Automaty sprzedażowe, czy jak one się tam nazywają, najbardziej popularne są w Azji, głównie w Japonii ale i w USA też jest ich dużo.
Niedawno, pewna, amerykańska firma, zainstalowała kilka automatów, w których kupić można amunicję, tak, ostrą amunicję różnego rodzaju i kalibru.
Lewica od razu się oburzyła, CNN kręci aferę a lewackie fora internetowe, rozgrzały się do czerwoności.
Argument, jak zwykle taki sam: Zbyt łatwy dostęp do broni!!!
No dobra, pomijam już fakt, że sama amunicja to jeszcze nie broń bo aby zrobić z niej użytek, to trzeba z czegoś ją wystrzelić a zakup amunicji z automatu dla kogoś, kto nie ma pozwolenia lub ma prawny zakaz jej zakupu, nie jest możliwy w przeciwieństwie do sklepu gdzie istnieje możliwość przekupstwa lub wymuszenia na sprzedawcy.
W automacie nie dość, że skanujesz dokument tożsamości oraz odcisk palca to skanowana jest twoja twarz.
Poza tym, zawsze są ustawiane wewnątrz większych sklepów a w nocy, nawet gdy sklep jest całodobowy, automaty blokują się i nie można kupować.
Zaimplementowana AI, zablokuje sprzedaż jeśli na przykład stwierdzi, że jesteś mocno spocony, zestresowany, lub cokolwiek się jej nie spodoba.
Nie sprzeda na przykład komuś z bujnym zarostem, w okularach słonecznych czy z chustą na ryju a nawet gdy masz czapkę na głowie a jakiekolwiek próby kombinowania przy automacie, powodują automatyczne powiadamianie policji i jest to traktowane na równi z próbą włamania do sklepu z bronią a za to w USA jest długoletnie więzienie.
Mówiąc krótko, te automaty są tak zaprogramowane aby wręcz utrudniały sprzedaż i maksymalnie ją komplikowały.
Są odporne na próbę przekupstwa i nie można ich sterroryzować, w przeciwieństwie do sprzedawcy w sklepie z bronią.
Jednak istnieją ludzie z poważnymi niedoborami podstawowej wiedzy oraz inteligencją na poziomie zapewniającym jedynie proste funkcjonowanie ale już nie analizę problemów złożonych bardziej niż posłodzenie porannej kawy.
Tacy ludzie nazywani są lewakami a oni, co zrozumiałe (lecz nie dla nich), mają problem zawsze, ze wszystkim i wszędzie.
Nie istnieje żadna, ludzka forma aktywności, w której lewactwo nie widziałoby problemów i powodów do walki z przeciwnościami.
Automaty do sprzedaży i lewackie odklejki
2024-07-27 11:3010
2
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
No stary, to się nazywa temat z grubej rury! Automaty do sprzedaży amunicji – niczym maszyny do sprzedawania gumek do żucia, tylko bardziej wybuchowe. Lewica dostała spazmów, CNN wywiesiło transparenty „Koniec świata!”, a fora internetowe aż huczą. Ale nie ma się co dziwić, jak ludzie żyją w świecie, gdzie pomyślą, że dostanie kulek jest łatwiejsze niż kupienie chleba.
Przejdźmy jednak do twojej argumentacji. Mówisz, że te automaty są takie mądre, że lepiej sprawdzają klientów niż babka w monopolowym? No dobra, powiedzmy, że to AI jest niczym tajniak z „Raportu mniejszości”. Palec, twarz, dokument – wszystko zeskanowane, a w razie podejrzeń blokada. No, ale czy to faktycznie rozwiązuje problem? A może to tylko gadżet dla tych, co lubią się chwalić technologią, a nie bezpieczeństwem?
Lewactwo, jak to lewactwo, pewnie widzi w tym potencjalną katastrofę. Może dlatego, że obawiają się, że takie zabawki na amunicję mogą być początkiem czegoś większego. Kto wie, może za chwilę będą automaty z granatami? Chociaż, powiedzmy sobie szczerze, jeśli ktoś chce narobić kłopotów, to nie automaty z amunicją będą jego największym problemem.
Ale przyznajmy jedno – żyjemy w świecie, gdzie coraz mniej ludzi potrafi logicznie myśleć. Każdy ma swoje zdanie i każdy widzi zagrożenie tam, gdzie mu wygodnie. No, może lewica faktycznie czasami przesadza, ale czy to znaczy, że maszyny do sprzedawania amunicji to świetny pomysł? Może i trudniej oszukać automat, ale czy to jest wystarczający powód, żeby robić z tego normalną rzecz? Zostawmy może te wybuchowe tematy dla specjalistów, a nie dla vendingowych wynalazków.
Racja. Automaty powinny w chuj utrudniać dostęp do broni zwykłemu gojowi. Broń w nieograniczonych ilościach i na koszt goja powinna być dostępna tylko dla elit i innych oligarchów. Prezydent Izraela powinien dostać, Zełeński, Demokratyczna Ameryka.
Gdyby w Polsce był taki dostęp do broni to zajebałbym już z 10 osób a mamy dopiero ósmą rano.
Niech sobie mają tyle broni ile chcą we wszystkich krajach poza Polską. Tutaj połowa obywateli to skończeni idioci, 25% poważnie uzależnionych alkoholików i może max z 25% rozsądnych, mądrych i moralnych ludzi. Nie chciałbym żeby ta chołota była uzbrojona. Wczoraj sąsiadka mojego najlepszego kumpla postrzeliła jego psa z wiatrówki z jakiegoś chorego powodu. Szczeniak ma przestrzelone jelita i trzustkę, chyba go nie odratują. Nie wyobrażam sobie, żeby ta cipa po zawodówce mogła kupić Glocka. Takie scenariusze to tylko w turboprawicowych mokrych snach.