Ale się nazapierdalałem w tym tygodniu, wnioskuję o urlop.

Poniedziałeczek:

– klsaycznie zwolkłem się w yra około 11, ślipia przetarłem, kawicę popiłem, myślę koło 12 trzeba się budzić i do roboty jechać. Odpaliłem Passacika i ruszyłem w kierunku … baru. W barze, między robotą a domem … chlipnąłem drugą czarną, pobajerzyłem z tambylcami, zleciało do 14… w końcu… ruszyłem ale przed robotą jeszcze do kumpla wpadłem. Się pogadało o ciężkim tygodniu i takich tam. W końcu dotarlem do pracki. Duży parking pełniusieńki a na wprost Mediaworld.
No to lecę po koszyk(i) dwa…
i łąduję! Trochę tego, trochę tamtego, a może jescz etamto i to i tamto też. Zapakowałem śliczniutkie kombi po … pół dach i patrząc sobie – myślę – no nie – kurwa – dopiero 16 a ja już fajrant i … taki marny łup?
Dobra, myślę sobie, po obiedzie lecim na II zmianę, więc kierunek żony pizzeria.
Podjechałem do żonki, obiada opierdoliłem, patrzę na sikora a tu już 17 a jak takiiii zmęczony.
Dobra, myślę sobie, jadziem nazad, tym razem ChinesseMercattino, nabierem jakiś fantów, będzie pełna dniówka.
I tak się staoooo….
Około godzinki 18 zwlekłem się do chałupki przemęczony jak nigdy! Kurwa!
Gdyby nie ten numerek za barem z żonką to może bym wytrzymał do choćby 19.
Ja pierdolę – co za dzień. Jeszcze trzeba pranie wyjąć z suszarki, psu źrić rzucić, telewizor włączyć, kurwa, ile roboty!
Poszedłem lulu grzecznie o 22.

Wtoreczek:
– klasycznie, jak już na mnie przystaoooo będąc zmęczonym przez żonkę, ta wpizduuu nigdy nie odpuszcza – wstałem wyjątkowo wcześnie bo… 10:30 była chyba! Se myślę, kurwa, jaki ja dziś lekki, może popracuję?
No to wziąłem się za robotę! Włączyłem internet… i tak kurwa na chujni zleciało kilka dobrych godzinek!
Z roboty wróciłem około 16 bo byłem jeszcze przynieść ciężkie kartony z poczty! O ja pierdolę! Tak się zmahałem, że drzemkę popołudniową musiałem jebnąć. Gdy wstałem, byłem tak zmęczony drzemaniem że … do roboty już nie wróciłem.

Środa:
– i znowu mnie przejebała nad ranem jak dziekiego suka, wstałem więc z deka później, szczerze mówiąc budzika nie słyszałem, słońce zaczęło walić mi po mordzie, więc już wiedziałem … że pół dnia z głowy! No ale wstałem.
Opierdoliłem torchę habaniny, kundla spuściłem w łańcucha na osiedle, córusi w łapsko wcisnąłem stóweczkę (€) aby wypierdalała na sklepy i mnie nie wkurwiała no i … wreszcie mogłem zacząć pakować łupy w kartoniki, adresować i wystawiać na aukcjach!
Ale się zmęczyłem – mówię Wam! Prawie 1371 aukcji a ja zawsze tak mam, że zawsze wsio pakuję a potem czeka na dziko/jelenia, ktoś klika, szmal się pojawia i wtedy lecę tylko po ponumerowaną paczuchę, dopisuję co trzeba i won na pocztę!
Po robocie, około 18 szlajałem się z żóneczką po mieście i po knajpkach, a co tam… raz się żyje.

