Przejechałem kota

Mam 19 lat, dziś pierwszy raz przejechałem cokolwiek. Jest mi strasznie źle i nie wiem co ze sobą zrobić. Wracałem samochodem do domu, było ciemno, zauważyłem jakaś plamkę, ale nie byłem pewny czy mi się nie przewidziało w oczach, ale nagle tył podskoczył… Podjechałem pod dom, i od razu napisałem do kolegi żeby przejść się i zobaczyć czy naprawdę go potrąciłem… Widziałem, leżał w świetle latarni, na środku ulicy, nie podszedłem do niego, bałem się. Szkoda mi właścicieli tego kota, bo oni będą mieli przez moje niedopatrzenie smutne chwile. Co najgorsze oni mają małe dzieci… Bardziej się bałem czy to nie mój kot… Szok, złe uczucie, smutek i gryzące sumienie. Dlaczego akurat dzisiaj (wczoraj) w dzień dziecka, dzień tak piękny i luźny. Teraz mnie niszczy sumienie od środka nie wiem czy zasnę. Muszę coś zrobić, i może mój żal wypisuje tutaj? 🙁

Biedny kiciuś…

82
77

Komentarze do "Przejechałem kota"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. w dupie z kotem, stary. wyluzuj

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Nie wierzę, że to 19 letni facet pisał..Wiadomo, nic przyjemnego przejechać kota, ale żeby aż tak…
    Powrót służby zasadniczej jest konieczny!

    0

    1
    Odpowiedz
  4. Jeden sierściuch w tą czy tamtą to bez różnicy. Śpij spokojnie

    0

    1
    Odpowiedz
  5. O matko, tak Ci współczuję! Jejku jak się musisz czuć :<. Ja w wakacje wracałam z wujkiem i ciocią i nagle ciocia do wujkla "uważaj!" on na szczęście troszkę skręcił i zahamował ale potrąciliśmy takiego pijaczka.. Jeja tak źle się czułam przez kolejne dni, ale przez jakiś dzień to była masakra... Tego nie da się opisać, a jeszcze to co się u Ciebie stało! Niestety przez internet mogę tylko napisać że współczuję...

    0

    1
    Odpowiedz
  6. Dobrze, że chociaż żałujesz…

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Spoko, pewnie na niejednej rzeczy jeszcze się w życiu przejedziesz 😀 czego oczywiście nie życzę. W każdym razie tak już czasem bywa z jazdą autem… Ciesz się, że to tylko kot i następnym razem bardziej uważaj.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Jak mówi stare hinduskie porzekadło: kot jest, kota nie ma.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. trauma na resztę życia

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Zdarza się. Szkoda mi cię, ale postaraj się nie przejmować. Przecież specjalnie go nie przejechałeś.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. powiedz im że to Ty przejechałeś ich kota. Może poniesiesz konsekwencje choć wątpię ale przynajmniej zachowasz się jak mężczyzna

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Ty nie możesz zasnąć a co ma ten kot powiedzieć? Weź się nie użalaj nad sobą zrób coś dla innycj kotów i nie pierdol trzy po trzy..

    0

    0
    Odpowiedz
  13. szkoda kota, ale nie zadręczaj się, przecież nie zrobiłeś tego umyślnie.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. No zesz kurwa co sie kotem przejmujesz… Bywa takie życie, a jak na obiad jesz świnki i krówki to dobrze… ?, a i tak najlepsza jakas kretynka co porównuje potracenie: „kota” do potracenia ” pijaczka”… Ogarnijcie się ludzie.

    1

    0
    Odpowiedz
  15. Prawko mam 24 lata, samochodów miałem 11. Niestety za każdym razem, jak coś przejechałem miałem stłuczkę w przeciągu miesiąca. Ale może to tylko u mnie…

    0

    1
    Odpowiedz
  16. Rozumiem gościa, też bym się czuł z tym fatalnie, a wszystkich dla których ta śmierć to błahostka mam jedno zdanie: jesteście bezdusznymi skurwysynami.

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Wyluzuj kolo, panikujesz jakby ten kot to był pies.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Zdarza się, to tylko kot. Nie przeżywaj, jesteś facetem chyba, co?

    0

    0
    Odpowiedz
  19. normalnie jak baba , jaj nie masz?

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Zgadzam się z 15.

    0

    0
    Odpowiedz
  21. Ad4. Pijaka to nie szkoda, skurwysyna, tylko lakier można zadrapać, to już bardziej tego sierściucha żal…

    0

    0
    Odpowiedz
  22. @16,@19,@20 Jeżeli miałbym zestawić życie człowieka skurwisyna, a życie kotka czy pieska, choćby najbardziej milusiego, wybieram człowieka.
    Wszyscy, którzy prędzej rozechaliby np. pijaka niż zwierzaczka, powinni się resocjalizować.

