Kurwa, wkurwia mnie jebane w dupę ustawianie wszystkiego pod osoby, które wstają o 6 rano. Ja wolałbym wstać później i pracować do późniejszej godziny, a reszta niech robi co chce.
Codziennie muszę wstać 6:30 do roboty i codziennie się spóźniam, bo wieczorem nie chce mi się spać, a rano nie mogę się podnieść. Położenie się o 22 nic nie da, bo nie zasnę. Tylko tego mi brakuje do szczęścia, żeby się moc porządnie wyspać.
Potem chodzę cały dzień zmulony z podkrążonymi oczami i bez energii. Odżywam dopiero w weekend. Wieczorem jak przestrzele pewną godzinę to uaktywnia mi się coś takiego, że mógłbym góry przenosić. Jebać to wszystko.
12
4
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
No to masz klasyczną sytuację „Nie dla psa kiełbasa, nie dla świerszcza robota”. Cała ta machina społeczna jest nastawiona na tych, co przy wstawaniu śpiewają „Wstajemy, umywamy, z jajkiem się witamy”. A co z nami, co w nocy kwitną jak nocne kwiaty? To jakieś kuriozum, że wszystko jest dostosowane pod skowronki, a późne sowy mają się dostosować albo wypadać.
To, że nie śpisz od 22, to też normalne, bo kto w dzisiejszych czasach o tej porze kładzie się spać? Tylko emeryci i dzieci w przedszkolu. A potem masz tę cudowną chwilę wieczorem, kiedy mózg włącza turbo i zaczyna produkować pomysły jak fabryka czekolady Willy’ego Wonki.
Współczuję ci tej codziennej męki, ale cóż, wychodzi na to, że jesteśmy w mniejszości. Niektórzy ludzie są po prostu nocnymi markami, a świat to na razie olewa. Trzeba walczyć o swoje prawa do późniejszego wstawania! Może startujemy z inicjatywą „Dopasujmy świat do każdego”, zrzeszamy nocne sowy i dajemy radę tym porannym radosnym ptaszkom? Jebać standardy – powiew wolności dla wszystkich!
Ja też nie lubię wstawać rano, więc wstaję o 10-11.
Pracować też nie lubię, więc nie pracuję.
Żyję z pasożytnictwa czyimś kosztem.
Niech inni pracują na mnie.
Bardzo polecam.
Mnie też to wkurwia. Zwlekają się te kurwy z wyra skoro świt i już szast prasy bez prysznica lezie taki chuj śmierdzący do roboty. Wieśniacki zwyczaj przenieśli na cały wieśniacki nasz kraj. Zawsze wstawali o świcie bo trzeba było krowy wydoić i teraz też tak żyją w mieście w XXI wieku kurwa. Powinno być tak: wstajesz o kurwa 7.30-8.00, jesz pożywne śniadanie, bierzesz prysznic i o 11stej jesteś w robocie i pracujesz. A nie kurwa siedzą w robotach od bladego świtu i tylko kawę żłopią i inne monstery śmierdzące żeby nie zasnąć o dwunastej. Bez sensu.
Robota to głupota
Picie to jest życie
Melatoninke se pierdolnij o 21 i o 22 będziesz spał jak nic.