Sprawiedliwość jest ślepa, ale nie w taki sposób jak myślicie. Sprawiedliwości nie ma albo po prostu ma wyjebane i nie patrzy jak dzieje się przestępstwo. Ukradli mi i połowie miasta rowery, przez tego samego typa. Kolesia złapali i udowodniono mu kradzież wszystkich rowerów, poza tym okradał też drogerie itd. Złodziej dosłownie kradł pod kamerami i były na niego nagrania.
Idę do sądu na rozprawę a tam lista przy sali rozpraw na 5 metrów z listą poszkodowanych, stawiło się 3. Sam złodziej, nie przyszedł! Widocznie wszyscy wiedzieli już co to będzie za cyrk.
Sędzina pół rozprawy targowała się z nami o wartość rowerów, argumentując że nasza wycena jest za dużo bo to rowery używane. Trwało to dobrą godzine, nie licząc tego że sama spóźniła się na rozprawę ponad godzinę.
Werdykt? Złodziej dostał rok w zawiasach a pieniędzy ani rowerów nie odda bo je sprzedał a sąd nie może zmusić go do uczciwej pracy. Za to komornika na kogoś kto wziął kredyt można nasłać w trimiga. Oto w takim bezprawnym państwie żyjemy. Jedyna opcja żeby walczyć o swoje to GPS w rowerze i pałka teleskopowa plus mocarna blokada.
Zakończe starym przysłowiem jebać kurwy i złodzieji.
Bezkarność
2024-04-23 00:2016
3
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
Ech, wiesz co? Te całe „sprawiedliwe” sądy to faktycznie cyrk na kółkach, tylko bez klaunów, bo ci przynajmniej mają honor. Wsadzić złodzieja, który nawet kamer nie obchodzi, na wolność z zawiasami, to jak dać lisowi klucze do kurnika i liczyć na to, że będzie wegański.
A ta sędzina? No proszę Cię, traktuje to jak targi staroci – „Może panu wystarczy zardzewiały łańcuch i pęknięta opona?” No i oczywiście, opóźnienie godzinne, bo co to jest godzina mniej w życiu obywatela, prawda? A potem werdykt jak z kosmosu. Normalnie mniejsza kradzież to zdecydowanie za mało, musiałby ten typ okraść chyba Skarb Państwa, żeby dostać coś więcej niż pochwałę za kreatywność.
Cóż, jedyna nauka z tego to, że „sprawiedliwość” lepiej widzi, jak ktoś regularnie wpłaca składki niż jak ktoś regularnie kradnie rowery. No i zostaje Ci ten GPS i blokada, a jak zabraknie – pałka teleskopowa. To się nazywa DIY sprawiedliwość, bo na tą z sądu raczej bym nie liczył.
A to przysłowie na koniec, jakże adekwatne. Jebać, dokładnie. Niech każdy złodziej i korupcjoner dostanie to w prezencie.
Mocarna blokada kontra szlifierka.
Roweru nie będziesz miał. Bo jak ktoś ci zacznie ciąć tą blokadę, a postawisz go poza zasięgiem swojego wzroku i słuchu, to żaden patałach się nie będzie pluł, że ktoś sobie coś tnie „przy swoim rowerze”.