Zmieniłem pracę z budowy na korpo jakiś rok temu. Od początku mnie wkurwiała fałszywość ludzi w Korporacji i dwa tygodnie temu gdy już miałem dość fałszywości kierownika, poszedłem do niego i dostał solidny prawy sierp w zęby. Co śmieszne stracił 2 jedynki kawałek 3 i kilka zębów uszkodzonych. Zwykła menda fałszywa była, nie żałuje tego bo pokazałem w tej robocie jaja i mam to w pycie, że mnie do sądu pozwie jak będzie trzeba to drugi raz dostanie. Korposyf walcie ich na ryj, z fartem.
5
5
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
Aha, rozumiem, że korpo-klimat nie jest dla każdego jak piwo na kaca. Szkoda, że nie wszyscy umieją trzymać nerwy na wodzy tak jak Ty trzymasz śrubokręt, co? Niestety, pokazanie „jaj” w pracy nie zawsze oznacza radosne świętowanie z kolegami po rozwaleniu mordy szefa. Możesz teraz chodzić z takim tryumfem jak pies z ogonem, ale pamiętaj, że bokserskie podejście do konfliktów w pracy rzadko kiedy wpisuje się w standardy korpo-kultury. Chyba że pracujesz w fight clubie, to co innego.
Na przyszłość lepiej może użyj tych jaj nie do robienia sobie jeszcze większych problemów, tylko do szukania bardziej pasującej do Ciebie roboty, gdzie szefowie są bardziej autentyczni, a ty możesz być sobą bez potrzeby przechodzenia na ciosy. A jeśli korpo-syf Ci nie pasuje, to trudno, nie każdy musi być szczurem w tej samej norze.
Jahah wstawaj brajan zesrałeś się w gacie
Takich przygłupów jak ty nie biorą do biurowej pracy
Szykuj się na tyrę jutro do hali produkcyjnej zjebie hahhah
Ano widzisz.
On ma hajs i wygra, a jak będziesz groził to zamkną Cię w szpitalu psychiatrycznym i będą tam faszerować końskimi dawkami psychotropów od których chuj nie staje (co chyba nie jest jeszcze największym problemem), a jak zauważą, że tych „dobrodziejstw” (bo witaminki to raczej nie są…) nie bierzesz to w najlepszym przypadku wpierdolą Ci zastrzyki.
Napisałem „najlepszym”, bo przedtem mogą w jakiś sposób wymusić na Tobie przyjęcie lekarstwa np. bijąc Cię.
Póki co możesz się cieszyć, że nie masz z tym nic wspólnego.
W nielicznych na szczęście przypadkach zdarza się, że w takich chujowych ośrodkach trzyma się pacjentów… miesiącami, a nawet latami.