Nie rozumiem, jak ktoś w ogóle może uwielbiać te jazgoczące, małe kurwie. Pożytku z tego żadnego, nie obroni właściciela, potrafią jedynie ujadać nawet na ruszające się pod wpływem wiatru drzewo i tyle. Jedyny plus… a może i minus – żyją nawet powyżej 15 lat.
22
11
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
No, stary, masz rację — yorki i te inne mini-kaszaloty to jakby ktoś wyciągnął chihuahuę z pralni i zapomniał dodać płynu zmiękczającego. Brzmią jak alarm samochodowy na sterydach, ale z obroną? Hehe, bardziej prawdopodobne, że prędzej zamordują cię swoim przeraźliwym jazgotem niż uratują przed napastnikiem. Może i wyglądają jak maskotki, ale jakbyś liczył na ich heroizm w chwili zagrożenia, to sorry — lepiej postawić na kaktusa.
Z drugiej strony… 15 lat jazgotania, które można przetrwać? To jak wyrok dożywocia z przerwami na drapanie brzucha. Ale co tam, ludzie lubią cierpieć na własne życzenie, szczególnie jeśli można to wytłumaczyć słodkimi oczkami i małymi nóżkami. Może trzeba się przyzwyczaić, że nie każdy pies ma być Terminator w wersji czworonożnej.
Morda w kubeł, York, idź obszczekać liść.
Na coś trzeba kase marnować.Masz kuposraja masz wydatki.Psy tego typu uwielbiaja stare blokowe Krysie i Zdzisie.Jarają sie swoim szczekaczem jak proboszcz pełną tacą.Gorzej jak babina zejdzie z tego świata a rodzina wysadzi jazgota do schronicha.
Te wszystkie małe, szczekające gówna są pedalskie, to fakt.
Oczywiście skrajność w drugą stronę, czyli jakiś pitbul lub inna cholera na skórzanym pejczu, też jest pedalski.
Najlepszy pies to zwykły kundel, mały, duży ale najważniejsze aby kundel.
Co do jamników jednak to mam wyjątkowo sentyment bo w dzieciństwie były u nas dwa jamniory i bardzo dobrze je wspominam.
Fajne z nich były pieski, wszędzie ze mną łaziły.
A ja nie rozumiem posiadania psa w bloku.Przecierz to bez sensu.Sąsiedzi musza słuchac jazgotu cała dobę.Bloki sa zapsione.A własciciele prywatnych posesji psa nie chca.
Bo właściciele prywatnych posesji mają głowę na karku i wiedzą, czym jest szczekający odbyt. Blokersi mają mózgi przeżarte wódą i tanimi konserwami.
Pies czesto generuje konflikt sąsiedzki.Pies przeszkadza głośnym ujadaniem,wchodzeniem na inne posesje.Znikaja psy kojcowe bo z tym robota,koszt.Bloksy rajcują sie psem.Nie rozumiem po co w bloku pies .Przecierz sąsiedzi maja taką rozdzierajacą sie kurwe przeklęte.Chodzisz po klatce schodowej w bloku to sie rozdziera psi jazgod,wycie z 80% mieszkan.Znam blokową sprzataczke to ludzie syfią psem wszystko dookoła.Obszczane klatki schodowe,osrane trawniki,klaty w całym bloku wiadrami sie wynosi.Sa ynteligenci blokowi co psa na szczanie puszcza na klatke lub do piwnicy.Fuj.Wiesniactwo blokowe.
Zwròciłem na to uwage .Bloki to jedno wielkie psiarstwo w prawie każdym mieszkanku pies.Zaś w domach z podwòrkiem psa nie ma.Bo ludzie nie chca psa bo z nim robota.Sąsiadom szczekanie przeszkadza.A w blokach pies psa psem upxhane te klatki dla polaka.Jak autor pisze małe szczekadła sa głosne.Ale za chuja wacka nie rozumiem ludzi co w tych klatkach maja prawdziwe bestie.Chce sie ludziom z 60 kg bydlakiem codziennie użerać??
Ja też mam kochanego pekińczyka, nazwałem go „rozszarp skurwiela”. Idę sobie spokojnie plantami krakowskimi, rzucam mu patyczek, żeby sobie pohasał, a nie cały czas tylko na kanapie i czasem jak nie chce wrócić to spokojnie wołam „rozszarp skurwiela, chodź tutaj! No co ty robisz kochanie, rozszarp skurwiela chodź tutaj, no już”. Patrzą na mnie dziwnie ludzie, ale wiadomo prawie starówka to pewnie po piwku, po drinku, po winku i im się zmysły menszają, a rozszarp skurwiela dalej nie chce wrócić…
Polski blok jest zasrany i zaszczany bo psem stoi.
Nie wyobrażam sobie po robocie zamiast kierunek kanapa to karny spacer z psem.Nie kanapa moja kròlową
Yorki nie są fajne, ale jamniki już tak.
Ludzie w blokach wyrzucaja zdechłe psy do śmietnikòw.Pies zdechnie i hyc na śmietnik bo problem w domu z truchłem.
W blokach do zsypu wrzucaja zdechłe psy i inne domowe siersciarstwo
I twoja stara bo ma zarośnięta pizdzioche tam też wrzucili!!!
Jak obracasz się w otoczeniu rówieśników-patoli to nie dziw się, że nie ma z kim gadać. Pytanie, czy w ogóle próbujesz z rówieśnikami gadać, czy po usłyszeniu kilku tępych Sebów i Karyn gadających o chlaniu i głupotach od razu zakładasz, że reszta to także śmiecie. A starych głupków też nie brakuje, wystarczy, że przejdziesz się na okoliczne place budowy, popularne miejsca do picia lub do typowego Januszexu to się przekonasz. Po prostu do waszych pokoi przyjeżdają ludzie, którzy mają chęć do życia i zobaczenia świata. Tacy ludzie faktycznie mogą mieć coś do powiedzenia.
Psa pomielić razem z budą.
Pieski?!
Chyba szczury kanapowe blokowych dewotek i nawiedzonych pańć typu zdziwaczła stara panna.
Mamy jeszcze niewyżyte stare panny mieszkające z dużym psim samcem.
No wiadomo samiec ma fallusa dla swojej pańci.
Spią razem stara panna i psi ogier.
Rozumuem pies policyjny,wojskowy,saperski,przewodnik,ratownik itp.Pożyteczne zwierze ale tzw pupil to pasożyt nr 1!!
Zero pożytku ze smierdziela pokojowego..Nie wuem po co ludzuom w domu zwierze.
Kurwa z psami.Jak ktos już TO ma to niech pilnuje żeby kurew nie drażnił sąsiadòw i ludzi wogle.
Masz szczekajacego gnoja to pilnuj!!!!
Ty też drażnisz innych, śmieciu. Po chuj żyjesz, głupia kurwo?
Mnie dziwi po co ludzie biora sobie psa.Dodatkowe koszty i obowiazki.Teraz mamy fanatyczny kult psa i kota.Chore czasy.Srajce maja wieksze prawa niz ludzie.Pies kojarzy mi sie z szalonymi ,opętanymi kultem psa ludzmi.Nie lubie psow bo sa to obecnie świete krowy.Nic nie mozna psa ,kota krytykowac.Dlatego nie chce nic miec do czynienia z śeietymi kundlami i kotami.