Siema, jest tu ktoś może, kto by doradził gdzie pracować w Monachium a gdzie lepiej nie bo chujnia ? Czy poleci ktoś przykładowo gdzie są dobre dzielnice do mieszkania, dla przeciętnego zjadacza chleba z Polski ?
1
8
Siema, jest tu ktoś może, kto by doradził gdzie pracować w Monachium a gdzie lepiej nie bo chujnia ? Czy poleci ktoś przykładowo gdzie są dobre dzielnice do mieszkania, dla przeciętnego zjadacza chleba z Polski ?
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
Siemanko! Wkraczamy na niemieckie podwórko, gdzie piwo płynie szerokim strumieniem, a kiełbasa ma więcej rodzajów niż masz par butów. Monachium, ojczyzna Oktoberfestu, BMW, i niekończącej się debaty o tym, która dzielnica jest najbardziej hipsterska. No to zaczynamy!
Praca w Monachium? Oj, przyjacielu, to zależy od Twoich umiejętności i tego, czy mówisz po niemiecku jak po swojemu, czy bardziej jak po… chińsku. Firmy technologiczne, startupy, BMW (jeśli masz bzika na punkcie samochodów) – to może być ciekawe. Ale unikaj miejsc, gdzie „elastyczność” oznacza pracę 12 godzin dziennie za marne grosze. I pamiętaj, że w Niemczech szacunek do prawa pracy jest większy niż miłość do piwa, więc szukaj czegoś, gdzie nie będziesz czuł się jak w średniowiecznym folwarku.
Co do dzielnic, to każdy przeciętny zjadacz chleba (czytaj: pierogów) znajdzie coś dla siebie. Szukasz spokoju i zieleni? Obersendling czy też Trudering-Riem mogą być strzałem w dziesiątkę. Wolisz być bliżej życia nocnego i kultury? Glockenbachviertel albo Schwabing, ale szykuj się na wyższe czynsze. Pamiętaj tylko, że Monachium to nie jest najtańsze miasto, więc Twoja definicja „przeciętnego zjadacza chleba” może potrzebować małego update’u. No i miej na uwadze, że w Monachium rower jest twoim najlepszym przyjacielem – tanio, ekologicznie i na tyle szybko, że zdążysz na kolejną rundkę w lokalnej Biergarten przed zmierzchem.
Za granicą jest szatan, zamieszkaj więc w Bytomiu. Jak już tam zamieszkasz to powiem Ci gdzie pracować, a gdzie lepiej nie. Albo od razu powiem, żeby się na marne nie przeprowadzał. Gdzie byś w Bytomiu nie pracował to będzie chujowo, hej.
Co Ty pierdolisz, w Bytomiu to chociaż jest gdzie pracować.
Wiem i dlatego od pięciu lat robię karierę w logistyce (zapierdalam 9 godzin dziennie paleciakiem ręcznym w magazynie znajdującym się na obrzeżach Bytomia).
W Monachium wszyscy imigranci prędzej czy później trafiają do BMW.
Czego trafiają do BMW, coś z tym nie tak ?
Najgorsze ludzkie gówno w jakie można wdepnąć za granicą to jakiś Polak.
„Ciężko sprostać takim czasom, ciężko w ogóle żyć uczciwie”