Wyszedłem sobie pobiegać po lesie zdala od codziennych spraw i coś mnie jebło, znowu egzystencjalna rozkmina… Gdzie ja kurwa jestem? Dlaczego mam dwie ręce? WHAT THE FUCK IS THIS??? Co to wszystko jest? Zajmujemy się na co dzień jakimiś pierdołami nie zdając sobie sprawy, że w ogóle chodzimy po jakiejś kurwa planecie (?!), która kręci się wokół pierdolonego słońca od miliardów lat, a wszędzie wokół otacza nas nieskończona ilość zakurwiście skomplikowanych struktur. Przeżywamy nasze nędzne życia nie mając zielonego na temat tego czym ono w ogóle jest. Cała historia ludzkości jest pstryknięciem i mgnieniem oka w perspektywie nieskończoności. Czy wierzymy w Boga, czy nie wierzymy to i tak nie ma znaczenia. W szerszej perspektywie i tak wszyscy rodzimy się, dorastamy, starzejemy i zdychamy. Ciekawe są filmy typu time-lapse czyli np. kamera nagrywająca przez długi czas jakiś obiekt typu kwiat albo miasto i odtworzone w przyspieszonym tempie. Kwiatek kwitnie, jest wiosna, dojrzewa latem, na jesień wysycha a zimą znika. Albo setki tysięcy samochodów zapierdalają bziubziubziu, noc-dzień-noc-dzień-noc-dzień-noc-dzień…. JA PIER DO LE. W głowie zaczeły mi przelatywać dziesiątki różnych sytuacji z przeszłości, które wydawały mi się tak nierealne jak sen. Myslę, o ludziach, których znałem, a już nie żyją. Mieli jakieś swoje „bardzo ważne” problemy, przez które nie spali po nocach, stresy, radości, bali się czegoś, cieszyli się z czegoś a dzisiaj są martwi. Wróciłem do domu, włączyłem telewizor a tam jakieś mądre chujki kłócą się o jakieś gówno. Ja jebe. To wszystko jest przygnębiające jak chuj!
Leśna rozkmina
2012-02-13 19:1164
50
Zdecydowanie za dużo myślisz. Nie myśl – nie będzie problemów.
Właśnie obrzydziłeś mi wycieczki do lasu…
Tak to jest, jak się człowiek w lesie nie uchyli na czas przed nisko rosnącą gałęzią… Z tak błyskotliwym, dopiero co oświeconym w lesie umysłem, to wkrótce odkryjesz koło…
doskonale Cie rozumiem i zgadzam sie oczywiście z tym.Sam mysle często podobnie o tym co nas otacza,o tym że Ziemia jest tylko małym pyłkiem w nieskończonym wszechświecie.Ewolucja na Ziemi trwa miliony lat,gatunki sie pojawiaja i znikają-prawa natury.Dochodzę jednak do wniosku,że człowiek jest istotą która zdecydowanie za dużo myśli.Często sam stwarza sobie problemy ,a celem gatunku jest przekazać dalej swoje DNA ot co…także staraj sie żyć i wykorzystaj to ze akurat jest Twój czas na tej planecie gdzieś w otchłani kosmosu.Pozdro
Wiem, że może to głupio zabrzmi, ale w pewnej książce o parapsychologi czytałam o zwiększonej ilości kosmicznej energii czy promieniowania, która dociera do ziemi od 25 lat a punktem kumulacyjnym jest 2012 rok. Energia ta sprawia, że ludzie „budzą się”, zaczynają interesować się tym co na prawdę dzieje się na świecie i dostrzegają rzeczy na które wcześniej nie zwróciliby uwagi. Wiem, że dla niektórych zabrzmi to jak totalne bzdury i głupoty ale na pewno każdy zauważył jak czas mija coraz szybciej.
Następnym razem idź do tego lasu na LSD! xD
Miałem takie rozkminy jak miałem 15 lat. Normalny etap, jedni mają go wcześniej inni później. Jakbyś się kolego chujowiczu trochę zainteresował filozofią to zobaczyłbyś że podobne rozważania i myśli ludzie mają od tysięcy lat.
O stary, mnie też czasami to trafia i to zawsze z znienacka. Taki potężny jeb i nagle … ja pierdolę, jak to jest, że ja sobie tak po prostu tutaj żyję? Rozumiem cię doskonale. Tyle, że mnie to nie zasmuca. Powiem po babsku, bo babą jestem: to mnie zachwyca dogłębnie i w zachwycie tym aż boli. Rozdziera mnie na pół jakaś tęsknota nie wiadomo za kim, nie wiadomo za czym. W takich momentach czuję się zmiażdżona, przygnieciona i chciałabym po prostu położyć się na chodniku, trawie, czym bądź i patrzeć na ten wszechogarniający cud. (nie śmiać się)
Zwal konia w tym lesie…
znajdź sobie pasję! ameryki tym wpisem nie odkryłeś!
