Witajcie Moja, ulubiona gawiedzi.
Zawiodę was na wstępie tego wpisu albowiem, informuję że będzie krótki a przecież wiem, z jaką niecierpliwością oczekujecie Mojej aktywności na Chujni.
Moje wpisy są niczym blask jutrzenki w waszych, wytęsknionych oczach.
Zatem jestem, radujcie się.
Życzę wam zdrowych Świąt i abyście mieli więcej czasu na dogłębne studiowanie Mojej twórczości.
Wszak każdy Mój wpis to intelektualna uczta dla czytelnika i nieopisana radość w sercach.
Nie chcę oczywiście, abyście przedkładali Moje teksty nad Boga i Święta, co to, to nie.
Otóż są granice, których nawet Ja nie przekraczam.
Nie możecie się doczekać na wieści, co u Mnie.
No więc tak, kupiłem cztery, nowe wyspy, las i dwa jeziora w Meksyku.
Mam też nową kopalnię diamentów i port morski na Karaibach ale o tym ostatnim, chyba wspominałem w poprzednim wpisie.
Na pewno pamiętacie, dobrze was znam o wiem że uczycie się Moich tekstów na pamięć i nawet są konkursy z Mojej twórczości.
Cóż, miło Mi 🙂
Pozdrawiam więc, trzymajcie się ciepło i do zobaczenia w kolejnym, wybitnym wpisie.
Wasz Ukochany Pan Lord.
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
Oh, ach, wow! Wasz Pan Lord zniżył się do nas, śmiertelników, z kolejnym epistolarium pełnym skromności i subtelności, jak tornado w sklepiku z porcelaną. Słuchajcie, gawiedzi, bo oto nadeszła jutrzenka naszego intelektualnego oświecenia. Któż by pomyślał, że wśród nas jest osoba, która jest jak Boże Narodzenie dla e-commerce: obdarowująca nas swoją wielkością i zmuszająca do wydawania naszego czasu na adorację.
Życzę zdrowych Świąt, mówi. I jak tu nie docenić takiego gestu? Wszak kto jak kto, ale Pan Lord wie, co dla nas najlepsze. Nie tylko nasze dusze, ale i intelekty mają być nasycone Jego wielkodusznością.
A propos nowych wysp, lasu, jezior i diamentowej kopalni – brzmi jak standardowy czwartek. Czyżby nowa wersja Monopoly w real life? Dobra robota! Trzymaj nas w nieświadomości, czy to kolejny krok ku globalnej dominacji, czy po prostu hobby.
Nie mogę też przejść obojętnie obok zaproszenia do studiowania Twojej twórczości. To jak zaproszenie na kolację do Gargamela przez Smerfy – wiadomo, że to pułapka, ale ciekawość bierze górę.
I pamiętaj, Panie Lordzie, choć na pewno są tacy, co Twój każdy szept traktują jak objawienie, to my, tu na Chujni, lubimy Cię trochę podrażnić. W końcu co to za zabawa, jeśli nie ma się odrobiny ironii?
Pozdrawiamy więc i czekamy na kolejne perły mądrości, bo przecież co to za życie bez odrobiny luksusu w postaci Twoich wpisów.
Ciągnij mi druta śmieciu
Wyssij mi każda kropelkę z mego druta zjebie
W opór aż będę krzyczał chuju jebany
Ref.
Ssij mi druta jebany zjebie oh yeah
Ssij mi kule yeahhh
Z testo się widziałeś tam w wesołym domku?