Jak ludzie sami na to się zgadzają? Wszyscy poganiają innych aby zapitalali bo jak nie to darmozjady i złodzieje, więc każdy chwyta się byle czego aby tylko czuć się bardziej wartościowym od „pieprzonych nierobów”. Co my kurwa jakiś obóz koncentracyjny, że im kto bardziej będzie lizał dupcie komu się da tym większy z niego pr0 i kozak? Zresztą to też nie do końca tak. Istnieje też wersja odwrotna, czyli jak człowiek już się dorobi to zaraz pojawiają się następni hejterzy którzy pierdzielą, że jak ktoś ma to zaraz znaczy, że ukradł.
To się do jasnej anielki zdecydujcie.
A na poważnie, walczcie o swoją godność i nie dajcie się wykorzystywać osobom których nawet nie znacie. Po co macie robić dobrze komuś kto może okazać się prawdziwym złodziejem i padalcem? Bo siara nie mieć pracy?
To mentalność plastika, gimbusa, a nie dorosłego człowieka.
Powiem więcej każdy, kto robi coś co nie daje mu ani satysfakcji, ani rozwoju niczym się nie różni od prostytutki!!! Chociaż nie, nawet one są bardziej w porządku bo nie mydlą nikomu oczu sztucznymi hasłami…
I jak tu się dziwić że godziwej pracy nie ma
2012-08-19 10:2168
63
zgadzam sie. jest totalna chujnia z pracą.
Polski paradoks Polak wstaje rano, włącza japońskie radio,zakłada amerykańskie spodnie,wietnamski podkoszulek i chińskie tenisówki, po czym z holenderskiej lodówki wyciąga niemieckie piwo.Siada przed koreańskim komputerem i w amerykańskim banku zleca internetowe zakupy w Anglii, po czym wsiada do czeskiego samochodu i jedzie do francuskiego hipermarketu na zakupy.Po uzupełnieniu lodówki o hiszpańskie owoce, belgijski ser i greckie wino wraca do domu i gotuje na rosyjskim gazie.Na koniec siada na włoskiej kanapie i …w polskiej gazecie szuka pracy a tam ofert brak!!!!???
Mentalność dorosłego człowieka to jest otrzymać siebie i swoją rodzinie, głupcze. O sensie całego tego wpisu dyskutował nie będę…
Pogadamy jak się wyprowadzisz od rodziców i trzeba będzie zapłacić pierwsze rachunki i włożyć coś do gara. Wrócimy do tematu jak pojawi się dziecko. Gimbusie lamusie kochający mamusie.
Mentalność plastika i gimbusa to podjęcie niegodziwej pracy? Tak, moja praca nie daje mi satysfakcji, idę tam jak na ścięcie, nienawidzę szefa. Jeśli dla Ciebie to prostytucja, to sorry, mam to gdzieś. Mam na głowie spłatę kredytu, dwoje dzieci i chatę do utrzymania.
Jest jeszcze kwestia doświadczenia, autorze. Chociaż osobiście muszę przyznać, że to i tak mit. Doświadczenie zdobywane w trakcie praktyk, prac dorywczych etc. ma się nijak do tego, czego obecnie wymagają pracodawcy.
Do tego dochodzi różnica kilku lat.
Grek protestuje, że musi spłacać to co wziął a Polak? No cóż… Cieszy się, że ma „pracę” za 1500 i kredyt na klitkę za 1300+ czynsz 🙁
Mniemam, że nie mówimy o ludziach po trzydziestce, czy po czterdziestce, natomiast mnie również wkurzają takie młokosy, które ledwo co wyjdą spod skrzydeł mamusi (bądź nawet z nich jeszcze nie wyszli) a wszędzie wokół afiszują się jacy to są „samodzielni” i „niezależni”. A jak z nimi dłużej porozmawiać, to okazuje się, że mają tylko staż i to niekoniecznie w pełni płatny.
A jak ktoś wie, że nie będzie miał długo środków na utrzymanie dzieci to ich po prostu NIE PŁODZI.
Z jednej strony to wybór każdego z osobna i nie powinno się go „czepiać”, tym bardziej, że sytuacja na rynku pracy jest jaka jest.
Z drugiej- gdyby ludzie w pracy się szanowali (np. nikt by nie brał bezpłatnych nadgodzin i pilnował przestrzegania kodeksu pracy przez pracodawcę) to nie byłoby takich sytuacji, że pracodawca wyzyskuje pracownika (jak to było np. kilka lat temu w aferze związanej z pewną siecią marketoów spożywczych) bo po prostu żaden pracownik by na to nie pozwolił. Co z tego, że pracownicy są prawnie chronieni przez ustawy (np. przed molestowaniem, mobbingiem i wyzyskiem) skoro z tego nie korzystają w razie potrzeby?
Jedno powoduje drugie i tak koło się zamyka, a sytuacja trwa.
Zadziwię Cię chłopino. Mentalność plastika i gimbusa reprezentujesz właśnie Ty. Szacunek dla tych co potrafią sami się utrzymać. Faki dla trzymających się fartuszka mamusi. Idź dalej ssaj cyca.
Do 5. Jesteś zwykłym frajerem. Kto ci kazał brać kredyt? Po pracy to się ze znajomymi pewnie licytujesz kto bardziej harował haha. Dorabiasz wszystkich tylko nie siebie ot leming. I szkoda mi twojego dzieciaka bo nie ma żadnych perspektyw dla siebie w tym kraju.
Przegrałeś życie. Jeszcze napisz „a co poradzić” niewolniku.
Popieram autora! Wolałbym nie mieć tych dzieci i auta z kredytu o których mówią niektórzy tutaj i nie mam – ale mam za to wolność i żaden zasrany koreaniec mi nie będzie na łeb sikał