Tak już jest wszystko się kręci wokół nas a my razem z tym .Tak było jest i będzie.Tak jak piszesz wszyscy,,zdychniemy”ale jak wierzysz w życie pozagrobowe i Boga,to pamiętaj że tam jest drugie prawdziwe wieczne życie.Które nigdy nie przeminie.
Coraz częściej przekonuje się do komentarzy Typu nr.1.Masz rację@1.Niema co sobie robić łba.
Fajne masz problemy. Też chcę takie.
stary, rozumiem Cie doskonale i lacze sie w bolu
Nigdy niczego nie komentowałem, bo zawsze wydawało mi się, że chuj to kogoś obchodzi. Teraz też o tym wiem, ale naszła mnie taka ochota, bo zajebiście rozumiem autora tego wpisu. Pewnie 90% ludzi czytających to też go rozumie, ale nie chce im sie komentować bo po co, a era jarania się tym, że ktoś ma tak samo jak ja (też czuje wibracje w telefonie bez smsa) minęła chyba z początkiem facebooka i wszystkich internetowych memów na kwejkach itp. Czasem z takich rozkmin wychodzi jednak coś dobrego. Trafisz na jakiś pokrzepiający film gościa który nie ma kończyn i przez kilka minut myślisz muszę zmienić swoje życie, dochodzisz do stwierdzenia, że to kim jesteś jak wyglądasz jaką masz furę nie ma znaczenia. No ale to tylko te kilka minut. Trzeba jednak uważać, bo jak zapętlisz się w rozkmince o Bogu to żyłka ci pierdolnie. Co tam dalej.. po egzystencjalnej rozkminie aka leśne czuje sie w sumie nikim. Nie dość że moje życie na nic nie wpływa i tak umre itd to nawet nie jestem żadną wybitną (spośród tych chujowych) jednostką. Nic tak jednak nie rozpierdala jak za dużo myślenia w nocy, tuż przed zaśnięciem. To dopiero gówno. Mózg powinien sie wtedy wyłączyć i odpoczywać a nie analizować kazda sytuacje i problem na 200% możliwosci.
5. Rzeczywiście brzmi głupio. Energia i promieniowanie to poważne fizyczne słowa których raczej nie powinno się odnosić do rzeczy których nie da się ani zaobserwować ani zmierzyć. Kurwica mnie bierze gdy debile różnej maści mówią o „energii” kosmicznej czy innych paranormalnych bzdurach. Weźcie sobie słowo floł, kretyny pierniczone.
Ad13.Chcesz? To masz…Tylko później nie wyj,że Ci źle…
Mam dokładnie tak samo jak autor, i to kurwa od kilku lat. Idę spokojnie, albo robię coś („włącza się” tylko w samotności), nagle JEB – i od razu te egzystencjonalne rokzminy. A mam dopiero 20 lat… co robię, dlaczego urodziłem się tu, kim bym był jakbym się urodził gdzie indziej, poza tym rozmyślania o tajemnicach rządowych i innych sprawach. Najgorzej było w 2010 roku. Ćpaliśmy ostro wtedy mefedron który był jeszcze legalny, jak rozpierdolili się w kwietniu kaczyński i s-ka to dopiero były jazdy. Nie mogłem przestać o tym myśleć. Prezydent, najważniejsza osoba w państwie + 95 ludzi z czego większość elita kraju – jeb, i po nich. To co dopiero z takim małym trybikiem tej maszyny jak ja? Pozdro
ruchaj co się tylko rusza – ja miałem (mam czasem) podobne rozkminy i zawsze w tych momentach wydawało (wydaje) mi się, że trzeba żyć pełnią życia, a nie pól nocy chlać piwo jedno za drugim i się zastanawiać czy podejść do laski i co powiedzieć na imprezie. bedziesz starszy i mlodość zacznie uciekać to zrozumiez.
To niesamowite ile można mieć wspólnego z obcym człowiekiem przeczytawszy jeden tekst.Tak się składa, że napisałem bardzo obszerny felieton na temat ewolucji i naszego istnienia.Też biegam i ćwiczę dla zdrowia.Też interesuje mnie time-lapse i fotografia.
dobrze gada 😉
bardziej motywujące niż przygnębiające 😉
bo skoro to wszystko, to i tak chuj to co za różnica?!