No bo normalny człowiek, jak sobie popije to idzie spać i rano ma kaca, że najchętniej by się z łóżka nie podnosił. A ja? Wróciłem do domu najebany o północy i wale w kimę. Pominę już fakt, że w nocy musiałem walczyć o przetrwanie podczas deszczu meteorów, więc budzę się o 4 rano. I się zaczyna. Zapierdalam już prawie 3 godziny po całym domu. Zaczęło się niewinnie – zupka chińska – lekkostrawnie. Po jeszcze 3 zupkach, mnie na kawę naszło, ale najpierw do ogródka – nazrywałem ogórków, marchewki, siedzę na balkonie z nożem i kawą i obieram i wpierdalam warzywa o 5 rano. Po kawie jakiś objaw normalności – kackupa. Z kibla zaraz do kuchni, zapiekankę do piekarnika, bo się jeszcze toto nienażarło. Żołądek zapchałem, pora na coś dla ducha no to do neta. Czemu ja kurwa jestem taki alternatywny? Godzina 6:37, a ja już drugą kawę piję, zaliczyłem już 1,5h z 10 godzinnego 'amazing horse’ na youtubie, energia mnie rozpiera, po całym domu zapierdalam, zamiast mieć kaca i spać. I tak zawsze mam. Nawet mamuśka się przebudziła i taki dialog:
– Chyba sobie wczoraj nabrałeś co?
– Po czym wnosisz?
– Bo nie śpisz tylko latasz z pokoju do kuchni.
Chujnia na maksa, ja wam mówię ;p
Alkohol jest dla normalnych ludzi
2012-07-27 21:0339
87
I co w związku z tym? Nie rozumiem jaka to chujnia z tej chujni… o_O
„Alternatywny”. Co za gość…
Oceniam 1/5. Wiesz co jest twoją chujnią? To, że chyba jeszcze nigdy tak na serio się nie ugrzmociłeś, i chyba nigdy jeszcze nie miałeś takiego od serca srogiego kaca. Ten stan, który masz, to stan podpicia, z którym idzie sie na disko. Uwierz mi, wypij więcej gorzałki, a będziesz spał jak niemowlę, ba… nawet nie będziesz pamiętał, kiedy zasnąłeś…
ja bym się cieszyła, mnie taki kac męczy że wolę nie pić wcale wódki, tylko na piwo sobie pozwalam:)
Chwalisz się czy żalisz? Ja też jak miałem 17 lat to miałem lajtowe i wesołe kace zazwyczaj, a teraz umieram pół dnia.
Że chujowo bo chciałby iść sobie spać, ale po alkoholu ma takie fazy. Nikt nie chciałby mieć takich odchyłów.
Moi drodzy. Mam 23 lata i urywał mi się film nie raz, wiem co to melanż, nie tylko alkoholowy, ale także feta i baka i co się tylko da. Jesterm papieżem melanżu. Zdarzały mi się kace, ale zazwyczaj nawet po urwanym fimie, budzę się i nic mi nie jest. Chujnia jest z tym, że jestem nienormalny, gdybym był normalny to bym nie pomyślał, że zrozumiecie o czym piszę.
Ojeju! Toż to normalnie jesteś jeszcze naprany i szwędaczek ci się uruchamia! To kłopotliwa przypadłośc.
Pijesz i nie pamiętasz później, że wpieprzałeś fetę. Rzeczywiście jesteś jebnięty.