Witam wszystkich chujowiczów i nie czekając na nic od razu przechodzę do tematu. Internet. Mój zbawca, moje cudo, mój dostęp do wszystkiego, wszystkich i wszędzie. Ogólnie rzecz ujmując – bóg XXI wieku. No. Do tego dokładamy mojego ślicznego laptopa VAIO, Neostradę i teoretyczne 10 mega. I niby wszystko cacy, ślicznie. No i jest tak, zaiste, dopóty mój ping pozostaje w granicach 10-80. No. Bo jak się rozkręci to… Więc przykładowo – odpalam sobie fafaśną gierkę, World od Tanks, loguję się, wybieram czołg i sruuu – w bitwę. Pojawiam się na mapie, a tu… JEB – nakurwia mi ping jakieś liczby z kosmosu, pędzi niepowstrzymanie jebany w górę. I więcej, i więcej, i dalej, i dalej. Niedościgniony, niepokonany – kończy w granicach 5700… A wtedy co moi drodzy, jak wiadomo, jest? Po przekroczeniu magicznej bariery 5000 pingu jeeeest… PONG! Ping pong, ping pong. No. Pozdrawiam wszystkich, których również wkurwia wyskakujący na tysięczniki ping. ~ Dziewczę, które sobie w WoT nie pogra.
Ping i…
2012-01-27 19:2043
65
nie grałem w to , ale na Twoim miejscu sprawdził bym czy przez przypadek nie powinieneś wyforwardować sobie portu do tej gry na routerze
Ja pierdolę. Wyciśnij pryszcze, przetrzyj twarz tonikiem i wyjdź na powietrze poznać jakiegoś fajnego faceta. Wszystkie problemy w pingiem znikną.
Dzień dobry, w kwestii formalnej: Ja Cię pierdolę, co to, kurwa jest ping?
też gram w WOTA spoko gierka nick panradoslaw
jeZełi twoim jedynym problemem jest ping to masz zajebiste zycie:-/
Zmień sobie neta.
Co tam kurwa twój PING i jakiś tam VAIO. Ja mam zaciach z EXADATA. Powystawiałem kilkanaście SR1, chłopaki klepią patche, klienci dzwonią od miesiąca 24/h dobę i to jest technokratyczna chujnia … a nie jakieś tam ping-pongowanie do kurewek z sexdotcom-u.
Pomóc? poszukaj programu NetLimiter zobacz co Ci wysysa łącze, usuń to ;D niektóre programy instalują się wraz z instalacją gry tj. Pando czy PunkBuster i obciążają łącze.
pierdolicie, pewnie dziewczę nie wie i loguje się na serwery z US albo chuj wie innego dalekiego państwa i narzeka na pingi…