    1

    0
    Odpowiedz
  23. Ja przejechałem psa mojej teściowej w zeszłym roku całkiem niechcący, ale nie miałem takich wyrzutów jak Ty. Żałowałem tylko trochę, że przejechałem jej psa, a nie ją.

    0

    0
    Odpowiedz
  24. Co was dziwi, że mu z tym źle? Właśnie prawdziwy facet potrafi powiedzieć o swoich emocjach. Tylko male chłopaczki nic nie mówią, bo myślą, że tak robią mięczaki.

    0

    0
    Odpowiedz
  25. ja raz w tygodni swoją scanią co najmniej jednego trafiam

    0

    0
    Odpowiedz
  26. Rzeczy wiście małe „Niedopaczenie” , Co ja jeżdze?

    0

    0
    Odpowiedz
  27. Ty 21 pojęcia bladego nie masz o czym mówisz. Psa 100 razy więcej szkoda od takiej mendy pierdolonej…

    0

    1
    Odpowiedz
  28. @21: Wszyscy, którzy uważają że wszyscy, którzy prędzej rozechaliby np. pijaka niż zwierzaczka powinni się resocjalizować, powinni się resocjalizować.

    0

    1
    Odpowiedz
  29. do 23. prawdziwy facet kiedys polował, aby rodzina miała co jesc i gdyby plakali nad kazdym zwierzątkiem predzej umarliby z rozpaczy, niz z glodu…

    0

    0
    Odpowiedz
  30. Właśnie właśnie. Ten kot co go upolowałeś, to oczywiście zabrałeś do domu i przyrządziłeś żeby się nie zmarnował! Racja?

    0

    0
    Odpowiedz
  31. @26 @27 Naiwne dzieci… A te krówki, które wpierdalacie z ziemniakami na drugie danie też kiedyś miały ładne oczka.

    1

    0
    Odpowiedz
  32. spcjalnie glebe zrobilem + wzmocniony przedni zderzak

    0

    0
    Odpowiedz
  33. Bo Kot to jest kurwa Kot, a nie menel czy inny prezes!

    0

    0
    Odpowiedz
  34. jak zawsze dodaje gazu żeby dorwać:)

    0

    1
    Odpowiedz
  35. Od kiedy to pizdy prowadzą samochody?

    0

    0
    Odpowiedz
  36. Hahahah jesteś gejem prawda?

    0

    0
    Odpowiedz
  37. Myslę ze poinienes byc dumny ze się właściwie zachowałeś tj przejechałeś a nie np spowodowałeś zagrożenie w ruchu hamując / zjeżdzając na sąsiedni pas ruchu etc… jak cię to pocieszy to ja mam na koncie lisa – ale nie dało sie go uratować (110km zaraz po wyprzedzaniu, ślisko zima, za mna w aucie baba…) datego w miare mozliwości patrz w lusterka i trzyamj się swojego pasa… może za toba jechać np motocykl etc… myśl o tym pozytywnie nie negatywnie 🙂 pozdro

    0

    0
    Odpowiedz
  38. drugim*^ – porawka do błedu w pierwszym zdaniu, po prostu nie zauważyem.

    0

    0
    Odpowiedz
  39. Widziałem wypadek jak jakiś gość zabił się w aucie bo mógł trafić w kota. jechał w miarę szybko, odbił w prawo i jeb. od tamtej pory jak widzę cokolwiek na jezdni dodaję gazu. lubię zwierzęta ale wole siebie. śrut

    1

    0
    Odpowiedz
  40. OOoo jak super że istnieją jeszcze faceci, którzy przejmują się takimi rzeczami 🙂 95% facetów jakich znam nie lubi nawet kotów ;p

    0

    1
    Odpowiedz
  41. Ma jeszcze 8 żyć, gdzieś go zrespiło 🙂
    wyluzuj.

    1

    0
    Odpowiedz
  42. Karma…idz i nie grzesz wiecej

    0

    1
    Odpowiedz
  43. To jeszcze nic, jechałem kilka tygodni temu i na ulicy coś leży – okazało się że to „śpiący” kotek… ale żeby tego było mało drugi kotek go jeszcze posuwał…!!!! Masakra!!!

    0

    0
    Odpowiedz
  44. Zgłoś się na policję;) stary spokojnie:) ja kiedyś zabiłam ropuchę 😀

    0

    0
    Odpowiedz