Moja chujnia polega generalnie mówiąc na tym, że mam zjebany system pracy. W lecie, kiedy normalni ludzie grzeją się na plaży popijając browary, ja zapieprzam jak dziki osioł 12 godzin dziennie, daleko od domu w dziurze zabitej dechami. Nawet tam najebać się nie można, bo jest zakaz. Za nadgodziny nie dostaję kasy, tylko wolne, które muszę wykorzystać zimą. I siedzę na urlopie przez 1,5 miesiąca, nigdzie nie wyjadę, bo żona nie dostaje zimą urlopu. Na zewnątrz mróz z wiatrem napierdala, że się dupy z domu nie chce ruszyć. A jak się zrobi ciepło to znowu ruszam w jebaną dzicz na kilka miesięcy, żeby się kisić z kilkudziesięcioma facetami w pierdolonej norze na końcu Świata. Chujnia i śrut
45
51
Ty czym Ty się zajmujesz??i za ile?(to powiem Ci czy gra jest warta świeczki).
Bo z tego co piszesz to widzę że przejebane.
Górnik z Chile?
może czas, zeby to zmienić? Chcesz tak pracować do końca życia? Ogarnij poślady, zepnij się, znajdź lepszą robotę… da się, uwierz.
Dlaczego nie chlejesz w zimie? W zimie się chleje najlepiej – patrz kraje skandynawskie, Syberia, itd.
Może i lipa. Ale chyba dobrze że masz urlop. Na mrozie nie zmarzniesz a i w cieplutkim domu posiedzisz. Zaproś kumpla na piwo albo wpadnij do pubu. Zima nie musi być straszna :).Sam kiedyś pracowałem na budowie więc wiem o co chodzi 😉
To zmień pracę.Jak ja miałem praktykę w administracji to się dowiedziałem,że w regulaminie pisze że za nadgodziny przyznaje się czas wolny,nie zawsze ale jednak.Lepiej mieć pieniądze niż wolne.Byle robol ma nadgodziny i kasę za nie,a człowiek ze średnim wykształceniem, który chce pracować w biurze ma wolne.Trzeba uczyć się angielskiego i polecieć do Stanów Zjednoczonych.I powiedzieć żegnajcie Polaczki!
ciesz się ze w ogóle masz prace. ja bym chciał a nie mam.
Tu autor. Jedynę co mnie trzyma przy tej robocie to kasa. Dostaję jakieś 3 tysi dolarów miesięcznie gdy pracuję + wyżywienie i zakwaterowanie. W Polsce niegdzie tyle nie zarobię. Jestem geodetą i wysyłają mnie na różne zadupia w stylu Somalia. Nawet nie pozwiedzam, bo z obozu się nie wychodzi. Jest tam przeważnie kurewsko gorąca, dlatego Angole nie pałają do pracy latem i przyjeżdżają na zmianę zimową. Długo już w tej robocie nie pociągnę, ale może zarobię, żeby coś w Polsce otworzyć własnego.
@6 mam kuzynkę w USA i wcale im sie tak nie przelewa.
@8- O nie zazdroszcze:p masz racje dopóki dasz rade to rób w tym.A wrazie czego na swoje uciekaj .powodzenia.
Odkładaj i inwestuj. Jedyny sposób by wyrwać się z tego polskiego bagna(choć obarczony ryzykiem…).