Czwartunio:
-lubuję czwartunio bo to prawie piątunio a w piątunio przecie fajrantunio! Wreszcie odpocznę od ciężkiej pracy!
Nie! Stop! Stop! Mylę się kutwaa! Zaglądnąłem na Alleszajs a tam sprzedanych 1116! Ja pierdolę myślę, trza konto sprawdzić. No i sprawdziłem! Wsio się zgadza, hajsunio jest! Trzeba zapierdalać z paczusiami no to… poleciałem.
Aż 3 godziny zdawałem przesyłki! Wyjebali ze mnie tyle energii, że ruchania później już nie było!
Mówię Wam, robota jak w kamieniołomach!
W drodze powrotnej, zawitałem blaszaka (znaczy się bankomacio), patrzę w ekrana a tam cyfereczka jedna, druga i trzy śliczne zera obok. Bajer myślę, pozostało tylko przebrandowić z PLN na EUR i lecimy w tango. Wróciłem do chatki późno, nawet nie pamiętam w ilu miejscach jeszcze byłem. Wraz z żoną trochę poprzepierdalaliśmy to, co mi wpłaciliście.

Piąteczek:
– piąteczku nie pamiętam! Wlazła reszta hajsu ciężko zapracowanego, praktycznie na bani byłem aż do niedzieli, więc … nie pamietam.

Niedziela:
To dzisiaj. Nawet nie wiecie, jak mi przykro. Kurwa!!! Jutro poniedziałeczek!
Znowu to tej zajebanej roboty ….
Co za życie…

Teraz, biedny zmartwiony siedzę i dylemat mam. Co to kurwa nakupować w nowym tygodniu, aby nie przemęczyć się tak, jak w poprzednim?

Macie jakieś życzenia?

1
12

Komentarze do "Ale się nazapierdalałem w tym tygodniu, wnioskuję o urlop."

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Testo, czy to ty?

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Tak. Żebyś wypierdalał farmazoniarzu zajebany

    1

    0
    Odpowiedz
  4. Połóź się wygodnie i odpocznij po tej harówie.
    Co najmniej tydzień. Należy Ci się.

    1

    0
    Odpowiedz
  5. Wydupczyć cię ?
    Ksiądz Proboszcz Bolesław

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Ksiundzuu, Ciebie nie stać… tu dojechać jakby co a po drugie, wolę piczki. Chyba, że masz piczkę no to dawaj…

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Co ty tam wiesz synu o życiu .
      Ksiądz Proboszcz

      0

      0
      Odpowiedz
      1. Nic ojcze, ja nie z Polszy piszę, życie mnie nie interesuje, wolę balangę 🙂

        0

        0
        Odpowiedz
50 poprzednich wpisów: O biedzie w Polsce powiadacie? | Pizza | Mąż Polak do żony Polki... | Prawie jak świnie... | Ludzi którzy myślą że bogatym ludzi coś z nieba spada | Likwidacja słowa "agrafka" | 04.01.2024 r. Łódź Scenografia Michał Wiśniewski | POLPSYCHOFILIA... | Aleksandra K. Wiśniewska | Okres półtrwania | Świat skurwysynów... | Edging | Disney+ robi z was idiotów | Ukryte hobby i zainteresowania | Zyciowe problemy | Wkurwia mnie ludzka niewola... | Kobiety w świecie sportów motorowych | Zmiennicy czyli dupcę po kimś... | Jestem tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie "Kondon" | Shit, mój nick którego używam w internecie pisząc na poważne tematy wyświetla się w Google | Stadionowe świnie | Jebany nikiel | Szukam telefonów dla pracowników i za chwilę wuj mnie yebnie! | My też dupcymy... | Całego kombiaka zapchali ... kawą! | Przestańcie wreszcie pierdolić na Afrykę rasistowskie ku...wy! | Ukraina katem niepodległości Polski | Pani psycholog idzie do Sądu... | Kto jest wrogiem Polski...? (bis) | Przeżywanie, że coś się stało. | Olaboga żona mnie już nie daje! | Życzliwie donoszę... | ochota na sex z siostra | art.Mowa nienawiści | Trzeci smutny epizod w życiu | Twój post trafił do moderatora i czeka na zatwierdzenie... | Co Polacy mają, mogą i muszą? | PedigreePal vs Turystyczna | Ćwoki komórkowe... | Sranie po KFC | Czystki P.I.S. tuż przed wyborami a potem co? | Wnioskuję za płatnym tlenem i podatkiem chodnikowym! | Inflacja + stopy% vs mr.cukierro | Jebać jehowych | ryzyko przy waleniu konia | Spirala Ulama | Adamowi Bondarowi przypadnie w udziale rola posprzątanie chlewu po Ziobrze | Czarni są mega ok! | Podziwiam Was politycy...