega go. Zawsze trafi się czarna owca, która postępuje inaczej i ma głęboko w dupie spokój sąsiadów. Wtedy sprawę załatwia policja.
Jaki masz problem? Idź na stronę wyjmij fiuta i strzep sobie albo niech twoja suka ci konia zbije i po problemie… ja jebie ludzie mają problemy
Burak jesteś i tyle. Nie szanujesz innych i ich prawa do wypoczynku. Tobie tak pasuje i koniec. Reszta ma to przeżyć. A niby czemu? Co to kogo obchodzi że pracujesz? Każdy pracuje. To znaczy że każdy ma napierdalać po nocy. Tobie może się wydaje że jesteś cicho bo tylko jedną dziurę wywierciłeś w nocy, ale tak nie jest. Na bank przesuwasz drabinę, coś ci spadnie, coś odłożysz. Nie da się remontować po cichu, tak jak nie przeprowadzisz po cichu słonia przez skład porcelany. Albo kogoś zatrudnij do roboty, albo weź urlop i pracuj w dzień. Trudno. Nie mieszkasz sam na tej planecie chamie jeden niewychowany.